Dom Pasywny jakie koszty ?
Moderator: Redakcja e-izolacje.pl
-
JBZ
Pozwolę sobie się nie zgodzić z Pana stanowiskiem. Wypowiedzi na forum są wymianą poglądów - są swoistymi listami przesyłanymi poprzez internet. Gdyby internetu nie było, dyskutanci przesyłaliby listy do redakcji, a te byłyby odrzucane, jeśli brakowałoby tam adresu zwrotnego - prawda? Z tego to powodu, podpisuję swoje posty nazwiskiem i adresem www Dzięki temu, każdy może szybko tam wejść i poznać mój dorobek i doświadczenie zawodowe. W ten sposób ułatwiam oszacowanie każdemu wartości moich wypowiedzi. Nie pisuję anonimów i ich nie cierpię, bowiem pod płaszczykiem anonimowości są osoby (jak np. TB) wypisujące herezje i nieprawdy. Dzięki takim anonimowym wypowiedziom, wiele osób je czytający nie potrafi oddzielić prawdy od fałszu.
Mój serwis nie konkuruje z Pana serwisami, gdyż nie dążymy do oglądalności i nie zamieszczamy reklam czy banerów. Skąd zatem, Pana podejście i obawy?
Nie spamuję! Spam, to zamieszczanie reklam bez dyskusji na zadany temat. Jak łatwo zauważyć, zawsze piszę na temat i zawsze dość obszernie i z argumentami. Zatem, mój podpis nie jest spamem ani reklamą. Skoro mamy czas internetu i stron www, to taki adres u piszących jest normalnością. Nie pisuję zwykłych tekstów, lecz merytoryczne z mocnymi podstawami fizyki budowli. Za moje teksty wydawnictwa płacą, a Pan chciałby je mieć za darmo? Nawet namiary do mnie wadzą?
Gwoli ścisłości dodam, że pisuję od czasu do czasu i na innych forach budowlanych, ale nigdzie nie przeszkadzają moje identyczne podpisy jak tu! W jednym przypadku admin dom.pl zapytał mnie o podpis, ale po identycznych wyjaśnieniach dał spokój. Nigdzie nie ma restrykcji, a wręcz otrzymuję prośby o częstsze pisywanie. Panu to jednak przeszkadza? Jeśli tak, mogę nie odwiedzać tego forum! Niechaj różnej maści oszołomy wprowadzają innych w błąd i narażają na niepowetowane straty i wydatki.
Co do współpracy, już Panu odpisałem, że jest możliwa i mogę opisywać wartościowe tematy, ale nie w zamian za zgodę na moje podpisy pod wypowiedziami na forum.
Jeszcze jedna sprawa. Takie wywieszanie "czerwonego języka" z piętnowaniem było na porządku dziennym za czasów komuny i dzisiaj jest tylko w Korei Północnej! Kasowanie moich danych w profilu osobowym - także. Czy tym chce Pan mnie zachęcić do współpracy?
Jerzy Zembrowski
Mój serwis nie konkuruje z Pana serwisami, gdyż nie dążymy do oglądalności i nie zamieszczamy reklam czy banerów. Skąd zatem, Pana podejście i obawy?
Nie spamuję! Spam, to zamieszczanie reklam bez dyskusji na zadany temat. Jak łatwo zauważyć, zawsze piszę na temat i zawsze dość obszernie i z argumentami. Zatem, mój podpis nie jest spamem ani reklamą. Skoro mamy czas internetu i stron www, to taki adres u piszących jest normalnością. Nie pisuję zwykłych tekstów, lecz merytoryczne z mocnymi podstawami fizyki budowli. Za moje teksty wydawnictwa płacą, a Pan chciałby je mieć za darmo? Nawet namiary do mnie wadzą?
Gwoli ścisłości dodam, że pisuję od czasu do czasu i na innych forach budowlanych, ale nigdzie nie przeszkadzają moje identyczne podpisy jak tu! W jednym przypadku admin dom.pl zapytał mnie o podpis, ale po identycznych wyjaśnieniach dał spokój. Nigdzie nie ma restrykcji, a wręcz otrzymuję prośby o częstsze pisywanie. Panu to jednak przeszkadza? Jeśli tak, mogę nie odwiedzać tego forum! Niechaj różnej maści oszołomy wprowadzają innych w błąd i narażają na niepowetowane straty i wydatki.
Co do współpracy, już Panu odpisałem, że jest możliwa i mogę opisywać wartościowe tematy, ale nie w zamian za zgodę na moje podpisy pod wypowiedziami na forum.
Jeszcze jedna sprawa. Takie wywieszanie "czerwonego języka" z piętnowaniem było na porządku dziennym za czasów komuny i dzisiaj jest tylko w Korei Północnej! Kasowanie moich danych w profilu osobowym - także. Czy tym chce Pan mnie zachęcić do współpracy?
Jerzy Zembrowski
Moze raczy Pan dodac, ze owszem, pisuje pan od czasu do czasu na innych forach, ale jest to glownie nachalna promocja strony www, oferowanie "szostego kola" za kilkaset zl, czy wzorem swego alter-ego Brzeczkowskiego wypisywanie herezji - jak chociazby na forum budownictwa drewnianego. Skad zreszta slusznie Pana usunieto.
Nie sluzy Pan pomoca, ani rada. Nie spotkalem sie jeszcze z jakimkolwiek rozwiazaniem problemu pytajacego forumowicza. Zazwyczaj Panska wypowiedz ogranicza sie do obowiazku wykonania badan cw i zaprasza pan na Swa strone.
Jest to o tyle niekulturalne, ze korzystajac z portali innych ludzi, na ktorych rejestracja jest darmowa, Pan wytwarzajac wokol siebie otoczke supereksperta, wabi szukajacych pomocy i slabo znajacych sie w temacie ludzi na swa strone. Zarabiajac na tym pieniadze.
Uwazam, ze jest Pan naciagaczem. Larum ktore Pan wytwarza wokol Siebie jest nieadekwatne do panskiej roli w procesie budowlanym.
Pozdrawiam.
Nie sluzy Pan pomoca, ani rada. Nie spotkalem sie jeszcze z jakimkolwiek rozwiazaniem problemu pytajacego forumowicza. Zazwyczaj Panska wypowiedz ogranicza sie do obowiazku wykonania badan cw i zaprasza pan na Swa strone.
Jest to o tyle niekulturalne, ze korzystajac z portali innych ludzi, na ktorych rejestracja jest darmowa, Pan wytwarzajac wokol siebie otoczke supereksperta, wabi szukajacych pomocy i slabo znajacych sie w temacie ludzi na swa strone. Zarabiajac na tym pieniadze.
Uwazam, ze jest Pan naciagaczem. Larum ktore Pan wytwarza wokol Siebie jest nieadekwatne do panskiej roli w procesie budowlanym.
Pozdrawiam.
-
JBZ
Panie Siódmy (sobowtór Nitki?), zanim cokolwiek się napisze, warto zdjąć z siebie sukmanę szowinizmu i przeczytać moje odpowiedzi na tym forum. Wszedł Pan tutaj zaledwie kilka dni temu i zdążył już przeczytać ponad 700 moich odpowiedzi?
