Jestem nowy na tym forum i potrzebuję porady doświadczonych forumowiczów.
Wykonałem ocieplenie dachu dwuspadowego wraz z wymianą pokrycia i mam wątpliwości.
Fachowcy położyli na krokwie folię wysokoparoprzepuszczalną "Mage", przybili ją kontrłatami grubymi 4cm, następnie łaty i dachówka Roben. Nad kalenicą taśma podgąsiorowa wentylacyjna, przy czym folia nad kalenicą niesklejona.
Krokwie o grubosci ok 14 cm. Wmawiano mi że mogę włożyć wełnę 15cm grubości, że nic się nie dzieje, bo membrana jest wysokoparoprzepuszczalna i wełna może ściśle przylegać.
Poddasza ze skosami dachowymi na 1 piętrze są z podbitkami drewnianymi. Fachowcy dekarze wkładali wełnę od góry, przed ułożeniem dachu, wg kolejności folia paroizolacyjna (bez poszanowania materiału - z obejściami powyżej krokwii) następnie wełna 10 cm (nie zgodziłem się na 15 cm) i kolejno elementy pokrycia - folia wysoce paroprzepuszczalna , kontrłaty, łaty, dachówka).
Inaczej przedstawiało się na strychu, tutaj już własna praca z docieplaniem.
Dokonałem nadbitek listwami grubości 1,5 cm, mimo innych porad fachowców.
Włożyłem wełnę Ursa w rolkach 15 cm grubości, czyli teoretycznie prawie przylega do folii, choć jest luz. Do krokwii przymocowałem uchwyty do profili CD 60 i profile CD 60 do regipsów. Między profile włożyłem wełnę mineralną w płytach Rokton o grubości 5 cm, na to przyklejona folia paroizolacyjna i wkrótce przymocowane płyty karton gips.
Problemem było przejście przez strop między poddaszem a strychem, ale wypełniłem te otwory międzykrokwiowo wełną mineralną, może gdzie niegdzie za ciasno - trudny dostęp, poprzez nurkowanie od strony strychu.
Czytałem różne instrukcje, pytałem fachowców zarówno wykonawców jak też sprzedających, a zbyt późno dotarłem do tego forum. Rozmowy rozpocząłem od firmy specjalizującej się w mojej miejscowości w artykułach związanych z dachami, posiadającej doświadczenia wykonawcze.
Czy moje docieplenie zagraża w jakiś sposób dachowi. Czy może coś złego się wydarzyć.
Termomodernizacja starego dachu z wymianą pokrycia
Moderator: Redakcja e-mieszkanie.pl
Re: Termomodernizacja starego dachu z wymianą pokrycia
Zwracam honor fachowcom. Zdenerwowałem się czytając na forum o przerwie delatacyjnej między folią paroizolacyjną , a ociepliną, której u siebie nie widzę zbyt dużej stąd mój post nie do końca przemyślany. Skontaktowałem z fachowcem i sprawdziłem jego wypowiedź, zastosowali podwójne kontrłaty i wełna jest o łącznej grubości 15 cm. (10 + 5 cm), tak jak chciałem. Sprawdzałem , ze są faktycznie dwie warstwy.
Martwii mne delikatne przyleganie wełny do folii.
Pozostaje jeszcze problem mostków termicznych wzdłuż krokwii i potrzebne jest rozwiązanie - czym od srodka te mostki zlikwidować bez rozbierania podbitki.
Odradzono mi styropian, jako źle wpływający w tej sytuacji na elementy drewniane.
Odkryłem ocieplinę drewnopochodną, której nazwy nie znam. Jest to coś lekkiego jakby płyty z wełny drewnianej.
Proszę o podpowiedź, co zastosować w celu eliminacji mostków od środka poddaszy, bez rozbierania podbitki i wycinania folii paroizolacyjnej.
Martwii mne delikatne przyleganie wełny do folii.
Pozostaje jeszcze problem mostków termicznych wzdłuż krokwii i potrzebne jest rozwiązanie - czym od srodka te mostki zlikwidować bez rozbierania podbitki.
Odradzono mi styropian, jako źle wpływający w tej sytuacji na elementy drewniane.
Odkryłem ocieplinę drewnopochodną, której nazwy nie znam. Jest to coś lekkiego jakby płyty z wełny drewnianej.
Proszę o podpowiedź, co zastosować w celu eliminacji mostków od środka poddaszy, bez rozbierania podbitki i wycinania folii paroizolacyjnej.
