PĘKAJĄCE ŚCIANY W DOMU WYBUDOWANYM W ROKU 1999
Moderator: Redakcja e-mieszkanie.pl
- Patin
- rekomendowany doradca
- Posty: 60
- Rejestracja: 31 sie 2009, 17:52
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Doradzam umiarkowanie i przemyślenie sprawy zanim uruchomi się lawinę formalno-decyzyjną żeby uchronić się przed sytuacją kiedy nadzór powiatowy nakaże terminowe podjęcie robót budowlanych, które nie są tanie. Dzieje się to przeważnie w przypadku zagrożenia konstrukcji budynku ale trzeba mieć to na uwadze.
Z postów części informacji nie można uzyskać, natomiast zdjęcia mnie się nie otwierają ale w przypadku każdej dobudowy do istniejącego budynku mamy obowiązek zejść do poziomu posadowienia istniejącego budynku oraz zastosować dylatację konstrukcyjną. Jeżeli takich działań nie podjęto naturalną sprawą jest że ściany się zarysowują. Pzdr.
Z postów części informacji nie można uzyskać, natomiast zdjęcia mnie się nie otwierają ale w przypadku każdej dobudowy do istniejącego budynku mamy obowiązek zejść do poziomu posadowienia istniejącego budynku oraz zastosować dylatację konstrukcyjną. Jeżeli takich działań nie podjęto naturalną sprawą jest że ściany się zarysowują. Pzdr.
Wpadł do nas znajomy znajomego, który jest mórażem i od czasu do czasu zajmuje się takimi domami.
Obejrzał dom pierwszy raz, drugi, a potem trzeci. Zdziwiły go bardzo popękane podłoże - glina. Potwierdza słowa Pana "Zibi", czyli to, że pod murami bezpiwnicznymi powstałą pustka.
Ze względu na to, że 16metrów pod domem płynie żyła odna stwierdził, że syzyfową pracą będzie wzmacnianie fudamentów od spodu ponieważ wszystko będzie cały czas opadać ze względu na zyłę wodną. trzeba by nadlewać beton 16m pod fudamentem co jest nielogiczne i nie możliwe do wykonania. Zresztą zwykłe wzmocnienie pochłonie masę pieniędzy.
Po dłuższym milczeniu powiedział (tu cytuję):
WYBUDOWAŁ PAN POTWORA. WIE PAN CO JA I MYŚLĘ, ŻE WIĘKSZOŚĆ ZROBIŁABY NA PANA MIEJSCU? SIATECZKA, TYNK, W ŚRODEK PANELE I PAPA. PROPONUJĘ ROZGLĄDAĆ SIĘ ZA NOWĄ DZIAŁKĄ ALBO DOMEM, ALE NIE KONIECZNIE TAKIM OGROMNYM. (Ostatnie zdanie z delikatnym uśmiechem i ...)
Co robić? Czy naprawdę najsensowniejszym wyjściem byłoby poprostu po promocyjnej cenie sprzedać ten ogromy kawał pięknej działki z domem?
Obejrzał dom pierwszy raz, drugi, a potem trzeci. Zdziwiły go bardzo popękane podłoże - glina. Potwierdza słowa Pana "Zibi", czyli to, że pod murami bezpiwnicznymi powstałą pustka.
Ze względu na to, że 16metrów pod domem płynie żyła odna stwierdził, że syzyfową pracą będzie wzmacnianie fudamentów od spodu ponieważ wszystko będzie cały czas opadać ze względu na zyłę wodną. trzeba by nadlewać beton 16m pod fudamentem co jest nielogiczne i nie możliwe do wykonania. Zresztą zwykłe wzmocnienie pochłonie masę pieniędzy.
Po dłuższym milczeniu powiedział (tu cytuję):
WYBUDOWAŁ PAN POTWORA. WIE PAN CO JA I MYŚLĘ, ŻE WIĘKSZOŚĆ ZROBIŁABY NA PANA MIEJSCU? SIATECZKA, TYNK, W ŚRODEK PANELE I PAPA. PROPONUJĘ ROZGLĄDAĆ SIĘ ZA NOWĄ DZIAŁKĄ ALBO DOMEM, ALE NIE KONIECZNIE TAKIM OGROMNYM. (Ostatnie zdanie z delikatnym uśmiechem i ...)