Pisząc zaś o moich herezjach, proszę o szczegóły albo ujawnienie swoich danych i podyskutujemy na argumenty. Daje Pan właśnie przykład, do czego służą anonimowe posty.
Ohyda!
Ukrywszy się za anonimowością posuwa się Pan do tak niecnych wypowiedzi. Proszę o ujawnienie swoich danych, a chętnie sprowadzę Pana na ziemię pierwszym lepszym sądem za te "herezje". Starczy Panu odwagi?
A propos naciągania: naciągaczem jest każdy, kto nie opierając się na rzetelnych obliczeniach czy wiedzy, szasta poradami trzepanymi "z rękawa". Jeśli jest Pan taki skory do ocen, proszę zasięgnąć języka i popytać tych, którym doradziłem, czy jest chociaż jedna osoba zawiedziona? Trafi Pan łatwo na te osoby, gdyż jest ich już ponad 5 tysięcy w całej Polsce!
I jeszcze jedno: nie czynię otoczki eksperta w dziedzinie fizyki budowli, gdyż nim jestem.
Jerzy Zembrowski
Pisząc zaś o moich herezjach, proszę o szczegóły albo ujawnienie swoich danych i podyskutujemy na argumenty. Daje Pan właśnie przykład, do czego służą anonimowe posty.
Ohyda!
Ukrywszy się za anonimowością posuwa się Pan do tak niecnych wypowiedzi. Proszę o ujawnienie swoich danych, a chętnie sprowadzę Pana na ziemię pierwszym lepszym sądem za te "herezje". Starczy Panu odwagi?
A propos naciągania: naciągaczem jest każdy, kto nie opierając się na rzetelnych obliczeniach czy wiedzy, szasta poradami trzepanymi "z rękawa". Jeśli jest Pan taki skory do ocen, proszę zasięgnąć języka i popytać tych, którym doradziłem, czy jest chociaż jedna osoba zawiedziona? Trafi Pan łatwo na te osoby, gdyż jest ich już ponad 5 tysięcy w całej Polsce!
I jeszcze jedno: nie czynię otoczki eksperta w dziedzinie fizyki budowli, gdyż nim jestem.
Jerzy Zembrowski
Absolutnie nie neguje panskiej wiedzy. Ani umiejetnosci.JBZ pisze:P
I jeszcze jedno: nie czynię otoczki eksperta w dziedzinie fizyki budowli, gdyż nim jestem.
Jerzy Zembrowski
Przypomina mi Pan natomiast poznanego niedawno, podczas jednej z budow, specjaliste od rozchodzenia sie dzwieku. Byl wazniejszy od architekta, konstruktora, kierownika budowy, inwestora, project managera. A mial tylko wytlumic pomieszczenie 20m2.
Oczywiscie traktowany byl z duzym poblazaniem.
Na podobnej zasadzie odbieram i traktuje Panskie wywowdy o potrzebie analiz cw.
Forum internetowe moze byc pomocne. Pan nie traktuje tych for zeby komus pomoc (jak np. wspomniany przez Pana Nitka) tylko zeby wypromowac Siebie i swa BDB.
PS. Moje dane nic Panu nie powiedza, ani nic nie dadza. Nie przebywam w Polsce, pracuje od wielu lat poza granicami kraju.
PS2.
Herezja - zle slowo. Lubi Pan natomiast popuszczac wodze fantazji.
Zdrowia i luzu zycze.
Witam, musze przyzan ze poswiecilme chwile (spora) na pobejzenie kilku (-nastu, -dziesieciu) postow Pana JBZ i faktycznie w zadnym nie bylo nic pomocnego - zadnego rozwiazania problemu. Ciekawe gdy sie czyta te wpisy, caly czas ma sie wrazeni ze zaraz padnie odpowiedz, a tu kiszka -nic
Duzo natomiast jest "walki" glownie z TB, nie wnikma juz czy slusznie czy nie, ale autoreklamy jest nadmiar
@siódmy Mam nadzieje, ze Ty nie zaczniesz polemizowac na temat widzy czy wyksztalcenia etc... bo znowu zrobi sie smietnik "zlamanych osobowosci"
Pzdr.
Duzo natomiast jest "walki" glownie z TB, nie wnikma juz czy slusznie czy nie, ale autoreklamy jest nadmiar
@siódmy Mam nadzieje, ze Ty nie zaczniesz polemizowac na temat widzy czy wyksztalcenia etc... bo znowu zrobi sie smietnik "zlamanych osobowosci"
Pzdr.
Absolutnie nie mam zamiaru polemizowac na temat wiedzy ani wyksztalcenia wspolforumowiczow.
Zwlaszcza, ze dyplom nie zawsze idzie w parze z odpowiednia wiedza. Jak rowniez nie trzeba miec mgr inz przed nazwiskiem aby uzurpowac Sobie prawo do posiadania jedynej wiedzy.
Znam slabo pismiennych ciesli z geometria wykreslna w malym palcu i wprost niesamowita wyobraznia przestrzenna , i rozkoszne panie architekt nie znajace wymiaru cegly.
Zwlaszcza, ze dyplom nie zawsze idzie w parze z odpowiednia wiedza. Jak rowniez nie trzeba miec mgr inz przed nazwiskiem aby uzurpowac Sobie prawo do posiadania jedynej wiedzy.
Znam slabo pismiennych ciesli z geometria wykreslna w malym palcu i wprost niesamowita wyobraznia przestrzenna , i rozkoszne panie architekt nie znajace wymiaru cegly.
-
Przemek
nie interesuja mnie Pana ustalenia w z innymi portalami.
zaproponowałem Panu konkretne rozwiazania które zignorował Pan dlatego nie widze powodu dla którego reklamuje Pan swoją stronę na której nie ma informacji o nas a o innych wydawnictwach.
lczyłem że tyle Pan zrozumiał.
samowolna autoreklama jest na naszym forum nie akceptowalna, co więcej drażni wielu forumowiczów a w wielu przypadkach uwagi dotyczyły Pana wspisów.
Zamist zadzierać nosek prosze o rozsądne podejście do tematu i rozważenie propozycji współpracy z nami.
A co do Korei i czasów komuny .... nie wiem o czym Pan mówi nie pamiętam tych lat.
pozdrawiam
zaproponowałem Panu konkretne rozwiazania które zignorował Pan dlatego nie widze powodu dla którego reklamuje Pan swoją stronę na której nie ma informacji o nas a o innych wydawnictwach.
lczyłem że tyle Pan zrozumiał.
samowolna autoreklama jest na naszym forum nie akceptowalna, co więcej drażni wielu forumowiczów a w wielu przypadkach uwagi dotyczyły Pana wspisów.
Zamist zadzierać nosek prosze o rozsądne podejście do tematu i rozważenie propozycji współpracy z nami.
A co do Korei i czasów komuny .... nie wiem o czym Pan mówi nie pamiętam tych lat.
pozdrawiam
-
JBZ
I ja zadałem nieco trudu i włączywszy opcję "moje posty" wybrałem losowo kilka wątków.piwopijca pisze:Witam, musze przyzan ze poswiecilme chwile (spora) na pobejzenie kilku (-nastu, -dziesieciu) postow Pana JBZ i faktycznie w zadnym nie bylo nic pomocnego - zadnego rozwiazania problemu. Ciekawe gdy sie czyta te wpisy, caly czas ma sie wrazeni ze zaraz padnie odpowiedz, a tu kiszka -nic
Duzo natomiast jest "walki" glownie z TB, nie wnikma juz czy slusznie czy nie, ale autoreklamy jest nadmiar
@siódmy Mam nadzieje, ze Ty nie zaczniesz polemizowac na temat widzy czy wyksztalcenia etc... bo znowu zrobi sie smietnik "zlamanych osobowosci"
Pzdr.
