Na początku roku 2004 rozpocząłem remont mieszkania (domek jednorodzinny), które było mocno zawilgocone, zbiłem wszystkie tynki i pozostawiłem to przez około 6-m-cy. przed położeniem tynków wszystko został spryskane preparatami przeciw grzybą i wilgoci. nowe tynki bardzo wyschły na tzw. pieprz do listopada. jednak wilgoć spowrotem daje się w znaki ściany są mokre jak jest zimno na dworze a mieszkanie ogrzewane, pomyślałem że wychodzi cała woda wchłonięta przez cegły (co potwierdzało fakt że tynki wyschły bardzo szybko). jakoś tamtą zimę przetrwałem (dosuszając wilgotne ściany farelką i wietrząc intensywnie mieszkanie) lecz teraz po mam następny sezon zimowy i problem powrócił (mimo tego że mieszkanie przez całą wiosnę, lato i część jesieni było wietrzone). Nie wiem czy takie są uroki starego budownictwa czy jest to do wyeliminowania. Budynek podczas mojego remontu zostało okopany do podstaw fundamentu i też osuszany przez jakiś czas następnie wykonano szalunki na fundament z kamienia po wyschnięciu kilka warstw dysperbitu i folia itd wiadomo drenaż. budynek jest podpiwniczony i leż blisko rzeki lecz efekt drenażu jest widoczny piwnica sucha jak nigdy lecz mieszkanie nad nią wilgotne i mokre zimą nie wiem co może być przyczyną czy są jakieś środki lub metody do rozwiązania tego problemu, czy po prostu wilgotne ściany to efekt zniszczonych i przemarzniętych cegieł (ściana ok. 60cm) które tak się zachowują przy różnicy temperatur, bo nie wiem czy jest sens dalej w to inwestować (np. wykonanie ocieplenia na ścianach zewnętrznych). Bardzo proszę o jakikolwiek pomysł.

nie wspomniałes o izolacji poziomej moze trzeba podcijac budynek i dac izolacje pozioma

Wilgoś zawsze wykrapla się z powietrza schładzanego, więc z wnętrza domu. Fundamenty kamienne to jedne z najlepszych, wody w górę nie podciągają (wiosna lato jesień) ale kondensat wykraplający się zimą w scianie świetnie odprowadzają do gruntu poniżej strefy przemarzania. Dlatego tak ładnie wyglądają ściany kościołów i zamków ,tylko nie wolno ograniczać lepiszczami wyjścia wody. Pochodź sobie w chłodny dzień w gumowym płaszczu.
Jaka rada? Stelaż wypełnino wałną, folia i tynk od środka , by odciąć się od źródła wigoci. oraz skuteczna wentylacja . www.nie-co.pl

Podcinki nie mam zamiaru robic jak wspomniałem był to dość spory remont podcinka zajmuje sporo czasu, cegły odkryte nie wyglądały tragicznie, poza tym znowu robić bałagan (bym musiał znaleźć sobie lokal tymczasowy). Co do kamiennych fundamentów to fakt na przy odkrywce duze kamienie ale piwnica od środka jest z cegieł.

To najprościej zrobić skuteczną wentylację, dopasowaną do ilości osób z możliwością zwiększenia strumienia powietrza podczas kiedy nikogo nie ma w domu w celu wysuszenia ścian.

Jezeli nie znalazł Pan jeszcze skutecznej metody, aby pozbyc sie istniejacego problemu, to mamy dla Pana ciekawa propozycję, jestesmy firma niemiecka, która ma teraz swoja siedzibe w polsce, produkujemy jak dotad jedyny na swiecie biologiczny środek izolujacy, produkt nasz jest opatentowany i skuteczny w swym dzialaniu co potwierdzaja wieloletnie badania,produkt nasz jest bezkonkurencyjny w cenie w przeciwieństwie do środków chemicznych. W razie zaiteresowania proszę o kontakt,

Z pozdrowieniami
Dietmar Johannes Krohnfeld
E-mail:nisotec@wp.pl
tel.068/3625502
kom.0693347742
www.nisotec.com

WITAM
MAM ODEBRAC MIESZKANIE OD DEVELOPERA
PARTER W BUDYNKU NIEPODPIWNICZONYM
W ROGU POKOJU PRZY SCIANIE NOSNEJ POJAWILA SIE WILGOC NA SCIANIE OK 10 CM OD DOLU I PLAMA NA WYLEWCE.
DEVELPER TLUMACZY, ZE JEST TO SPOWODOWANE BRAKIEM OBUDOWANIA PLYTKAMI COKOLU I NIEPOMALOWANIEM ELEWACJI JAT TO ZROBIA TO PROBLEM ZNIKNIE,
POJAWIL SIE JAK ZACZELI GRZAC W MIESZKANIU.

CZY MAM MU WIERZYC?[/list][/code]

Te działania co planują, to jak puder na zmarszczki. Przez jakiś czas WIDAĆ nie będzie

CZYLI CO NIE ODBIERAC ?
A JEZELI JUZ TO CO POWINNI ZROBIC?[/list]

Co robić? To zależy od przyczyny. Wilgoć może być z zewnątrz, lub z wewnętrz. "Leczenie" więc jest różne.