Witam, mam poważny problem jak w temacie. Studnia składa się z dwóch kręgów, grunt w którym ja ustawiono to glina z poziomem wód gruntowych na ok 80 cm głębokości od powierzchni gruntu- generalnie na wiosnę woda jest wszędzie. Studnia cieknie spionami. W zeszłe lato "magicy" z firmy zajmującej się takim problemami uszczelnili spoiny od zewnątrz i wewnątrz oraz wysmarowali dno. za pierwszym razem spiony uszczelnili jakimś uszczelniaczem gdy to nie do końca zdało egzamin pociągnęli je od zewn i wewn. na szerokości ok 40 cm od spiony (powyżej i poniżej) jakąś czarną masą...Wszystko było ok do teraz. Obecnie wody wlewa się na 48 h ok 25 wiader - wiec ogrom, czasami ciśnienie jest tak duże, że leci strumykiem. Rozważałam wyjęcie kręgów i wybetonowanie całości od początku ale działka ma już ogrodzenie i dźwig nie podniesie kręgów, studnia dno ma posadowione na głębokości ok 190 cm, w lipcu robi się w miarę sucho przy dnie. Bardzo proszę o konstruktywne porady gdyż naciekająca woda przedostaje mi się do wody pitnej przez rurę. Jeżeli macie Państwo sprawdzoną chemię również proszę o informację, po niemiłym efekcie pracy "Fachowców" zastanawiam się nad naprawą samodzielnie.