Przytaczam zatem kilka moich wypowiedzi:
W tym oto wątku:
W wątku http://www.forumbudowlane.pl/viewtopic. ... c&start=30Pisałem wielokrotnie, że ocieplanie od zewnątrz jest pierwszoplanowe, zaś kiedy nie jest możliwe, można ostatecznie zastosować od wewnątrz, ale wyłącznie po analizie c-w. Trzeba wiedzieć, że ocieplanie od środka zawsze prowadzi do zawilgocenia całej niemal grubości przegrody oraz termoizolacji. Odbywa się to ze szkodą, gdyż wilgotny materiał izoluje w dużo mniejszym stopniu niż suchy. Zdarza się, że zastosowanie 20 cm wełny zawilgoconej daje taki sam opór cieplny jak jej grubość 5 cm w stanie powietrzno-suchym. Niewiele pomaga montowanie folii paroizolacyjnych, gdyż nie idzie o dyfuzję pary wodnej, lecz kondensację pary wodnej zawartej w poszczególnych warstwach. Folia jedynie zmniejsza wielkość dyfuzji, ale nie ma nic wspólnego z parą wodną zawartą w przegrodzie. Ta jest i podlega zmianom: od kondensacji zimą po powtórne odparowanie latem.
Można doprowadzić do wyeliminowania kondensacji pary w warstwie termoizolacyjnej, ale na to trzeba zastosować absolutnie szczelną warstwę termoizolacyjną ze wszystkich stron i wysuszoną do minimum termoizolacją tam zamkniętą, np. podciśnieniowe płyty warstwowe (pianka PUR otoczona ze wszystkich stron blachą), ale jeszcze nikt na to nie wpadł, bo problemów do rozwiązania jest nie mało. Stosuje się takie płyty w statkach kosmicznych i częściowo w lotnictwie. Ich ceny zwalają z nóg.
...
Przypominam, że jakie by nie było, montowanie termoizolacji od środka, zawsze spowoduje ono kondensację w warstwie nośnej przegrody. Zatem, można taką płytę (termos) zastosować i termoizolacja będzie sucha, ale reszta przegrody będzie mokra!
Dlatego Niemcy wymyślili specjalne płyty krzemoorganiczne, które mają wielokrotnie rozwinięte kanaliki kapilar (np. na 1 m2 powierzchni płyty jest ponad 10000 m2 powierzchni kapilarnie czynnej!), dzięki czemu kondensat powstający przy ociepleniu nimi od środka, jest silnie podciągany do wnętrza i tam odparowuje. Opór cieplny zachodzi w wilgotnych warunkach także, ale nie ma wtedy kumulacji wilgoci w przegrodzie. Ot cała tajemnica tego wynalazku. Stosujemy je głównie w obiektach zabytkowych, gdzie nie zależy na stworzeniu obiektu energooszczędnego, ponieważ tym ocieplaniem od środka do tego się nie doprowadzi, a jedynie od zewnątrz. Konserwatorzy zabytków zwykle się nie godzą na ingerencje od zewnątrz i stąd takie rozwiązania - z konieczności.
...
Gdyby nasz klimat był taki jak we Francji czy Hiszpanii, można bezkarnie ocieplać od środka, gdyż ilość dni z temperaturą powodującą kondensację pary wodnej jest tam taka w ciągu całego roku, jak w Polsce w ciągu miesiąca. O tym trzeba pamiętać Panie Brzęczkowski i nie powielać jak papuga tamtych rozwiązań!
...
Jeszcze jedna sprawa. Ocieplając od środka (za wyjątkiem wspomnianych płyt krzemianowych) materiałem lekkim, tracimy bezpowrotnie ogromną zaletę przegród: akumulacyjność ciepła! Ocieplając od zewnątrz, zdolności kumulacyjne mamy zawsze do wykorzystania!
Nie będę pisał elaboratu, żeby uzmysłowić TB co to daje, bo zaraz napisze o regulacji grzejników i moim zacofaniu naukowym, co mnie zawsze rozśmiesza do łez.
Skoro Pan Brzęczkowski tak ochoczo fruwa po internecie, odsyłam do świeżej pracy naukowej z wynikami badań na temat zbawiennego wpływu właśnie akumulacji ciepła w domach ocieplanych od zewnątrz:
nauka-polska.pl/dhtml/raporty/praceBadawcze?rtype=opis&objectId=47426&lang=pl
...
Pozdrawiam,
Jerzy Zembrowski
W wątku: http://www.forumbudowlane.pl/viewtopic. ... c&start=30 napisałem:W wątku http://www.forumbudowlane.pl/viewtopic. ... highlight=Wygląda na to, że ma Pani zupełnie inny problem z dachem. Dach kryty blachą falistą nie wymaga żadnych dodatkowych uszczelnień np. pasami papy bitumicznej! To jakaś PARTYZANTKA! Proszę tych pieniędzy nie wydawać, zanim dachu nie obejrzy specjalista budownictwa! Proszę remontować "raz a dobrze".
Pozdrawiam,
Jerzy Zembrowski
napisałem:W wątku http://www.forumbudowlane.pl/viewtopic. ... highlight=Po wielu krytykach "znawców" i "fachowców" na tym forum, swego czasu zapowiadałem, iż dam znać forumowiczom o kolejnym moim opracowaniu w dziedzinie termoizolacji. Zatem informuję, iż w ostatnim numerze miesięcznika MATERIAŁY BUDOWLANE nr 6/2008 ukazał się artykuł "Ocieplenia stropodachów niewentylowanych w budynkach energooszczędnych".
Temat aktualny także w przypadku ociepleń poddaszy użytkowych i nieużytkowych. Wielu forumowiczów wreszcie uzyska informacje o poprawnym ocieplaniu tych miejsc, a szczególnie o właściwym doborze parametrów paroizolacji. Zapraszam do lektury także mitomanów o paroizolacjach w postaci folii PE - niejednemu włos się zjeży w kilku miejscach. Ten artykuł, jak i poprzedni (o poprawnym ocieplaniu fundamentów) już wkrótce będzie dostępny dla użytkowników serwisu bdb.com.pl
Przepraszam za autoreklamę, ale nie to mam na względzie, lecz dotrzymuję słowa.
Pozdrawiam,
Jerzy Zembrowski
napisałem:W wątku http://www.forumbudowlane.pl/viewtopic. ... c&start=15Cygi
Popełniasz błąd już na starcie. Nie szkoda pieniędzy wyrzucać w błoto (w dom)?
Kilka uwag:
1. Zwróć się do specjalisty, niechaj on sam z tym poradzi. Sprawdzi jakie są warunki gruntowo-wodne wokół domu. Zbada co jest przyczyną zawilgoceń. Określi zakres koniecznych prac. Określi koszty.
