Witam,
od kilku miesięcy czytam różne fora i już byłem zdecydowany na określony model kotła ale instalator polecił mi w dobrej cenie kocioł MCE V7 25KW. W pierwszej wersji chciałem kupić Karo z gierałtowic 18 KW. No i mam dylemat bo zaproponowano mi w tej samej cenie ww.
Aktualnie dom nieocieplony z lat 50 powierzchnia ok 60 m ( bez piwnic , strychu).
Na wiosnę: zrobiona góra pow całości ok 120-140 m + bojler 140 l.

Założenie jest takie, że kocioł będzie pracował cały rok ( latem grzejąc wodę).

Nie mogę znaleźć opinii na temat MCE więc może mi ktoś pomoże? Wiem, że MCE to ślimak a Karo to tłok ( chciałem sprobowac palic miałem, flotem, czymś tanszym od groszku) ale może nie warto i lepiej wziąć ślimaka? Instalacja grzewcza w tej chwili to miedziane rurki i w miare nowe kaloryfery- zimę jakoś przetrzymam a później po remoncie dom będzie ocieplony.

I jeszcze jedna wątpliwość, czy 25 KW nie bedzie za dużo ?

z góry dziękuję za pomoc.

Dużo nie dużo jak cena nie jest duża to lepiej mieć w zapasie niż potem ma brakować

Witam, jaką decyzje w końcu podjąłeś? Jestem ciekaw bo ja mam V7 25kW od 5 lat i jestem zadowolony. Ciekawi mnie jak w dłuższej perspektywie ten kocioł się sprawdzi, ponieważ mój ostatni musiałem wymienić po 9 latach. Teraz musze dogrzać dopóki można. Ten kocioł jest na podajniku ślimakowym i retorcie, słyszałem, że to solidne połączenie a po ostatnim kotle nie chciałem ryzykować. Nie chciałem brać tłoka ze względu na zagrożenia jakie niesie. Znajomy kupił u nich kocioł na dotacji z ekoprojektem bo mu poleciłem firme. Z tego co pamiętam to też wszystko było ok. Ciekawe jak jest z tą dotacją u nas, słyszałem, że co rok mniej dają.