Mam działkę leżącą przy drodze. W miejscowym planie zagospodarowania jest informacja o liniach rozgraniczających dla drogi - 12 m, a to znaczy, że linia znajduje się odcina mi czterometrowy pas. Co mam przez to rozumieć ?? Czy na dzień dzisiejszy mogę jakoś zagospodarowywać działkę? Chciałbym ogrodzić i może za dwa lata rozpocząć budowę domu. Czy mogę zażądać od gminy odszkodowania lub podziału i wykupu pasa działki?
Czy może ktoś podpowiedzieć jak rozmawiać z Gminą.

Te linie to jest granica zabudowy. Czyli nie możesz nic zbudować bliżej drogi niż te 4 metry. Od gminy niczego nie dostaniesz bo widziały gały co brały i kupiłeś albo odziedziczyłeś działkę przy drodze więc czego się spodziewałeś? Że zbudujesz na wsi kamienicę bezpośrednio przy ulicy? Tak czy siak dużo stratny nie jesteś bo minimalna odległość ściany budynku od granicy działki to 3 metry więc ucięli ci tylko metr działki.

Trochę mnie uświadamiał ktoś i ta linia to chyba nie jest linią zabudowy, a linią, do której może stanąć ogrodzenie. I to może być w granica pasa drogi. Więc od tej linii mogą być ustalone te 3 m i to znaczy, że zabrane może być 4 m, a nie 3. Te 4 m będą należeć do mnie i będę musiał utrzymywać porządek lub kosić trawę i jeszcze może wyrazić zgodę na budowę chodnika lub innych instalacji.
Jak tak ma być to wolabym wykup i niech oni tam działają cociaż mi szkoda terenu.
Jeszcze w gminie nie byłem ale się dowiedziałem, że droga jest wojewódzką. Czy w związku z tym powinienem się udać lub wysłać pismo do Urzędu Marszałkowskiego, aby dowiedzieć o plany rozbudowy?