Tomasz_Brzeczkowski pisze:Jak już pisałem OZC jest do kotłowni a kWh z niecentralnego to nie to samo co z pośredniego.
No to tym razem bez OZC.
Dom o z izolacją od wewnątrz, o bardzo małej akumulacyjności za to wyposażony w pełną automatykę ogrzewania, pięknie wygląda tylko do czasu, gdy straty w budynku są większe od zysków. Oszacujmy straty w domu o powierzchni 100m2, i wysokości pomieszczeń 2,5m, w którym okna występuje 6 okien o powierzchni 1,5m2 każde. Izolacyjność przegród 0,1W/m2K, izolacyjność okien 1W/m2K. Wentylacja 100m3/h.
Temperatura gruntu pod budynkiem +5st.C. Temperatura zewnętrzna -20 st. W pomieszczeniach +20 st. C.
Brak mostków termicznych.
Straty do gruntu : 150W,
Straty przez ściany i strop. okna ok. 1250W,
Straty na wentylację (odzysk 80%) ok. 270W.
Razem straty : 1670W.
Dom wg TB zużywa rocznie 40kWh/m2 rocznie. Dla 100m2 wychodzi to 4000kWh energii.
Jeżeli mamy energią zasilić system grzewczy, to oczywiście zużycie na pozostałe cele nie może być rzędu 40kWh/m2 rocznie. Przyjmijmy, że na ogrzewanie domu pójdzie 15kWh/m2 rocznie, czyli dla całego domu 1500kWh.
Jeżeli jednak na wszystkie inne cele zużywamy 25kWh/m2 rocznie (2500kWh w całym domu), to znaczy, że dziennie zużyjemy ok. 7kWh energii. W tym jest też energia potrzebna do podgrzania ciepłej wody przyjmnijmy 20l/osobę dziennie co daje zużycie energii przy 2 osobach ok. 2kWh. Z tej energii zbyt wiele nie odzyskamy, bo spłynie ona ze ściekami. Pozostaje więc 5kWh dziennie, czyli ok. 200W mocy.
Drugie tyle, ok. 200W zyskamy od ludzi, przy założeniu, że przez cały czas w domu przebywają 2 osoby.
Jakie będą straty tego domu w ciągu sezonu grzewczego ? Przy średniej zewnętrznej temperaturze w sezonie grzewczym 0 st. C, i długości sezonu 200 dni, straty przez przegrody i na wentylację wyniosą ok. 4400kWh.
Zyski od urządzeń elektrycznych i od ludzi pokryją część tych strat. Można liczyć na zyski ok. 2000kWh. O taką ilość energii możemy pomniejszyć zapotrzebowanie na moc do ogrzewania.
Jak widać system grzewczy musi zapewnić 2400kWh energii, czyli znacznie więcej niż założyliśmy pierwotnie (1500kWh).
Można jeszcze liczyć na zyski słoneczne. Mogły by one być całkiem spore, pod warunkiem ich racjonalnego wykorzystania. Dlaczego ? Przy temperaturze zewnętrznej 0 st. C do ogrzania tego domu potrzeba ok. 900W. Zyski wewnętrzne zapewniają 400W.
Z 9m2 okien przy korzystnym ich usytuowaniu możemy założyć, że 3m2 będą wyeksponowane na południe. Mogą one dać ok. 2,5kW mocy. Tylko, że przy takiej mocy temperatura zacznie się szybko podnosić, wyłączy się system grzewczy, ale to niewiele pomoże. Dom ma bardzo mała pojemność cieplną. 2kW nadmiaru mocy powietrze w domu (250m3) ogrzeje w ciągu godziny o 23 st. C.
Oczywiście część ciepła przejmą meble, wylewka podłogowa, płyty g.k., ale i tak z domu zrobi się sauna.
Oczywiście, gdy w domu ktoś będzie nie dopuści do takiej sytuacji - zasłoni okna, i problem się skończy, ale zyski słoneczne także.
W zimie dni są krótkie, takich słonecznych godzin nie ma wiele, a jak widać z tego przykładu na zyski słoneczne nie mamy co liczyć, bo nie ma ich jak wykorzystać (bez pogorszenia komfortu).
Inny problem występuje latem. Zyski wewnętrzne pozostają (ok. 400W). Już same te zyski podnoszą temperaturę powietrza w domu o ok. 4 st. C. Nie da się całkowicie uniknąć zysków od słońca (trudno cały czas mieć zasłonięte okna). Powietrze wentylacyjne także robi swoje. Przy temperaturze na zewnątrz rzędu 26-30 st. C, niewiele niższej temperatury możemy spodziewać się w domu. Pomogłoby intensywne wietrzenie w nocy, pod jednym warunkiem - ten "chłód" trzeba gdzieś przechować.
Pytanie, czy opisywane przez TB całkowite zużycie energii jest możliwe w domu, jaki on opisuje ?
Moim zdaniem, przy "normalnym" korzystaniu z tego domu nie.
Ale wróćmy do tematu tego wątku ? Czy opłaca się GWC ?
Z powyższej analizy wynika, że gdy w domu dobrze zaizolowanym nie potrzeba wiele "chłodu", aby uzyskać w domu stabilną temperaturę. W takiej sytuacji GWC jest dobrym rozwiązaniem.