Witam. Problem z którym się spotkałem wygląda następująco:
Dwa lata temu ekipa wylała taras, teraz korzystając z chwili wolnego czasu zabrałem się za układanie płytek. W trakcie pomiarów okazało się że ekipa zgubiła w tracie wylewania 7 cm na jednej z krawędzi. Efekt jest taki że jeden z boków tarasu jest krótszy od drugiego o 7 cm przez co krawędź końcowa nie jest równoległa do ściany budynku.
Po ułożeniu płytek 7 cm róznicy niestety będzie gryzło w oczy.
W tym miejscu pytanie co robić ? Pomysł jaki mi przyszedł do głowy to zaszalować ponownie czoło tarasu i dolać nakładkę wyrównującą wymiary. Czy może to być tylko klin nie zazbrojony z resztą tarasu czy zalecacie inne rozwiązanie.
Mam problem z wymiarami tarasu
Moderator: Redakcja e-mieszkanie.pl
tak jak mówisz podszalować szczelnie i zastosować masę do napraw betonu
np Deitermann VM3 łaczy się bezskurczowo. Moze być to każda inna masa naprawcza jaką stosuje się do konstrukcji mostowych (tzw masy typu PCC) Głównie po to aby działał bezskurczowo gdyz inaczej dolewka rozwarstwi się od istniejącego tarasiku.Nawiercanie i wklejanie druciku jest bez sensu bo istniejąca płyta spęka.
np Deitermann VM3 łaczy się bezskurczowo. Moze być to każda inna masa naprawcza jaką stosuje się do konstrukcji mostowych (tzw masy typu PCC) Głównie po to aby działał bezskurczowo gdyz inaczej dolewka rozwarstwi się od istniejącego tarasiku.Nawiercanie i wklejanie druciku jest bez sensu bo istniejąca płyta spęka.

