icid pisze:Z narzędzi na literę M to tylko METABO i MAKITA nie oszczędzaj lepiej wydać 600 zł i mieć sprzęt którym będą wierciły jeszcze twoje wnuki, niż coś za 200 zł co nadaje się do wiercenia dziur w dupie. Potem zamiast przyjemności z robienia czegoś będziesz się wkur..... że coś się zacina, wiertła się wykręcają itd...
Przesadzasz kolego,i to mocno.Kupiłem kiedyś,głupi i naiwny,Boscha za 780zł.Ciągle się psuł i w końcu totalnie się rozleciał po 2 latach przy średnio intensywnej eksploatacji.
Mam też małego niebieskiego Boscha 550W za 500zł,w którym prawie od początku przestawia się sam przełącznik kierunku obrotów.Szajs i tyle
Od tamtej pory wolę kupić kilka wiertarek czy młotów po 250zł,niż wywalić parę tysięcy na sprzęt,który i tak padnie.Ten,jak mi padnie,wyrzucam,jak po gwarancji,bez żalu,a jak na gwarancji (2 lata),to wymieniają bez gadania na nowy.
Owszem,czasem odmówi posłuszeństwa,ale to zdecydowanie mniej kosztuje niż wydanie na naprawę jakiejś Makity kilkuset zł.
Kilkanaście lat haratam na budowach takim sprzętem i do tej pory kupiłem urządzenia za ok. 1600zl.Na chodzie mam min. 3 młotowiertarki i co mam wywiercić,to wywiercę,co mam wykuć to wykuję.
Ciekawe,czy Makita za 2300zł wytrzymała by kilkanaście lat takiej roboty.Wątpię.
Wniosek?Jestem do przodu o kilka stów.
Tak samo dałem sobie spokój z kupowaniem drogich wierteł i dłut.Od momentu,kiedy markowe wiertło za 100 złamało się jak zapałka.Za jedno wiertło Makity 26 mam kilka tanich o tej samej średnicy.