witam mieszkam w budynku w którym są dwa mieszkania prywatne-w tym moje- oraz dwa komunalne, mam przynależna piwnicę-pomieszczenie gospodarcze, przez która do jednego z ikeskzań poprowadzona jest kanalizacja- z racji osobnego wejscia do piwnicy chciałem swoja piwnice przeznaczyc na inne cele jakis lokal użytkowy- jak zmusić -czy moge zakład komunalny by zabrał te rury.(a są to stare zeliwniaki, jak leci woda to strasznie szumi, co przeszkadza mi w usytułowaniu tu lokalu użytkowego), pomocy.;

przemass

Jest bardzo mało prawdopodobne, żeby te rury dało się przesunąć. Kanalizacji nie prowadzi się wg. upodobań czy wygody, tylko tak , jak jest to optymalnie możliwe.
W nowo budowanym domu jeszcze można kombinować i coś zmieniać na etapie budowy, ale jak kanalizacja już jest, to niezwykle ciężko, albo najczęściej nie możliwe.

Ratuje cię tylko zmuszenie administracji do wymiany na kanalizacje nisko szumową i zabudowanie tej instalacji

Bardziej nisko szumowej niż żeliwna to raczej nie ma.

Widocznie jeszcze się nie spotkałeś z prawdziwą kanalizacją niskoszumową
jeśli tak twierdzisz
poczytaj sobie to może zmienisz zdanie
/http://www.poliplast.pl/pdf/katalogTechPOLIphonPL.pdf

Oczywiście, że znam współczesne kanalizacje niskoszumowe. Może źle się wyraziłem. Miałem na myśli istniejące u nas od dawna rodzaje kanalizacji. Żeliwo ma same wady, i tylko jedną zaletę - właśnie tłumienie dźwięków. Dobrze, że w tej dziedzinie tworzywa sztuczne mają coś do zaoferowania oprócz zwykłej rury.

wszytsko ok. ale interesowało mnie co innego, czy jest mozliwosc prawna do zmuszenia własciciela owej instalacji aby zabrał ja z mojej piwnicy, nie chodzi mi o niskie szumy, tylko w mojej prywatnej piwnicy idą jakis nie mnoje instalacje, co w momencie jak ja np, zatkam, lub jak sama sie zatka, a oni beda chcieli wejsc i ja naprawiac lub np. jak sie rozszczelni,

ja chciałbym dowiedziec sie czy moge jakims przepisem zażadać zabrania jej z mojego loikalu???-skoro nie mam jej wpiusanej w akt notarialny, czczy moge ja np, zdemontować-ot remont. i usuwamy.

przemass

Ta część instalacji obojętnie czy Twoja czy nie, należy do instalacji "części wspólnych". Jak sam napisałeś jest to budynek wielolokalowy.
Podobnie za chwilę może z podobnym pytaniem zwrócić się sąsiad "czy mogę rozpizić komin, bo jest nie mój tylko sąsiada?", "czy mogę wyciąć rurę np. z gazem,bo jest nie moja tylko sąsiada?", "czy mogę wyciąć kable (obojętnie od czego), bo są nie moje tylko sąsiada".
Zrobić można wiele ale bardziej za obopólną zgodą niż na zasadzie samowolki albo szukania przepisów. Przy zakupie tej piwnicy nie wiedziałeś o tych rurach? Pojawiły się już po podpisaniu aktu notarialnego?
No to "widziały gały co brały".

wszystko ok tylko jest tu drugie dno.

a mianowicie, ja mam lokal prywatny ociepliłem maluje czyszcze sprzatam kosze trawe itd. a pode mna jest lokal socjalny mieszkanie 2 pokoje w którym mieszka 6 osób-tzw. popularnie patologia, a pod nimi jest moja owa piwnica,

juz mnie znudziło towarzystwo sasiadów wiec pomysłaem skoro ich instalacje ida przez moja piwnice moze jako mieszkanie socjalne -nie muszą miec inst wao-kan. wiec gdybym ja usunął w tym lokalu nie ma owych instalacji, a urząd miasta tak nastawiony na socjal da tym lokatorom inny lokal, wtedy jako lokal bez wody i kanalizy wystawią na sprzedaż w którym ja wystartuje, i kupie mieszkanie pode mna, a przez swoja piwnice doprowadze spowrotem do mojego mieszkania instalcje.

widzisz alibaba, pytam formalnie jak to wyglafda, ze owe instacje były to wiedziałem, ale nie ma ich na planach na aktach notarialnych, wiec jesli owa rura ulegnie -przypadkowo zniszczeniu moge nie wpuscic pracowników do mojej prywatnej piwnicy??
ale [po co tak, mysle dac nakaz jej usuniecia, i po problemie.

wiec jak to jest prawnie, moge zażadać usuniecia??

przemass

Walka z Urzędem Miasta, często przypomina walkę z wiatrakami.
O wyeksmitowaniu sąsiadów obecnie tam mieszkających,którym ten sam Urząd ma zapewnić inny lokal, to raczej zapomnij.Chyba,że Ty taki lokal znajdziesz, a oni (sąsiedzi) będą chcieli się tam wyprowadzić.
Na początek proponuję, abyś zwrócił się z takim pytaniem (o likwidację tej rury) właśnie do zarządcy tego budynku. Zobaczysz co napiszą.

a moze by tak bez pytania wyciąć te rury wszytskie i udawać ze nie wiedziałem, np, zlece firmie na gebe tylkowanie i powiem ze wszytskie te rury maja wyciąc po czym wracam na wieczór a tu po sprawie, firma wycieła, nie było panów ja nic nie wiedziałęm i co wy na to>>??
pozdr./

Tego to nie polecam.

Nie masz szans na wygranie sprawy po twojemu. Wszelakie instalacje wspólne nie należą do właściciela gruntu, czy budynku. W akcie notarialnym powinieneś miec taki zapis mówiący o bezwzględnym udostępnieniu takich instalacji dla służb na nich pracujących. Jest to jakoś ładnie nazwane, ale nie chce mi się kopac po papierach.
Ja mam taki zapis.

własnie
powinienem miec taki wpis jesli go nie ma, i jesli nie ma dokumentacji na owe instalacje, mwiec, czy są one założone zgodnie z pozxwoleniem???czy tpo nie jest samowola, budynek jest poniemiecki wiec pewnmie strad brak dokumentacji technicznej, ale jesli nie ma owej dokumentacji i nie ma wpisu w akcie notarialnym, jak to ptrawnie wyglada???

pozdr/

Można wystąpić o przywrócenie posiadania do sądu, oraz następnie, po wygranej zapewne sprawie przeciw tobie, o odszkodowanie + koszty sądowe+ zastępstwa procesowego.

Nie ma znaczenia, ze nie masz zapisów w akcie. W momencie zakupu te rury już tam były !. W dodatku wg opisu - na wierzchu, nie zabudowane. Nie przejdzie w sądzie tłumaczenie, ze w momencie zakupu nie wiedziałeś o tym. A to się liczy : czy wiedziałeś, czy nie.
I co, powiesz, ze przy zakupie nie oglądałeś piwnicy wcale? Jest takie domniemanie, że każdy ogląda, to co kupuje. Po prostu sąd uzna takie twoje twierdzenie za niewiarygodne. Przywróci posiadanie właścicielowi instalacji, a ty zapłacisz za wszelkie szkody i koszty związane z procesem.