Naświetlę sprawę trochę bardziej.
Mój dom to parter, 1, 2 piętro. Część instalacji została pominięta przy modernizacji budynku ( względy finansowe). Ja sam mieszkam na 2 piętrze. I wszystko gra i podoba mi się. Na 1 piętrze też wszystko gra

. Problem stanowi parter gdzie mam łazienkę kuchnię i dwa pokoje i oczywiście kotłownię. Na 1 i 2 piętrze jest ciepło ponieważ tam funkcjonuje też grawitacyjnie a na parterze nie.
Co się dzieje w takiej sytuacji: jedna pompa działa druga nie. Jeżeli pompa c.o nie działa to automatycznie grzejniki na parterze nie grzeją i robi się zimno. 1 i 2 piętro zachowuje się elastycznie i nie zauważyłem dyskomfortu cieplnego.
Wspomniałem że posiadam piec z podajnikiem ślimakowym na eko groszek. Ze względów ekonomicznych palę jednak zwykłym węglem. Piec posiada dodatkowy ruszt.
Wpadłem na pomysł, że odłączę pompę od sterownika pieca i podłączę do niej zwykły oddzielny regulator, który będzie zał/wył pompę tylko przy np. 35 st.C.
Co wy na to