2. Potem wykonaj zalecone prace - sam lub przez wynajętego wykonawcę. I koniecznie zatrudnij kierownika robót.
3. Wbrew pozorom, to rozwiązanie będzie najtańsze, mimo iż wydasz pieniądze dla obu specjalistów (tego nie planujesz), gdyż wykonasz robotę raz - a dobrze.
4. W każdym innym przypadku, też wydasz pieniądze (nawet mniejsze), ale po roku czy dwóch stwierdzisz, że nie mam poprawy i wrócisz do punktu 1. Potem wydasz kolejne pieniądze, a te pierwsze okażą się właśnie wyrzuconym w błoto.
5. Wcale nie ma jednego i tego samego sposobu dla każdego domu z wilgocią czy grzybem! Każdy przypadek wymaga oddzielnego rozpatrzenia.
6. Stare domy mają zwykle słabej jakości fundamenty (szczególnie z cegły). Jakiekolwiek odkopania są niebezpieczne i bez specjalisty sam nawet nie zaczynaj - jeśli ci życie miłe.
Fundamenty z wtrąceniami z kamienia są jeszcze gorsze do odkopywania!
7. Stosowanie drenażu wcale nie jest dowolne! Są przypadki, gdzie drenażu nie można zastosować, ze względu na możliwość zmiany ściśliwości gruntu! Nieszczęście wisi w powietrzu.
Co do iniekcji w murach, niezależnie od tego grawitacyjna czy ciśnieniowa, zwykła czy termoiniekcyjna - żadna nie daje 100% skuteczności. Taką skuteczność daje np. podbijanie murów, ale wymaga analizy celowości, gdyż koszt znaczny.
Co do hydroizolacji pionowych na fundamencie: nic nie dadzą, jeśli nie zablokujesz kapilarnego podciągania wody z gruntu! Szkoda pieniędzy!
Masz piwnice, a pod posadzką zapewne hydroizolacji brak? Jeśli tak, żadne prace na zewnątrz nic nie dadzą, gdyż woda i tak w piwnicy się znajdzie.
Nie zmagaj się sam z tak trudnym przypadkiem. Przecież w chorobie idziesz do lekarza, a nie wchodzisz na forum - czyż nie?
Pozdrawiam,
Jerzy Zembrowski
napisałem:W wątku http://www.forumbudowlane.pl/viewtopic. ... highlight=Potwierdzam - oczywiście, że nie można!
Jerzy Zembrowski
napisałem:Wydaje mi się, że piszesz o fundamentach Legalett. Jeśli tak, to także mam o nich opinię negatywną. Sama płyta ma znaczną pojemność cieplną, mimo iż kanały powietrzne. Problemem jest jednak kompletny brak możliwości regulacji takiej płyty - ot kolejny dziwoląg.
Oczywiście, masz rację co do septyczności kanałów wentylacji mechanicznej. Tego problemu nie poruszają tacy osobnicy jak TB czy inni sprzedawcy rekuperatorów, gdyż spadłaby im sprzedaż. Nie tylko o tym nie piszą, ale także o energii do napędu wentylatorów rekuperatora. Jak się czyta te zachwalania, to odnosi się wrażenie, że rekuperator to zbawienie dla domów - nic tylko montować i same zyski. Potem przychodzi rozczarowanie - podczas użytkowania domów, ale kasa zostaje u sprzedawców typu TB.
Jestem jak najdalej od stwierdzenia, że rekuperatory nie są potrzebne, ale muszą być zastosowane w wyniku projektu instalacji i domu, a nie bałwochwalczych zapewnień.
Jerzy Zembrowski
orazW wątku http://www.forumbudowlane.pl/viewtopic. ... c&start=15Praktyka wskazuje, że kwestia ocieplania fundamentów czy podłóg na gruncie jest mało rozpoznana przez projektantów i wykonawców. Jedni na podłogi stosują ocieplenia tej samej grubości, co na ściany - inni nieco mniej. Jedni ocieplają fundamenty od zewnątrz, inni od środka, a jeszcze inni wcale, a zdania są jak zwykle - podzielone. Od poprawnego rozwiązania i wykonania ociepleń podłogi lub fundamentu zależy rzeczywista niska energochłonność budynku - w przeciwnym razie, należy spodziewać się efektów dalekich od zamierzonych.
Co do konwekcji ciepła, to występuje ona wyłącznie w płynach (powietrze także jest płynem). W ciałach stałych konwekcja nie występuje, zaś wyłącznie przewodzenie ciepła. Straty ciepła określane dla domu składają się z trzech składowych: przewodzenia, promieniowania i konwekcji. Nie jest prawdą (jak pisze TB), że nie rozróżnia się przenikania ciepła do atmosfery od przenikania do gruntu, gdyż ujmują to współczynniki przejmowania ciepła (wg prawa Newtona) inne dla powietrza, a inne dla gruntu. Ba, uwzględniają one także prędkość powietrza czy emisyjność.
Co do ucieczki ciepła przez fundamenty (także w domach niepodpiwniczonych), to zachodzi wyłącznie przez przewodzenie. Jeśli dom niepodpiwniczony, fundament powinien mieć zaprojektowane ocieplenie z obu jego stron tak, aby strumień ciepła przewodzonego przez fundament do gruntu był taki sam jak strumień ciepła przenikającego przez ściany do otoczenia. Z tego wynika, iż nie ma gotowych recept na grubości ociepleń fundamentów, bowiem zależą one od wielkości strat ciepła przez np. ściany zewnętrzne. Im mniejsze wsp. U tych ścian, tym większe grubości ociepleń fundamentów. Tutaj uwaga: grubość ocieplenia fundamentów nie jest taka sama od wewnątrz i od zewnątrz. W pewnym uproszczeniu jest ona 2 razy mniejsza niż od zewnątrz. Ważna jest także głębokość posadowienia, tj. zagłębienia w gruncie oraz długość ocieplenia na fundamencie, gdyż temperatura gruntu jest wyższa, im głębiej posadowiony jest budynek. Ważne jest także uwzględnienie pojemności cieplnej gruntu leżącego pod budynkiem a objętego izolowanymi fundamentami - szczególnie w domach energooszczędnych. Dziwne, że nikt o tym nie pisze?
...
Tyle z grubsza. Po szczegóły odsyłam do wspomnianego artykułu. Dla osób poszukujących większego wtajemniczenia podam, iż tym tematem mocno zajmował się Hendriksson i warto zapoznać się z jego publikacjami (niestety nie po Polsku), zaś w Polsce badania strat ciepła do gruntu prowadził mocno Pogorzelski (opracowania dostępne po polsku).
...
Pozdrawiam,
Jerzy Zembrowski
napisałem:Takie objawy są normalne, gdyż sporadycznie używany kocioł i komin wystygają, a podczas początkowej fazy palenia (od 30 do 60 minut) występuje kondensacja pary wodnej zawartej w spalinach - zarówno na ściankach komory spalania, jak i komina. Ta "smoła" to woda wraz z sadzą i niespalonym pyłem drzewnym i popiołem. Rodzaj drewna niewiele wpływa na to zjawisko.
