Na moim osiedlu wszystkie bloki sa pokryte plytami azbestowymi.Plyty sa teraz zdejmowane co za tym idzie nieuniknione jest duzo wieksze pylenie azbestu.
Zastanawiam sie czy jest jakis sposob zeby pyl azbestowy nie wszedl na stale do mieszkania.Czytalem, ze te najbardziej niebezpieczne czastki tworza w pomieszczeniu nieusuwalny zol.

jedynie wewnętrzne filtry
a szkodliwośc tych płyt jest bez wątpieniapoważna
http://www.e-dach.pl/uwaga,azbest.html

Ciekawe dlaczego nie robia demontazu na mokro(spryskujac mgielka wodna?).W uaplne dni jak teraz byloby to wg mnie wskazane.Choc, chyba wiedza co robia.

jedynie wewnętrzne filtry

Myslalem o tym zeby wszystkie okna zamknac na szczelnie(okna pcv, maja dobre uszczelki) i zrobic jeden doplyw powietrza, z nawiewem wspomaganym wentylatorem z filtrem HEPA.Tylko czy efekt nie bedzie odwrotny od zamierzonego, i czy nie zakrawa takie cos na paranoje?