Co robić? Czy naprawdę najsensowniejszym wyjściem byłoby poprostu po promocyjnej cenie sprzedać ten ogromy kawał pięknej działki z domem?
W tygodniu załatałem pęknięcia w garażu. W szpary powkładałem, powbijałem druty, pręty o grubości 12mm, by podeprzeć ścianę, a następnie zatynkowałem pęknięcie. W pokoju pozaznaczałem sobię ołówkiem dokąd sięgaą pęknięcia i będziemy obserwować co się będzie działo.
Aha koło garażu i z tyłu domu pozasypywałem szpary w ziemii, które wokół domu miały szerokość 5-6cm. Weszło w nie aż 7 pełnych taczek ziemii.
Jak na razie powstrzymuję się z robieniem jakiś pochopnych prac itp. Zobaczę co się będzie działo.
Dziękuję wszystkim za dobre rady
;-);-);-)
Aha koło garażu i z tyłu domu pozasypywałem szpary w ziemii, które wokół domu miały szerokość 5-6cm. Weszło w nie aż 7 pełnych taczek ziemii.
Jak na razie powstrzymuję się z robieniem jakiś pochopnych prac itp. Zobaczę co się będzie działo.
Dziękuję wszystkim za dobre rady
Skąd takie informacje o żele wodnej ?Łukasz N. pisze:Ze względu na to, że 16metrów pod domem płynie żyła odna stwierdził, że syzyfową pracą będzie wzmacnianie fudamentów od spodu ponieważ wszystko będzie cały czas opadać ze względu na zyłę wodną. trzeba by nadlewać beton 16m pod fudamentem co jest nielogiczne i nie możliwe do wykonania.
Ktoś to badał ?
Rozumiem, że badania dotychczas nie były robione żadne badania geotechniczne (wiercenia) ?
Podejrzewam to co Zibi, nastąpiła zmiana stosunków wodnych, co przy podłożu gliniastym może powodować nierównomierne osiadania.
Jak daleko ten dom jest od drogi ?
Czy jest w pobliżu jakiejś skarpy ?
Dom jest oddalony od drogi o jakieś 20-25 metrów (krajowa 19). Dom postawiony jest na totalnej równinie, ewentualnie można by się doczepić jakiegoś drobnego nachylenia niemalże niewidocznego.
Najprawdopodobniej we wtorek ze znajomym będę odkopywał dobudowany ganek i jego fudamenty będę wzmacniał od spodu ponieważ został płytko osadzony i nie będę czekał aż i on zacznie "rozwalać" kolejna część ściany. Dwie wolne ścianki które posiada ten ganek tak jak wcześniej wspominałem "rozłączyły się poziomo" i tam w szpary, peknięcia wbiłem metalowe kliny z płaskownika.
Najprawdopodobniej we wtorek ze znajomym będę odkopywał dobudowany ganek i jego fudamenty będę wzmacniał od spodu ponieważ został płytko osadzony i nie będę czekał aż i on zacznie "rozwalać" kolejna część ściany. Dwie wolne ścianki które posiada ten ganek tak jak wcześniej wspominałem "rozłączyły się poziomo" i tam w szpary, peknięcia wbiłem metalowe kliny z płaskownika.
Czy na aktualny stan budynku, podłoża może negatywnie wpłynąć to, że nowy sąsiad, który będzie budował się za płotem z tyłu domu będzie podnosił sobie teren co spowoduje, że woda z jego działki będzie spływać na naszą. Czy ma do tego prawo? Czy ma obowiązek zabezpieczyć jakoś nawożoną ziemię (murkiem), by nie zasypać mojego betonowego ogrodzenia?
Na podstawie tych danych co wyczytałem i tych kilku amatorskich zdjęć
w/g mnie 3 sprawy spowodowały to zjawisko:
1)No cóż grunt niekorzystny,pogoda w tym roku była deszczowa no to się glina pouplastyczniała w gruncie i się ścisneła, góra gliny przez to zaczeła pękać.