Jeśli chcesz je zminimalizować (bo uniknąć się nie da), to:
1. Stosuj wyłącznie drewno suche.
2. Rozpalaj dynamicznie, żeby szybko rozgrzać kocioł.
3. Nie stosuj dławienia spalania. To modna tendencja wśród ludzi mających mgliste pojęcie o procesach fizyki budowli. Po rozgrzaniu kotła, możesz lekko zmniejszyć tempo spalania, ale utrzymuj, aż woda podgrzeje się do wymaganej temperatury, potem możesz przydławić, ale nie dokładaj świeżego drewna - niechaj żarzy się to już odgazowane. Przydławienie musi zapewniać pewien minimalny dopływ powietrza.
Jeśli nie masz miarkownika ciągu, to sam musisz się w niego przemienić i co jakiś czas np. 2-3 godziny dołożyć do kotła, dynamicznie palić 15-20 minut i znowu przydławić.
Jerzy Zembrowski
W wątku http://www.forumbudowlane.pl/viewtopic. ... highlight=
napisałem:
napisałem:
Przeglądam ten cykl o dopasowaniu sterowników do kotła na paliwo stałe i wiecznym oczekiwaniu na cud - czyli istotne oszczędności spalania opału.
Tak to jest, jak za dość zawiły temat obejmujący: dynamikę obiektu, sterowanie pracą kotła, sterowanie temperaturą pomieszczeń oraz dopasowaniem wszystkich charakterystyk do siebie, biorą się niespecjaliści i całe swoje oczekiwania opierają na ulotkach czy zapewnieniach producenta!
Panowie! Po to są na świecie specjaliści, żeby korzystać z ich wiedzy i nie błądzić! Oczywiście, jest to wolny wybór każdego z Panów. Znam pewnego faceta nie mającego wykształcenia mechanicznego, który uparł się wyremontować samodzielnie auto kupione z demobilu. I co? Grzebał się przez ponad rok i w końcu się poddał, bo to mu wyszło, to i owszem jeździło, ale nie chciał tym jeździć bo się bał i komuś sprzedał!
Do Panów nie mam żalu, lecz współczuję i wyłącznie tym kierowany mam kilka uwag:
1. Ulotki producentów sterowników (wszelkich) jeśli z góry określają jakiekolwiek oszczędności na spalaniu są kłamstwem i naciągają naiwnych klientów! O oszczędnościach można mówić dopiero po zainstalowaniu i wyregulowaniu całego układu: kocioł - instalacja c.o. + c.w.u. - automatyka wyłącznie dla każdego domu indywidualnie! Czasami uda się uzyskać oszczędności rzędu 30% ale czasami nie ma żadnych lub wręcz jest odwrotnie! Tak, tak! Miało być lepiej, a jest gorzej. I wcale nie jest to wina sterownika czy kotła, lecz wadliwego dopasowania do siebie charakterystyk wskazanego obiegu.
2. Moc kotła musi być idealnie dopasowana do zapotrzebowania mocy do budynku.
3. Kotłów na paliwo stałe nie da się w żaden sposób wysterować z potrzebami c.o. budynku - nie wchodzi w grę! Wahania temperatury wewnętrznej rzędu 2-3 st. C są niedopuszczalne! Ten, kto twierdzi iż taki kocioł można wysterować jest szarlatanem lub nawiedzonym samoukiem. Jeśli kocił ma dostarczać także c.w.u. wysterowanie wspomnianego układu jest znacznie trudniejsze.
4. Jedynym sposobem wysterowania układu: kocioł na paliwo stałe (nieważne z jakim podajnikiem i spalaniem) - instalacja c.o. + c.w.u. jest zastosowanie pośredniego zasobnika ciepła po stronie kotła oraz zaworu i pompy mieszającej i programatora tygodniowego. Oczywiście wszystkie grzejniki w domu muszą mieć zawory termoregulacyjne. Wyłącznie wtedy można dopasować cały układ, że będzie pracował z maksymalną możliwą sprawnością oraz minimalnym zużyciem opału. Jeśli ktoś ma zdanie przeciwne, niechaj tego nie czyta i dalej wyłamuje drzwi już dawno otwarte.
5. Porównywanie zużycia opału w różnych budynkach i o różnych porach daje świadectwo kompletnej niewiedzy o ogrzewnictwie.
6. Każdy budynek w naszym klimacie ma swoją indywidualną charakterystykę statyczną i dynamiczną. Dla każdego budynku można obliczyć ekonomicznie uzasadnione zapotrzebowanie ciepła na cele c.o. z czego można wyliczyć wielkość współczynników przenikania ciepła U dla poszczególnych przegród oddzielnie: ściany nad ziemią, fundamenty, stolarka okienna i drzwiowa, stropy, poddasze itd. Dopiero po tych wyliczeniach, należy odpowiednio docieplić wymienione przegrody i po wpięciu potrzeb na cele c.w.u. a często i wentylacji (jeśli zastosuje się rekuperację i wentylację mechaniczną) wylicza się objętości niezbędnych zasobników ciepła dla c.o. i oddzielnie dla c.w.u. Po dopasowaniu automatyki uzyskuje się minimalne zużycie opału!
Mam na swoim koncie realizację wielu takich właśnie rozwiązań. Oszczędności w zużyciu energii wynoszą nawet 80% ! Poniesione nakłady zwracają się po 7 do 11 latach.
Oczywiście takie gruntowe podejście do tematu, wymusi pewne koszty na remont i modernizację domu i instalacji, ale nas wszystkich i tak to czeka - i tak! Jeśli komuś się wydaje, że od tego ucieknie, fruwa w obłokach! Lada miesiąc zdrożeje energia elektryczna i będą drożeć wszystkie nośniki energii - w tempie zastraszającym! Jeśli ktoś nie wierzy, proszę zajrzeć do tego postu za rok, a potem za dwa!
Nie ma wyjścia! Jedynym rozwiązaniem, żeby nie dreptać w miejscu, jest kompleksowe podejście do tegoż zagadnienia! A cudów w fizyce nie ma i nie będzie!
...
Pozdrawiam,
Jerzy Zembrowski
Czy te wypowiedzi nie są konkretnymi poradami?
Pisuję także polemiki, ale od tego jest forum, a w polemikach moich aż kapie od konkretów - trzeba tylko zdjąć z oczu klapki uprzedzeń.
Pozdrawiam,
Jerzy Zembrowski
@JBZ
Prosze mi nie zarzucac uprzedzen, takowe nie maja miejsca.
Nie podwazam Panskiej wiedzy czy doswiadczenia, ale te posty sa mocno ogolnikowe i w wiekszosci przypadkow nie odpowiadaja na pytania i problemy forumowiczow. Jesli ktos ma problem lub zadaje pytanie to zapewne oczekuje jakies pomocy, porady do konkretnego przypadku. To ze przegrody nie moga byc zawilgocone czy grubosc albo koleinosc przegrow etc... nie jest odpowiedzia na problemy tylko teoria.
Czesc forumowiczow juz to wie, ale nie wie co dalej z tym zrobic a Pan proponuje im w tym momencie usluge i odsyla do stronki -czy to jest pomoc na forum publicznym? Nie, to jest reklama i szukanie klienta
Pzdr.
Prosze mi nie zarzucac uprzedzen, takowe nie maja miejsca.
