Wyginające się rury CO
Moderator: Redakcja e-instalacje.pl
Wyginające się rury CO
Witam,
W wakacje wymieniono u nas w bloku instalację CO na instalację z tworzywa. Rury były mocowane do ścian ohydnymi wspornikami (odległość rury od ściany ok. 10 cm), dlatego poprosiłem o nie montowanie ich.
Jest środek sezonu grzewczego i zgodnie z przypuszczeniami rury wyginają się w łuczki. Czy może to spowodować pęknięcie łączeń lub mieć inny negatywny wpływ na instalację? Czy wskazane byłoby zamontowanie tych wsporników po sezonie?
Pozdrawiam.
W wakacje wymieniono u nas w bloku instalację CO na instalację z tworzywa. Rury były mocowane do ścian ohydnymi wspornikami (odległość rury od ściany ok. 10 cm), dlatego poprosiłem o nie montowanie ich.
Jest środek sezonu grzewczego i zgodnie z przypuszczeniami rury wyginają się w łuczki. Czy może to spowodować pęknięcie łączeń lub mieć inny negatywny wpływ na instalację? Czy wskazane byłoby zamontowanie tych wsporników po sezonie?
Pozdrawiam.
No właśnie w tym problem. Ekipa nie puszczała rurek przy ścianie tylko 10 cm od niej i mocowali je do ściany aluminiowymi obejmami na kołkach. Powiedziałem, że takimi kołkami to można rynnę na podwórku mocować. W konsekwencji mam łuki (moim zdaniem lepiej niż te obejmy). Pytanie czy zgrzewane łączki nie puszczą???
-
serwisant73
- Początkujący

- Posty: 26
- Rejestracja: 19 gru 2008, 19:42
- Lokalizacja: Wrzysk
ogrzewanie
zamontuj njproszcze uchwyt do rur stalowych takie z gumką są dostępne z długą szpilką tylko dopasuj do rury by niezamocno zacisnąć ją na rurze wtedy niezda egzaminu
Ale właśnie chodzi o to,żeby nie były z długą szpilką.Właśnie takie tam założyli.Tyle,że raczej nie aluminiowe,a ocynkowane.
Dlatego uważam,że zwykłe plastykowe, podwójne uchwyty do rur będą tu najlepsze,bo nie dość,że są blisko ściany,to nie ściskają na tyle mocno rury,że może się ona w nich swobodnie przesuwać.
Rury nie mogą wisieć na zbyt długich odcinkach,bo odkształcą się trwale i potem będzie je trudno właściwie ułożyć.No i faktycznie,poddane za mocnym obciążeniom mogą strzelić.
Dlatego uważam,że zwykłe plastykowe, podwójne uchwyty do rur będą tu najlepsze,bo nie dość,że są blisko ściany,to nie ściskają na tyle mocno rury,że może się ona w nich swobodnie przesuwać.
Rury nie mogą wisieć na zbyt długich odcinkach,bo odkształcą się trwale i potem będzie je trudno właściwie ułożyć.No i faktycznie,poddane za mocnym obciążeniom mogą strzelić.
adam
Dokładnie o to chodzi. Moim zdaniem te szpilki wyglądają okropnie, z drugiej strony jest ta odległość do ściany.
Nie przeszkadza mi to, że się odginają (max. 4 cm od pionu) ale pytanie czy mogą strzelić. Patrzyłem jak to wygląda u sąsiadów. Robią się małe łuki pomiędzy punktami podparcia - same rurki ściśnięte są obejmami tak mocno że praktycznie nie mają możliwości przesuwania się. Wykonawca chyba zapomniał o kompensacjach - no chyba, że są w piwnicy.
Nie przeszkadza mi to, że się odginają (max. 4 cm od pionu) ale pytanie czy mogą strzelić. Patrzyłem jak to wygląda u sąsiadów. Robią się małe łuki pomiędzy punktami podparcia - same rurki ściśnięte są obejmami tak mocno że praktycznie nie mają możliwości przesuwania się. Wykonawca chyba zapomniał o kompensacjach - no chyba, że są w piwnicy.
No chyba już zaczynamK.mat,tym razem ty nie rozumiesz.
Na plastyki nie da rady. Nie docisnę ich tak do ściany - za daleko. Jeśli już to te nieszczęsne szpilki.
Ale (wracając do pytania) czy jest możliwość, że rury się rozszczelnią jak zostawię tak jak jest? Chodzi o to, że po sezonie się skurczą i znów będą proste, a ja nie będę musiał oglądać tych szpilek z obejmami!
Ale (wracając do pytania) czy jest możliwość, że rury się rozszczelnią jak zostawię tak jak jest? Chodzi o to, że po sezonie się skurczą i znów będą proste, a ja nie będę musiał oglądać tych szpilek z obejmami!
Ostatnio zmieniony 31 gru 2008, 18:42 przez Wezdi, łącznie zmieniany 1 raz.

