Odpowietrzniki i odpowietrzania CO.
Moderator: Redakcja e-instalacje.pl
co do tych 12 bar to chyba ktoś ci walnął niezłą "bombę" 1m słupa wody daje ok 0,1 bara ,twój kocioł dawno by się rozpadł i poszukaj na strychu naczynia bo przy kotle weglowym i to nie powinno być układu zamkniętego , chyba że instalator zastosował wymiennik, np "jad" bo płytowych wtedy raczej nie było.
Ciśnienie to oczywiście 1,2 bara. Mała pomyłka
Co do naczynia na strychu - to brak. Nie wiem jak to się stało, ale jakoś w końcu ktoś kiedyś to zatwierdzi. Może jak dom był budowany to obowiązywały inne przepisy.
A poza tym są na pewno jakieś warunki dla których można taką instalację zamontować.
Jak ktoś ma jakieś informacje na ten temat to bardzo proszę podzielić się nimi.
Co do naczynia na strychu - to brak. Nie wiem jak to się stało, ale jakoś w końcu ktoś kiedyś to zatwierdzi. Może jak dom był budowany to obowiązywały inne przepisy.
A poza tym są na pewno jakieś warunki dla których można taką instalację zamontować.
Jak ktoś ma jakieś informacje na ten temat to bardzo proszę podzielić się nimi.
Jest taka polska norma PN-91/B-02413 BN-71/8864-27 , która nakazuje montaz kotłów na paliwo stałe zabezpieczać naczyniem wzbiorczym systemu otwartego. To samo dotyczy kominka. Aby wspólpracowały z układem zamknietym należy zastosować wymiennik , obecnie sa to wymienniki płytowe, dobiera się tylko moc no i oczywiście układ pompowy są gotowce lub się takie składa.
Tak powinno być a praktyka to już co innego spotkałem wiele układów "bombowych" gdzie hydraulik nie zadał sobie trudu zamykajac instalację nawet nie zamontował zaworu bezpieczeństwa.
Wykonując instalacje od 1991 roku zawsze prowadzę rurę wzbiorczą i tzw."wybuchową"do naczynia w, wielu hydraulików dziwi sie po co , ale jakoś nie mam reklamacji i wszystkie moje instalacje są odbierane przez nadzór budowlany.
Tak powinno być a praktyka to już co innego spotkałem wiele układów "bombowych" gdzie hydraulik nie zadał sobie trudu zamykajac instalację nawet nie zamontował zaworu bezpieczeństwa.
Wykonując instalacje od 1991 roku zawsze prowadzę rurę wzbiorczą i tzw."wybuchową"do naczynia w, wielu hydraulików dziwi sie po co , ale jakoś nie mam reklamacji i wszystkie moje instalacje są odbierane przez nadzór budowlany.
Panie zag
ja na strychu w najwyższym punkcie pionu głównego oprócz odpowietrznika mam zamocowany zwykły zawór kulowy. Właśnie dzięki niemu, łatwo jest sprawdzić czy woda tam dochodzi i tym samym czy działa ten odpowietrznik.
W moim układzie zamkniętym mam jeszcze moduł odpowietrzająco-zabezpieczający przy naczyniu wzbiorczym w kotłowni - a przy grzejnikach nie ma żadnych odpowietrzników. Przez kilkanaście lat ekspoloatacjio nie ma problemu z zapowietrzaniem układu c.o.
Pozdrawiam.
ja na strychu w najwyższym punkcie pionu głównego oprócz odpowietrznika mam zamocowany zwykły zawór kulowy. Właśnie dzięki niemu, łatwo jest sprawdzić czy woda tam dochodzi i tym samym czy działa ten odpowietrznik.
W moim układzie zamkniętym mam jeszcze moduł odpowietrzająco-zabezpieczający przy naczyniu wzbiorczym w kotłowni - a przy grzejnikach nie ma żadnych odpowietrzników. Przez kilkanaście lat ekspoloatacjio nie ma problemu z zapowietrzaniem układu c.o.
Pozdrawiam.
jan
hej,
mam ten sam problem w domu. Mam stare żeliwne grzejniki. Instalacja grzewcza była przystosowywana do ogrzewania gazowego i na końcu każdego kaloryfera na górnym poziomie domu zostały zainstalowane odpowietrzniki ( takie z czerwoną nakrętką). Dwa grzejniki słabo grzały, więc je dokręciłam. w jednym to pomogło. Zaczęły grzać, choć nadal słyszę bulgotanie. W drugim niestety nie uszło powietrze, czyli jak rozumiem, problem jest z odpowietrznikiem. Co mam teraz zrobić, odkręcić ten odpowietrznik i go przeczyścić. Obawiam się, że zaleję wodą cały pokój. Może lepiej wezwę hydraulika?
mam ten sam problem w domu. Mam stare żeliwne grzejniki. Instalacja grzewcza była przystosowywana do ogrzewania gazowego i na końcu każdego kaloryfera na górnym poziomie domu zostały zainstalowane odpowietrzniki ( takie z czerwoną nakrętką). Dwa grzejniki słabo grzały, więc je dokręciłam. w jednym to pomogło. Zaczęły grzać, choć nadal słyszę bulgotanie. W drugim niestety nie uszło powietrze, czyli jak rozumiem, problem jest z odpowietrznikiem. Co mam teraz zrobić, odkręcić ten odpowietrznik i go przeczyścić. Obawiam się, że zaleję wodą cały pokój. Może lepiej wezwę hydraulika?
jula31
Może mi się uda. Kiedy odkręcasz grzejnik na strychu to ciśnienie w pionie drugim spada i zaczyna przelewać się woda. I zaczyna grzać. Moim zdaniem musisz odpowietrzyć ten grzejnik na drugim piętrze. Jeśli na końcu pionu tego grzejnika jest automat to bym go poluzował by pozbyć się powietrza w sposób drastyczny . Automaty odpowietrzą ci jedynie namiastkę tego co u ciebie jest w rzejniku. Zdjąłbym ciśnienie do takiego by na samej górze nie leciała woda ze zdjętych automatów i baardzo powoli dolał powrotem (na samym dole) wodę. Zalać tak pion po pionie od najkrótszego. zamknąć i resztę pozostawić automatom. To teoria a co w praktyce to tylko ty wiesz.