Nie podwazam Panskiej wiedzy czy doswiadczenia, ale te posty sa mocno ogolnikowe i w wiekszosci przypadkow nie odpowiadaja na pytania i problemy forumowiczow. Jesli ktos ma problem lub zadaje pytanie to zapewne oczekuje jakies pomocy, porady do konkretnego przypadku. To ze przegrody nie moga byc zawilgocone czy grubosc albo koleinosc przegrow etc... nie jest odpowiedzia na problemy tylko teoria.
Czesc forumowiczow juz to wie, ale nie wie co dalej z tym zrobic a Pan proponuje im w tym momencie usluge i odsyla do stronki -czy to jest pomoc na forum publicznym? Nie, to jest reklama i szukanie klienta
Pzdr.
-
JBZ
Jednak czegoś Pan nie rozumie albo nie chce rozumieć?
Jeśli podaję w odpowiedzi, że trzeba zwrócić się do specjalisty czy projektanta lub zatrudnić kierownika budowy a nie improwizować, to nie jest to konkretna i pożyteczna porada? Jeśli dany przypadek wymaga wizyty na obiekcie lub przynajmniej zapoznania się z projektem czy inwentaryzacją a często wymaga odpowiednich pomiarów na obiekcie, to jest inne wyjście niż zaangażowanie specjalisty? Czy jest w takim przypadku możliwe rozwiązanie takiego problemu tutaj na forum, a nie u specjalisty?
Proszę otrzeźwieć!
Czy kierowanie do specjalistów jest obligatoryjne z kierowaniem do mnie? W Polsce jest conajmniej kilkudziesięciu a może i więcej specjalistów od fizyki budowli i ponad 2,5 tysiąca rzeczoznawców budowlanych. I do nich, a nie do z bożej łaski machaczy kielnią, pędzlem czy wałkiem, odsyłam po rozwiązanie wszelkich problemów! Czy to tak trudno pojąć? Czy może zawiść Panem kieruje i zabiera zdrowy rozsądek?
Na forum można jedynie wymieniać poglądy - głównie dzielić się uwagami i doświadczeniem już mieszkających w swoich domach czy mieszkaniach i przestrzegać przed szeregiem problemów związanych z budowaniem lub remontowaniem, ale nigdy rozwiązywać konkretne problemy! Te są inne w każdym domu i zwykle ich rozwiązanie wymaga obliczeń i ogromnej wiedzy technicznej!
Pan zaś, głosi teorię, że wiedza i specjaliści są zbędni (po co wydawać pieniądze?), a wystarczy wejść na forum i popytać - a nuż znajdzie się ktoś, kto poradzi lub może już radził z takim problemem - prawda? Nic bardziej złudnego! Właśnie na takich założeniach funkcjonuje w Polsce szereg szarlatanów typu TB, którzy ferują rozwiązania często nie mające podstaw ani nie mające sensu!
Dziwne, że w takich krajach jak Niemcy, Austria, Francja czy Szwecja, nawet przez myśl nikomu nie przejdzie, żeby na forum szukać pomocy w problemach budowlanych! U nas się szuka, gdyż nie ma w Polsce przepisów wymagających wykształcenia przy prowadzeniu usług budowlanych! Każdy może włożyć kombinezon, chwytać za szpachelkę, mieszadło i rżnąć glazurnika nie mając zielonego pojęcia o tym co robi czy jaka jest fizyka pracy tarasów lub balkonów! Jednakże, nikt nie może sprzedawać w aptece, jeśli nie ma studiów farmaceutycznych - prawda? Nikt nie może leczyć, jeśli nie ma studiów medycznych - prawda? Ale każdy może bawić się w budowlańca i udawać fachowca - przepraszam, udawać Greka!
To są relikty z poprzedniego ustroju, gdzie na wszelkie problemy budowlane antidotum było wołać FACHOWCA. A tenże fachowiec był i w większości przypadków jest nadal głupi jak wół - tyle, że robi mądre miny do złej gry i kaleczy ludziom mieszkania lub całe domy. Tak jest nadal, ale wkrótce się to ZMIENI!
Już są przygotowywane unijne przepisy o wykonywaniu zawodów budowlanych i każdy "fachowiec" zblednie jak będzie wkrótce musiał zdawać poważne egzaminy z zawodu, zanim uzyska prawo wykonywania usług! Przyglądałem się takim egzaminom kilka lat temu w Austrii i jestem pewien, że nawet 5 % nie przejdzie tego sita za pierwszym podejściem! Nasz "fachowiec" nie ma zielonego pojęcia czym się różni klej typu flex od pozostałych i kiedy się go stosuje. Nie ma pojęcia co się kryje za oznaczeniem C2 czy S1 czy kiedy stosować papę modyfikowaną SBS a kiedy APP czy oksydowaną. Dla niego klej, to klej i można nim nie tylko kleić ale i niwelować podłoże pod płytki, a papa to papa - zgrzać poklepać i po kasę! Na elewację jeden poleca wyprawę akrylową bo dobra, a inny silikatową bo oddycha. Więcej, na stronie o domach szkieletowych radzą nie impregnować drewna a jedynie strugać, to taniej. Ściany domów szkieletowych radzą docieplać styropianem i faszerować pod nim folią wiatroizolacyjną! Przykładów można mnożyć - aż do znudzenia.
Nie ma żadnego lub prawie żadnego znaczenia długość praktyki naszego wykonawcy. Ileż to razy spotykałem glazurników z praktyką 15 lat pracy, a po moich konsultacjach dowiedzieli się po raz pierwszy o zasadach doboru kleju i masy fugowej na tarasach. Na wspominanych egzaminach trzeba będzie wykazać się wiedzą teoretyczną! Dopiero wówczas "fachowiec" będzie fachowcem, a nie partaczem!
Spotykam setki partaczy miesięcznie. Kiedy polecają swoje usługi inwestorom, zachwalają swoje dłuuuugie doświadczenie i ileś tam budów. Owszem to prawda, ale są to dłuuuugie lata partactwa i schrzanionych budów! Nie spotkałem jeszcze budowy bez błędów! Taka jest rzeczywistość w Polsce i Pan jej broni? Zapytam prozaicznie: wykonuje Pan usługi budowlane? Jeśli tak, to jakie ma Pan wykształcenie w tym kierunku? Proszę odpowiedzieć.
A w sukurs pędzi niejaka Mała i czym prędzej pozoruje jednogłośną opinię "większości" i potwierdza, że całe moje wysiłki idą w stronę autoreklamy!? Trzeba czytać przePani z uwagą, co pisuję i wyciągać wnioski, a nie posługiwać się szowinizmem i agitacją!
Działam z pożytkiem dla błądzących. Namawiam do racjonalnego wydawania pieniędzy, a to oznacza konsultacje u specjalistów, a nie na forum! Na co dzień widzę tysiące koszmarnych błędów wykonawczych i mocno zawiedzionych inwestorów, którzy potem wydają krocie na usuwanie wad i bubli. Ci inwestorzy dziękują niebiosom, że mnie spotkali, ale po rozwiązaniu problemów nie wchodzą na fora, żeby przestrzec innych czy wskazać drogę. Tu wchodzą naiwni liczący, że za darmo można znaleźć rozwiązania swoich problemów. Rozumiem, że admin ma w tym interes, żeby forumowiczów było jak najwięcej, ale że są tacy, którym nie w smak pomoc pytającym? Trudno pojąć!
