Czy wykonywanie próby ciśnieniowej powietrzem zamiast wody jest wiarygodne? Powietrze działa na uszczelki inaczej niż woda i chyba takie sprawdzenie nie jest do końca dobre. Z powodu jeszcze zimnych nocy nie chcę ryzykować próby z wodą. Czy jest możliwe, że powietrze znajdzie sobie gdzieś na uszczelkach (suchych w tych warunkach) drogę ujścia, a woda przy tym samym ciśnieniu by nie zeszła? Instalator twierdzi, że wszystko jest ok i że sprawdzi, dociągnie śrubunki i będzie dobrze, ale mnie trochę nie daje spać wizja rwania podłóg w kolejnym sezonie grzewczym. Wiem, że trochę panikuję, ale już miałem tylu niesolidnych wykonawców na swojej budowie, że wolę dmuchać na zimne.
Próba ciśnieniowa podłogówki - uszło powietrze
Moderator: Redakcja e-instalacje.pl
Próba ciśnieniowa podłogówki - uszło powietrze
W piątek instalatorzy skończyli rozkładanie podłogówki w moim domu i nabili cały układ (5 pętli) do sprawdzenia i pod wylewkę, którą mam zaplanowaną już na wtorek. Wpuścili w układ 3 bary i przez cały dzień ciśnienie spadło do 2,5 bara, ale instalator powiedział, że to kwestia temperatury otoczenia, itd. Ok, wszystko pięknie, ale dzisiaj podjechałem na budowę a tu na manometrze 0 (zero)
Czy wykonywanie próby ciśnieniowej powietrzem zamiast wody jest wiarygodne? Powietrze działa na uszczelki inaczej niż woda i chyba takie sprawdzenie nie jest do końca dobre. Z powodu jeszcze zimnych nocy nie chcę ryzykować próby z wodą. Czy jest możliwe, że powietrze znajdzie sobie gdzieś na uszczelkach (suchych w tych warunkach) drogę ujścia, a woda przy tym samym ciśnieniu by nie zeszła? Instalator twierdzi, że wszystko jest ok i że sprawdzi, dociągnie śrubunki i będzie dobrze, ale mnie trochę nie daje spać wizja rwania podłóg w kolejnym sezonie grzewczym. Wiem, że trochę panikuję, ale już miałem tylu niesolidnych wykonawców na swojej budowie, że wolę dmuchać na zimne.
Czy wykonywanie próby ciśnieniowej powietrzem zamiast wody jest wiarygodne? Powietrze działa na uszczelki inaczej niż woda i chyba takie sprawdzenie nie jest do końca dobre. Z powodu jeszcze zimnych nocy nie chcę ryzykować próby z wodą. Czy jest możliwe, że powietrze znajdzie sobie gdzieś na uszczelkach (suchych w tych warunkach) drogę ujścia, a woda przy tym samym ciśnieniu by nie zeszła? Instalator twierdzi, że wszystko jest ok i że sprawdzi, dociągnie śrubunki i będzie dobrze, ale mnie trochę nie daje spać wizja rwania podłóg w kolejnym sezonie grzewczym. Wiem, że trochę panikuję, ale już miałem tylu niesolidnych wykonawców na swojej budowie, że wolę dmuchać na zimne.
generalnie jeśli chodzi o próbę szczelności to sprawa wygląda w ten sposób że "na powietrzu" może uchodzić, a jeśli zalejesz to wodą to będzie szczelne - ale gwarancji nikt dać nie może. Jeśli na próbie powietrznej nie schodziłoby to woda napewno nie będzie uchodziła. Także poprawić co do poprawienia i jeszcze raz sprawdzić szczelność (można powietrzem a jeśli się okaże że jeszcze uchodzi to zalać wodą i będzie już wszystko jasne) 
Instalacje grzewcze - sprzedaż, montaż, serwis, akcesoria.
Pętle są poprowadzone każda z jednego kawałka prosto do rozdzielacza (żadnych trójników, itp.). Tak więc wszystkie "podejrzane" łączenia będą dostępne także po wylewce - no chyba, że powodem ucieczki ciśnienia jest sama rurkaAlibaba pisze:Czy rury są gdzieś łączone na posadzce, czy tylko podłączone do rozdzielaczy a pętle robione z jednego kawałka?
Jeżeli z jednego kawałka, to można ponownie napompować i złączki sprawdzić wodą mydlaną. Inna sprawa,że powinno się ją (próbę) robić wodą.
Instalator się uparł, żeby nie robić próby na wodzie, bo budynek jest mocno zmarznięty i rurki są bardzo zimne. Coś tam pogrzebali przy śrubunkach każdej pętli, zamienili zaślepki z kompletu od odpowietrzników na tradycyjne. Najpierw nabili pion, potem pion i parter i na końcu całość. O godzinie 8:00 nabili 2 bary i o 17:00 było 1 - 0,9. Instalator mnie uspokaja, że to nic strasznego, bo jakby była nieszczelność, to by nie dało się wcale nabić nawet 0,5 bara, ale mnie to nie daje spokoju, bo jutro mam robione wylewki i jak wszystko pójdzie w beton, to umarł w butach (w razie czego kucie podłogi...). Naprawdę powietrze zamiast wody może tak działać na uszczelnienia w układzie?
Wg. mnie instalacja jest nieszczelna i trzeba sprawdzić gdzie.jacekkk pisze: O godzinie 8:00 nabili 2 bary i o 17:00 było 1 - 0,9.
Jeżeli instalator się uparł,że nie sprawdzi na wodzie,to Ty uprzyj się,że nie zapłacisz.Tak jak pisał fpz, wodę można wydmuchać lub dodać np. coś takiego:
britex.netidea.pl/index.php?a=opis&k=0&id=14&40b5_=b93fc3ae9b7578dd5a4331fca119c6d3
próba
przecież w budynku nie zamarznie ci woda przy takich przymrozkach jakie są ostatecznie kup fachowcom płyn do spryskiwaczy do ałta , koszt niewielki a potem przepłukarz instalacje i będzie okej ,ciśnienie powinno być nabite półtora raza ciśnienia roboczego .
No i sprawa się rozwiązała Przyczyna ucieczki powietrza okazała się śmieszna, bo uchodziło na manometrze Teraz nabite 4 bary od rana stoi jak drut, czyli wszystko gra.
No i po co te wszystkie brednie były o zmianach ciśnienia w/g temp.powietrza.Sam nie wiedział co jest,ale sprawdzić to się nie chciało.Z doświadczenia wiem że uszczelnić np przyłącza na sprężarce konopiami z pastą = się ucieczka powietrza bez znalezienia miejsca przecieku.Tylko teflon i dobrej klasy aby się nie zniszczył przy przykręcaniu złączek.To już wiem




