więźba dachowa - źle wykonana

Post autor: **Andrzej Wilhelmi** » 25 lis 2008, 23:23

Nie można. A co do rozliczenia z wykonawcą to nic Ci nie pokwitowali? Bo jak tak to na pokwitowane zapłaty zażądaj faktury. A co z kierownikiem? Czy odebrał dach? Pozdrawiam.

Post autor: **matt_davis** » 26 lis 2008, 10:01

uuu jak nie masz zadenego potwierdzenia ze oni wykonywali ten dach to moze byc problem, bo moze byc tak ze beda sie wypierac, zalatw dokumenty w pierwszej kolejnosci, a w drugiej kolejnosci odpowiednie dzialania prowadzace do zmuszenia poprawek przez wykonawce, ktory je powinien wykonac. No i jak nie bedziesz mial dokumentow to nikomu nic nie udowodnisz.

Post autor: **debe83** » 26 lis 2008, 21:47

Panowie, dziękuję za szybkie odpowiedzi
Odnośnie wykonawców, to na żaden rachunek nie mogę liczyć gdyż była to firma działająca na lewo( polscy kowalscy)
Co do kierownika budowy, był może 2 razy i to tylko po kasę, wieźby nawet nie widział on ten mi nie pomoże

Wiem że wcale nie jest do śmiechu, ale poradźcie jak ratować dach, dodam że problem zaczyna sie od ścianki kolankowej w dół jakieś 60-70 cm, i oczywiście na całej wysokości dachu przy szczytach, czyli tam gdzie mam nabitkę, myślę że mógłbym zdjąć pierwsze rzędy dachówek( pierwsze określam od dołu dachu), ale gorzej na szczytach

Post autor: **Andrzej Wilhelmi** » 26 lis 2008, 22:10

Demontaż pokrycia, łat i kontrłat nad nadbitką. Demontaż krycia wstępnego, pasa nadrynnowego i nadbitki. Podcięcie krokwi na grubość nadbitki i ponowny montaż wszystkiego. Pozdrawiam.

Post autor: **matt_davis** » 27 lis 2008, 8:36

jednym slowem jest dwa razy wiecej roboty przez wykonawce ktory tak naprawde nie byl powazna firma... radze uwazac z takimi.

Post autor: **Młotek** » 30 lis 2008, 13:35

Wykonawca nie dał faktury, bo wcześniej tak się zapewne umówił z inwestorem. Sam inwestor wiedział, że firma wykonawcza działa jak sam napisał < na lewo>. Kierownik budowy był dwa razy po pieniądze. Taki jegomość również został zatrudniony przez inwestora. Przykre gdy ktoś kogoś oszukał. Ja jednak widzę niefrasobliwość inwestora w tej całej sprawie. Szuka wykonawcy, lewej firmy byle taniej a firmę solidną, która siłą rzeczy za dobrą pracę musi swym pracownikom zapłacić odpowiednio- taką firmę omija z daleka. Szuka pseudofachowca do nadzoru swych robót ( tak zwanego kierownika budowy), który najtaniej jak się da przepchnie ,,papiery" budowlane. I myśli że budowanie to nie żadna sztuka. Pewnie nie jest sztuką dopóki nic nie jest spartaczone.

Post autor: **leszeknowak** » 30 lis 2008, 23:37

Szanowny Panie Młotek, nie wszystkich stać na firmę której trzeba zapłacić 80zł netto za m2 wykonania dachu. Sam osobiście wynająłem firmę do zrobienia i co się okazało ?????? spier........ cały dach. (czytaj kilka postów wyżej).

Rada dla debe83 nie musisz mieć umowy FV itd występuje coś takiego jak umowa ustna. Ja też nie miałem żadnej umowy.
Powiedz wykonawcy że jak nie poprawi to zgłosisz go do Urzędu skarbowego(nie odprowadza podatków), Państwowej inspekcji pracy( pracownicy nie zarejestrowani), ZUS (nie płaci składek za nielegalnie zatrudnionych pracowników)

Wykonawca to przemyśli i poprawi

to działa.
pozdrawiam i życze polubownego załatwienia sprawy.
Leszek

Post autor: **amc1** » 04 gru 2008, 16:31

Nie ma czegoś takiego jak ustna umowa o roboty budowlane.

Post autor: **matt_davis** » 06 gru 2008, 9:50

zgodze sie z amc1 bo tak spojrzec na dach to jest to zbyt powazna inwestycja zeby na slowo sie umawiac odnosnie wykonania. Troche wyobrazni... :/ spisac umowe to pierwsza rzecz z wykonawcami jaka trzeba zrobic. Chociaz jak wykonawca jest cwany to i tak wyciagnie wiecej kasy od inwestora (przyklad: u mnie w miejscowosci budowal sie dom wszystko wiadomo po projekcie, podczas budowy cos nie wyszlo i poprawiali na bierzaco aha umowa byla oczywiscie na wszystko, no i musieli troche odbiec od projektu no i za to powiedzieli ze chca 7000 zł bo robia cos po swojemu ze "opatentowali inne rozwiazanie" no i biedny inwestor placi) coz... z wykonawcami bywa roznie. ale lepiej zaplacic 80 zl i byc zadowolonym niz oszczedzac a pozniej "placic" nerwami

Post autor: **debe83** » 07 gru 2008, 1:12

Witam,
na wiosnę gdy bedzie rozłożone rusztowanie, zamierzam zdjąć pokrycie nad nadbitką, oderwać łaty ,zcheblować centymetr nabić centymetrowe kontrłaty i z powrotem łaty

Pytanie czy to wystarczy ?
i czy zamontować nadrynnie bo w tej chwili nie ma?

Post autor: **Andrzej Wilhelmi** » 09 gru 2008, 18:11

Jaki masz przekrój łat? Pozdrawiam.

Post autor: **debe83** » 11 gru 2008, 21:50

Witam, łaty 4x6
Pozdrawiam

Post autor: **Andrzej Wilhelmi** » 11 gru 2008, 23:25

W przypadku gdyby zaczęły się uginać wstaw pomiędzy krokwiami dodatkowe kątrłaty. Pozdrawiam.

Post autor: **debe83** » 12 gru 2008, 23:06

a co z nadrynniem?

Post autor: **Andrzej Wilhelmi** » 12 gru 2008, 23:36

Jak okap nie będzie przerabiany to dwa pasy: jeden spod papy drugi z łaty. Pozdrawiam.