I ostatnia sprawa. Proszę nie pisać farmazonów o autoreklamie, gdyż jej nie potrzebuję. Żyję z błedów popełnianych przez fachowców oraz projektantów. Pracy mam na tyle dużo, że więcej już nie udźwignę - i to bez reklamy! Jeśli komuś zależy, żebym stracił zarobki, to jest jedyna droga: proszę namawiać do budowania bez błędów! Szowinistów uprzedzam, że nie tylko żyję z błędów, gdyż średnio w roku prowadzę 3-4 całodniowe szkolenia dla wykonawców i architektów - właśnie w celu eliminowania błędów! Jest to jednak kropla wody w morzu, gdyż w szkoleniach bierze udział po 40-50 osób, zaś inżynierów w Polsce mamy ponad 60 tysięcy, architektów i wykonawców drugie tyle.
Pozdrawiam,
Jerzy Zembrowski
Jeśli podaję w odpowiedzi, że trzeba zwrócić się do specjalisty czy projektanta lub zatrudnić kierownika budowy a nie improwizować, to nie jest to konkretna i pożyteczna porada? Jeśli dany przypadek wymaga wizyty na obiekcie lub przynajmniej zapoznania się z projektem czy inwentaryzacją a często wymaga odpowiednich pomiarów na obiekcie, to jest inne wyjście niż zaangażowanie specjalisty? Czy jest w takim przypadku możliwe rozwiązanie takiego problemu tutaj na forum, a nie u specjalisty?
Proszę otrzeźwieć!
Czy kierowanie do specjalistów jest obligatoryjne z kierowaniem do mnie? W Polsce jest conajmniej kilkudziesięciu a może i więcej specjalistów od fizyki budowli i ponad 2,5 tysiąca rzeczoznawców budowlanych. I do nich, a nie do z bożej łaski machaczy kielnią, pędzlem czy wałkiem, odsyłam po rozwiązanie wszelkich problemów! Czy to tak trudno pojąć? Czy może zawiść Panem kieruje i zabiera zdrowy rozsądek?
Na forum można jedynie wymieniać poglądy - głównie dzielić się uwagami i doświadczeniem już mieszkających w swoich domach czy mieszkaniach i przestrzegać przed szeregiem problemów związanych z budowaniem lub remontowaniem, ale nigdy rozwiązywać konkretne problemy! Te są inne w każdym domu i zwykle ich rozwiązanie wymaga obliczeń i ogromnej wiedzy technicznej!
Pan zaś, głosi teorię, że wiedza i specjaliści są zbędni (po co wydawać pieniądze?), a wystarczy wejść na forum i popytać - a nuż znajdzie się ktoś, kto poradzi lub może już radził z takim problemem - prawda? Nic bardziej złudnego! Właśnie na takich założeniach funkcjonuje w Polsce szereg szarlatanów typu TB, którzy ferują rozwiązania często nie mające podstaw ani nie mające sensu!
Dziwne, że w takich krajach jak Niemcy, Austria, Francja czy Szwecja, nawet przez myśl nikomu nie przejdzie, żeby na forum szukać pomocy w problemach budowlanych! U nas się szuka, gdyż nie ma w Polsce przepisów wymagających wykształcenia przy prowadzeniu usług budowlanych! Każdy może włożyć kombinezon, chwytać za szpachelkę, mieszadło i rżnąć glazurnika nie mając zielonego pojęcia o tym co robi czy jaka jest fizyka pracy tarasów lub balkonów! Jednakże, nikt nie może sprzedawać w aptece, jeśli nie ma studiów farmaceutycznych - prawda? Nikt nie może leczyć, jeśli nie ma studiów medycznych - prawda? Ale każdy może bawić się w budowlańca i udawać fachowca - przepraszam, udawać Greka!
To są relikty z poprzedniego ustroju, gdzie na wszelkie problemy budowlane antidotum było wołać FACHOWCA. A tenże fachowiec był i w większości przypadków jest nadal głupi jak wół - tyle, że robi mądre miny do złej gry i kaleczy ludziom mieszkania lub całe domy. Tak jest nadal, ale wkrótce się to ZMIENI!
Już są przygotowywane unijne przepisy o wykonywaniu zawodów budowlanych i każdy "fachowiec" zblednie jak będzie wkrótce musiał zdawać poważne egzaminy z zawodu, zanim uzyska prawo wykonywania usług! Przyglądałem się takim egzaminom kilka lat temu w Austrii i jestem pewien, że nawet 5 % nie przejdzie tego sita za pierwszym podejściem! Nasz "fachowiec" nie ma zielonego pojęcia czym się różni klej typu flex od pozostałych i kiedy się go stosuje. Nie ma pojęcia co się kryje za oznaczeniem C2 czy S1 czy kiedy stosować papę modyfikowaną SBS a kiedy APP czy oksydowaną. Dla niego klej, to klej i można nim nie tylko kleić ale i niwelować podłoże pod płytki, a papa to papa - zgrzać poklepać i po kasę! Na elewację jeden poleca wyprawę akrylową bo dobra, a inny silikatową bo oddycha. Więcej, na stronie o domach szkieletowych radzą nie impregnować drewna a jedynie strugać, to taniej. Ściany domów szkieletowych radzą docieplać styropianem i faszerować pod nim folią wiatroizolacyjną! Przykładów można mnożyć - aż do znudzenia.
Nie ma żadnego lub prawie żadnego znaczenia długość praktyki naszego wykonawcy. Ileż to razy spotykałem glazurników z praktyką 15 lat pracy, a po moich konsultacjach dowiedzieli się po raz pierwszy o zasadach doboru kleju i masy fugowej na tarasach. Na wspominanych egzaminach trzeba będzie wykazać się wiedzą teoretyczną! Dopiero wówczas "fachowiec" będzie fachowcem, a nie partaczem!
Spotykam setki partaczy miesięcznie. Kiedy polecają swoje usługi inwestorom, zachwalają swoje dłuuuugie doświadczenie i ileś tam budów. Owszem to prawda, ale są to dłuuuugie lata partactwa i schrzanionych budów! Nie spotkałem jeszcze budowy bez błędów! Taka jest rzeczywistość w Polsce i Pan jej broni? Zapytam prozaicznie: wykonuje Pan usługi budowlane? Jeśli tak, to jakie ma Pan wykształcenie w tym kierunku? Proszę odpowiedzieć.
A w sukurs pędzi niejaka Mała i czym prędzej pozoruje jednogłośną opinię "większości" i potwierdza, że całe moje wysiłki idą w stronę autoreklamy!? Trzeba czytać przePani z uwagą, co pisuję i wyciągać wnioski, a nie posługiwać się szowinizmem i agitacją!
Działam z pożytkiem dla błądzących. Namawiam do racjonalnego wydawania pieniędzy, a to oznacza konsultacje u specjalistów, a nie na forum! Na co dzień widzę tysiące koszmarnych błędów wykonawczych i mocno zawiedzionych inwestorów, którzy potem wydają krocie na usuwanie wad i bubli. Ci inwestorzy dziękują niebiosom, że mnie spotkali, ale po rozwiązaniu problemów nie wchodzą na fora, żeby przestrzec innych czy wskazać drogę. Tu wchodzą naiwni liczący, że za darmo można znaleźć rozwiązania swoich problemów. Rozumiem, że admin ma w tym interes, żeby forumowiczów było jak najwięcej, ale że są tacy, którym nie w smak pomoc pytającym? Trudno pojąć!