2)Łukasz napisał że garaz to beton wylewany (w domyśle) prosto do gruntu
3)Słup zaczął osiadać.Balkon jest jednostronnie podparty na słupie a z drugiej strony utwierdzony w (ciekawe w czym - wieńcu czy jak i ten płaskownik - w ścianie).Mamy tu sztywny układ który zmienił geometrię przez osiadanie słupa.W efekcie (zakładam że) wieniec z częscią ściany doznał obrotu i stąd ściana zaczeła pękać poziomo i wysuwać się "na zewnątrz".Ten dodatkowy płaskownik zakotwiony na ścianie i płycie garażu pogorszył efekt gdyż "do pracy" włączył kolejne warstwy pustaków.
Po mojemu leczenie widzę tu następujące:
Balkon:
1)Podstęplować bardzo porządnie kilkunastoma stęplami płytę balkonowną (czyli gęsto co 70-80 cm).Nie zaszkodzi użyć lewara przy ustawianiu stępli aby gardzo ściśle podeprzeć ta płytę.Stęple musza stać na belce (na górze też mogła by być beleczka) i konkretnych deskach aby cieżar był równomiernie rozłożony na grunt
2)Odkopać stopę fundamentową słupa (jesli takowa była)
3)Rozkopać wokół słupa szerzej jak wymiar stopy fundamentowej
4)Jeśli na głebokości 1,5 metra dalej jest glina wykopać na 80 cm rów na szerokośc łopaty w obrysie stopy słupa
5)Wykonać zbrojenie z prętów i poszerzyć stope fundamentową jak na rysunku taką szklankę odwróconą.W kolejności A+D a potem B+C. Czyli te pręty 12 w kształcie litery C moża a)albo odgiąć po wykopaniu przeciwnej strony b)albo dać w kształcie L i połączyć z zadkładem min 50 cm

6)Dopiero potem zalac górę czyli nad stopą.Uzyć na to wszystko betonu klasy min B-15.A zbrojenia sobie przygotować aby czas między zalaniem boków i góry był jak najkrótszy.
7)Zasypać i rozstemplowac balkon
8)Obserwować czy osiadanie się zatrzymało
Garaż:
No tutaj to podejrzewam że nie ma ławy funadamentowej tylko zalane jest na szerokość wykopu.Jeśli nawet lawa jest to za wąska.
Trzeba odcinkowo odkopać i poszerzyć.Zasada podobna jak ze słupem
Do istniejącej ławy dokopać się i dowiercić się,wkleić pręty fi 12 co 15 cm połączone z nową belką zbrojeniową.Poszerzenie ławy zrobić o 40 cm
Jedna rzecz mnie nurtuje
na zdjęciu balkonu widać że woda z rynny idzie rurą -no właśnie do czego?W grunt? Czy do zbiornika?[/img]
w/g mnie 3 sprawy spowodowały to zjawisko:
1)No cóż grunt niekorzystny,pogoda w tym roku była deszczowa no to się glina pouplastyczniała w gruncie i się ścisneła, góra gliny przez to zaczeła pękać.
2)Łukasz napisał że garaz to beton wylewany (w domyśle) prosto do gruntu
3)Słup zaczął osiadać.Balkon jest jednostronnie podparty na słupie a z drugiej strony utwierdzony w (ciekawe w czym - wieńcu czy jak i ten płaskownik - w ścianie).Mamy tu sztywny układ który zmienił geometrię przez osiadanie słupa.W efekcie (zakładam że) wieniec z częscią ściany doznał obrotu i stąd ściana zaczeła pękać poziomo i wysuwać się "na zewnątrz".Ten dodatkowy płaskownik zakotwiony na ścianie i płycie garażu pogorszył efekt gdyż "do pracy" włączył kolejne warstwy pustaków.
