witam. mam problem z inwestorem facet ma na drógie poprawka zrobiliśmy mu całe poddasze w regipsach wyszło naprawde super ale nie dla inwestora ,facet cały czas chodzi i mówi ze jest ładnie ale jeszcze tu pan popraw tu pan popraw a wiadomo jak inwestor sie uprze to sie nigdy nie skączy roboty. Pytanie jest nastepujące musze uciekać z budowy bo finansowo nie wyrobie jak to zrobić bo boje sie ze facet bedzie sie sądził . nie mam z nim umowy i nie wystawiłem jeszcze faktury jedyne co podpisałem to ze brałem pięniądze. czy facet ma prawo sie ze mną sądzić i co moze mi zrobić. pomocy :cry:

Może nich klient pokaże gdzie jeszcze zostały poprawki powiedzieć mu że to się poprawi i będziecie kwita,a najlepiej żeby przy tym oglądaniu jeszcze ktoś był może pracownik czy kolega w razie czego

no właśnie w tym jest problem ze u tego gościa tak sie nie da . bo sprawą jest normalną ze kazdy inwestor chce jakieś poprawki itd. Robi sie je poprostu i tyle a ten facet jest beszczelny wymaga perfekcji nie do zrobienia a jeszcze ze za darmo to juz dróga sprawa

Tak nie raz jest że jak wychodzą takie problemy lub z odzyskaniem pieniędzy to człowiek sobie myśli [dlaczego nie spisałem z klientem jakie prace są do zrobienia zrobić liste i niech klient się pod tym podpisze],ale niestety tak jest takiemu to nigdy nie dogodzisz