I ostatnia sprawa. Proszę nie pisać farmazonów o autoreklamie, gdyż jej nie potrzebuję. Żyję z błedów popełnianych przez fachowców oraz projektantów. Pracy mam na tyle dużo, że więcej już nie udźwignę - i to bez reklamy! Jeśli komuś zależy, żebym stracił zarobki, to jest jedyna droga: proszę namawiać do budowania bez błędów! Szowinistów uprzedzam, że nie tylko żyję z błędów, gdyż średnio w roku prowadzę 3-4 całodniowe szkolenia dla wykonawców i architektów - właśnie w celu eliminowania błędów! Jest to jednak kropla wody w morzu, gdyż w szkoleniach bierze udział po 40-50 osób, zaś inżynierów w Polsce mamy ponad 60 tysięcy, architektów i wykonawców drugie tyle.
Pozdrawiam,
Jerzy Zembrowski
I podpisuję się pod tym co napisał JBZ.Czasami rozstrzygnięcia różnych spraw są proste i oczywiste gdyż wynikają z ogólnych zasad sztuki budowlanej.A czasami problemy mogą być wieloźródłowe i wymagają indywidualnego podejścia.Tak samo staram się ludziom wskazywać na forum,że nie powinni pewnych rzeczy rozstrzygać samodzielnie gdyż brak doświadczenia i wiedzy technicznej naraża ich na błędy i czasami ogromne koszty tego eksperymentowania.Ja już pisałem wcześniejna forum właśnie o tym polskim problemie cytuję siebie:JBZ pisze:...w takich krajach jak Niemcy, Austria, Francja czy Szwecja, nawet przez myśl nikomu nie przejdzie, żeby na forum szukać pomocy w problemach budowlanych! U nas się szuka, gdyż nie ma w Polsce przepisów wymagających wykształcenia przy prowadzeniu usług budowlanych! Każdy może włożyć kombinezon, chwytać za szpachelkę, mieszadło i rżnąć glazurnika nie mając zielonego pojęcia o tym co robi czy jaka jest fizyka pracy tarasów lub balkonów! Jednakże, nikt nie może sprzedawać w aptece, jeśli nie ma studiów farmaceutycznych - prawda? Nikt nie może leczyć, jeśli nie ma studiów medycznych - prawda? Ale każdy może bawić się w budowlańca i udawać fachowca - przepraszam, udawać Greka!
To są relikty z poprzedniego ustroju, gdzie na wszelkie problemy budowlane antidotum było wołać FACHOWCA. A tenże fachowiec był i w większości przypadków jest nadal głupi jak wół - tyle, że robi mądre miny do złej gry i kaleczy ludziom mieszkania lub całe domy. Tak jest nadal, ale wkrótce się to ZMIENI!
[...]
Działam z pożytkiem dla błądzących. Namawiam do racjonalnego wydawania pieniędzy, a to oznacza konsultacje u specjalistów, a nie na forum! Na co dzień widzę tysiące koszmarnych błędów wykonawczych i mocno zawiedzionych inwestorów, którzy potem wydają krocie na usuwanie wad i bubli....
jochwaw pisze: Jak wiesz art.5 PB mówi o m.inn. bezpieczeństwie konstrukcji i użytkowania
i to jest w/g mnie najważniejsze reszta to .....
Nie warto oszczędzać na posadowieniu budynku czy izolacjach bo później wychodza tego różne skutki.Najczęściej w naprawie przekraczają kilkudziesięciokrotnie wymierną oszczędność uzyskana w czasie wznoszenia budynku.
Lepiej oszczędności szukać:
1)na etapie projektu - domy lżejsze,o rozsądnych rozpiętosciach elementów konstrukcyjnych,odpowiedniej konstrukcji stop/dach, najlepiej w wymiarach modularnych zastosowanych materiałów (obrys budynku,stolarka),energooszczędne
2)o technologii szybszego+tańszego wykonawstwa.Uwaga! Samo tańsze nie oznacza szybsze,a samo szybsze wcale nie oznacza tańsze.Te dwie sprawy musza być ścisle powiązane inaczej nie będzie sukcesu.
3)No i aspekt nadzoru technicznego.A więc określę inaczej dobrze zorganizowane wykonawstwo.Z braku tego Inwestor może znaaaaacznie dopłacać i nikt z uczestników budowy nie odważy się wówczas Inwestorowi powiedzieć,że głównie dopłacił z powodu ogólnego burdelu organizacyjno-technicznego.
I te warunki 1)+2)+3)przynoszą znacznie większe przeliczalne rezultaty finansowe
bez utraty własciwości technicznych jak takie dziubdzianie.Tu coś nie dam,tam cos nie dam, ale doraźnie uzbieram pare złotych,a potem będzie co będzie.
Słowem prowizorka = Specialite du Pologne
Wbrew pozorom obserwując forum i zadawane tu pytania sięgające w zupełnie obcą materię dla zwykłego zjadacza chleba jakim jest inzynieria budowlana śmiem twierdzić że "dziubdzianie" ma się w Polsce dobrze i Inwestorzy robią sobie krzywdę na własne życzenie takim samodzielnym podejsciem do budownictwa.Są jak dzieci we mgle które chadzaja po bagnach.
Pewnie jest to efekt sloganu "Polak potrafi" i wielu lat przymusu samowystarczalności, kombinowania Polaków za czasów socjalizmu.Ale czas z tym skończyć.
To nieprawda że Polacy się znają na wszystkim (to widać na forum i problemach) i są najepszymi kierowcami na świecie bo umieją jeździć drogimi samochodami.
Czas z tym skończyć i znormalnieć bo od 20 lat są ku temu warunki.
A więc najpierw analiza potrzeb,potem rzetelny i świadomy projekt i nadzór wykonania.
A inwestor powinien martwić się wyłacznie o zapewnienie środków na wykonanie swojego domku i ew.pilnowac harmonogramu prac.
I to byłaby normalność jaka jest od wielu lat w UE.
Widzieliście tą stronkę ? www.zrb.waw.pl
-
Tomasz_Brzeczkowski
- Superużytkownik

- Posty: 24711
- Rejestracja: 16 mar 2006, 13:07
- Lokalizacja: Warszawa
Definicja domu pasywnego mówi o budynku z bardzo niskim zapotrzebowaniu na energię do ogrzewania wnętrza - 15 kWh dla 1 m² powierzchni użytkowej przez rok.Passive pisze:Widzieliście tą stronkę ? www.zrb.waw.pl
Standardowe ogrzewanie stosowane w budynkach istniejących opiera się na kotłach grzejących wodę i rozprowadzaniu rurami do grzejników. Maksymalna moc grzewcza w budynkach obecnych wynosi 100 W/m² w budynkach energooszczędnych 25-35 W/m², natomiast w domach pasywnych 10 W/m².
Jaką kotłownię, zasobnik i instalacje montujecie domu 170m2?[/quote]
Urządzenie kompaktowe http://www.paul-lueftung.net/index1.php4?id=15&ruid=35
Ogrzewanie tylko powietrzem ciepłym powietrzem.
Ogrzewanie tylko powietrzem ciepłym powietrzem.

