Dlaczego?
Mianowicie zwykle w takich domkach nie ma w ogóle wanny czy prysznica, jest zamontowany jakiś przepływowy Dafik a ludzie myją się w misce, i gwarantuję że 800 kwh rocznie to nie zużywają.
Tak więc proszę o nie stawianie znaku równości pomiedzy domem energooszczędnym, a niskim zużyciem cwu (piszę w litrach na osobę dziennie, nie o zużyciu energii do jej podgrzewu)- bo to zależy od użytkowników, nie od sposobu izolowania ścian.
Dom energooszczędny ma zapewnić TANIE podgrzanie odpowiedniej ilości wody dla potrzeb cwu z maksymalną możliwą sprawnością. Przy dużych ilościach (czyli przy typowej rodzinie) ogrzewanie elektryczne jest najdroższe, i mało kto to stosuje. Dopiero przy oszczędnym korzystaniu - tak jak Pan - staje się ogrzewaniem najtańszym, bo tanim w montażu i średnim w eksploatacji.
Przy przeciętnym zużyciu - solary są bardzo pomocne w obniżaniu rachunków, przy okazji odciążamy sieć energetyczną lub zmniejszamy uzależnienie od ruskich z gazem. A to bardzo ważna zaleta.
Wadą solarów jest paradoksalnie przyczynianie się do zwiększenia zużycia wody - bo skoro mamy ciepłą wodę w cenie zimnej - to po co się szczypać? Niech sobie dzieciaki leją do pełna, w końcu nie muszę za to nic zapłacić

