Mam kłopot z tarasem. Poprzedni właściciel nie zadbał o izolację, więc musiałem zerwac wszystko do betonu. Na zaimpregnowany beton położyłem papę izolacyjną i ..... na to poszedł suchy beton + płyta semmelrocka 40x40, grubośc 3,8 cm. Czy taka robota miała sens? Taras jest wielki - ma około 60 metrów i jeśli chodzi o wygląd to naprawdę prezentuje się okazale - pytanie czy za rok czy lat kilka nie będzie trzeba go całkowicie przerobic? Kolejna rzecz dotyczy spoinowania - jakiego preparatu należałoby użyc aby wypełnic łączenia między płytami? Z góry dziękuję za pomoc ))

Co jest pod tarasem?
A jakie wypełnienie między płytami Pastella lub Corona Brillant zaleca producent?
Czy powierzchnia tarasu posiada szczeliny dylatacyjne i spadki dla odpływu wody?

Pod taradem mam składzik na drewno. Jest to przestrzeń otwarta - równie dobrze tam nie musi byc nic. Trudno mi powiedziec coś na temat tego co poleca producent - w każdym razie odradza wypełnień opartych na bazie żywicy epoksydowej - odbarwiają brzegi płyt. Co do odpływu wody - tak, woda sobie może swobodnie odpływac - suchy beton ją przepuszcza do papy a stamtąd po blasze wypływa na zewnątrz

Taras o takiej powierzchni powinien posiadać dylatacje, zarówno w konstrukcji jak i podkładzie z suchego betonu.
Jeśli płyta konstrukcyjna tarasu posiada spadek i prawidłowo wykonano izolacje przeciwodną wraz z warstwą poślizgową to szczeliny między płytkami należy wypełnić materiałem przepuszczającym wodę np. piaskiem rzecznym.
Gdyby woda z tarasu miała spływać po powierzchni płytek to spoiny można by wypełnić np. kitem poliuretanowym wiążącym pod wpływem wilgoci.