Po mojemu leczenie widzę tu następujące:
Balkon:
1)Podstęplować bardzo porządnie kilkunastoma stęplami płytę balkonowną (czyli gęsto co 70-80 cm).Nie zaszkodzi użyć lewara przy ustawianiu stępli aby gardzo ściśle podeprzeć ta płytę.Stęple musza stać na belce (na górze też mogła by być beleczka) i konkretnych deskach aby cieżar był równomiernie rozłożony na grunt
2)Odkopać stopę fundamentową słupa (jesli takowa była)
3)Rozkopać wokół słupa szerzej jak wymiar stopy fundamentowej
4)Jeśli na głebokości 1,5 metra dalej jest glina wykopać na 80 cm rów na szerokośc łopaty w obrysie stopy słupa
5)Wykonać zbrojenie z prętów i poszerzyć stope fundamentową jak na rysunku taką szklankę odwróconą.W kolejności A+D a potem B+C. Czyli te pręty 12 w kształcie litery C moża a)albo odgiąć po wykopaniu przeciwnej strony b)albo dać w kształcie L i połączyć z zadkładem min 50 cm

6)Dopiero potem zalac górę czyli nad stopą.Uzyć na to wszystko betonu klasy min B-15.A zbrojenia sobie przygotować aby czas między zalaniem boków i góry był jak najkrótszy.
7)Zasypać i rozstemplowac balkon
8)Obserwować czy osiadanie się zatrzymało
Garaż:
No tutaj to podejrzewam że nie ma ławy funadamentowej tylko zalane jest na szerokość wykopu.Jeśli nawet lawa jest to za wąska.
Trzeba odcinkowo odkopać i poszerzyć.Zasada podobna jak ze słupem
Do istniejącej ławy dokopać się i dowiercić się,wkleić pręty fi 12 co 15 cm połączone z nową belką zbrojeniową.Poszerzenie ławy zrobić o 40 cm
Jedna rzecz mnie nurtuje
na zdjęciu balkonu widać że woda z rynny idzie rurą -no właśnie do czego?W grunt? Czy do zbiornika?[/img]
Diagnoza jochwaw jest pewnie prawidłowa, jednak zastanawiam się jeszcze nad jednym, jak zostały wykonane ławy fundamentowe tego budynku.Łukasz N. pisze:Fundament był wykonywany "na trzy raty" czyli.
Fudament I pod garażem wylewany z betonu.
Fudament II pod środkową częścią domu wykonany w pełni z pustaków
Fudament III pod pozostałą częścią domu wylewany z betonu
http://wstaw.org/p/4945
Z opisu, który cytuje powyżej wynika, że inwestor, czy obecny właściciel nie za bardzo się orientuje co to jest fundament.
Może ten fundament został wykonany sposobem, który przeczytałem na innym Forum budowlanym :
Przy fundamencie dostosowanym do warunków gruntowych, zbrojonym konstrukcyjnie, przy prawidłowo wykonanych wieńcach takie rzeczy by nie wystąpiły.Jasne, zaufać fachowcowi!Nie bądżcie panowie śmieszni. Oto kilka porad fachowca: wykopać w gruncie, żadnego deskowania w ziemi skoro i tak nie ma piwnic to nie musi być równo. Ława? po co? podbierze się wykop szpadlem na dnie. A po co zbroić? przecież jak zalejemy, to żaden inspektor i tak tego nie sprawdzi itd... Toż to kpina!
Jeśli chodzo o fudamenty... . Zrobiliśmy tak jak doradził mi wcześniej Pan "Zibi100". Odkopaliśmy w kilku fudament, by sprawdzić co właściwie się pod nim dzieje i... . I nie ma pod fudamntem żadnej szczelny, ziemia nie jest wypłukana. na samym początku fudamentu jest naturalna podsypka. Fudament jest cały, nienaruszony niepopękany. A więc nie jest to osiadanie budynku. Tak jak doradził mi "jochwaw" podobnie robota zostaje wykonywana. Słup wolnostojący został właśnie w taki sposób już wzmocniony i połączony szynami (zabetonowanymi) z fudamentem. W tej cwili jego stopa ma okło 150 cm . Podobnie właśnie dziś została dokończona robota ze schodkami. Po obu stronach szynami został połączony z fudamentem + zbrojenie. Aktualnie po obu stronach schodków stopa ma około 110 cm szerokości co nie powinno powodowac dalszego osiadania ganku(schodków z balkonem).
http://wstaw.org/p/4f2d
Podobnie zaczynamy robotę z garażem.
[img]
http://wstaw.org/p/4f2d
[/img]
http://wstaw.org/p/4f2d
Podobnie zaczynamy robotę z garażem.
[img]
http://wstaw.org/p/4f2d
[/img]

