Kiedy stosować mufy, a kiedy trójnik?
Moderator: Redakcja e-instalacje.pl
Kiedy stosować mufy, a kiedy trójnik?
Jestem początkującą projektantką m.in. instalacji gazowych. Często mam dylemat, kiedy zastosować w przyłaczu gazowym mufy a kiedy trójniki redukcyjne? Czy jest jakaś zasada według której należy stosować jedno albo drugie?
witam.Pani Agnieszko.... ale prosze sie nie obrazac!nikt tutaj nie uwaza sie za supermena w kazdym temacie dlatego tutaj jestesmy i wymieniami sie uwagami i wiedza. przyznam szczerze ze Pani pytanie brzmi bardzo kontrowersyjnie z uwagi na osobe ktora je zadaje... przykro mi ze chce Pani odwrocic role na jakims innym forum. To potwierdza ,ze jeszcze nie jest Pani glebiej w srodowisku,poniewaz bardzo wazna sprawa jest umiejetnosc wspolpracy projektantow i wykonawcow.przekona sie Pani kiedys.prosze sie nie zegnac,lecz dalej uczestniczyc w rozmowach z Nami. pozdrawiam i zycze sukcesow zawodowych
Nooooo
A czy ja panią wyśmiałem?Wyraziłem tylko swoje zdziwienie w temacie pani niewiedzy i w odniesieniu do wykonywania przez panią projektów.Przecież ta niewiedza jest już faktem publicznym.Pokazała ją pani sama zadając to pytanie.
Więc po co te dąsy i obrażanie się?
My się tu wszyscy wzajemnie dokształcamy i nie obrażamy się z powodu naszej niewiedzy,bo nie wiedzieć jest rzeczą ludzką.
Więc po co te dąsy i obrażanie się?
My się tu wszyscy wzajemnie dokształcamy i nie obrażamy się z powodu naszej niewiedzy,bo nie wiedzieć jest rzeczą ludzką.
adam
-
tobi
Pani Agnieszka jest kolejnym przykładem bezradności wykonawców czy inwestorów na działania projektantów... ileż to razy, ile już lat miałem do czynienia z "utrudnieniami" projektantów sieci gazowych (mniej czy bardziej istotnych) w postaci lini gazociągu w linii drzew czy słupów energetycznych... ale pytanie projektantki czy mufę czy trójnik to jak pytanie mechanika na forum mechaników - czym się różni świeca zapłonowa od przekaźnika...
Z całym szacunkiem do młodej (zapewne) projektantki (przyszłej) - nie należy się na takim forum przedstawiać jak projektantka a jako amatorka - myślę że wszyscy chętnie podpowiedzą...
Pozdrawiam!
Z całym szacunkiem do młodej (zapewne) projektantki (przyszłej) - nie należy się na takim forum przedstawiać jak projektantka a jako amatorka - myślę że wszyscy chętnie podpowiedzą...
Pozdrawiam!
Problem wynika z tego ze Politechniki na wydziale Inzynierii Srodowiska, bo po tym zwykle sie projektuje takie instalacje, nie przeprowadzaja lab. z instalacji. Ja je naszczescie mialem - dla 99% kobiet na naszym wydziale i napewno ponad 50% mezczyzn MUFKA byla pojeciem abstakcyjnym. Co dopiero polifuzyjne zgrzewanie etc. Zajecia praktyczne z gwintowania/lutowania - pozwalaja unikac naprawde wyjatkowo debilnych bledow projektowych.
Niestety w Polsce Inzynier ma byc czyms pomiedzy praktykiem a naukowce.
Jednak nie zmienia to faktu ze trojnik - czyli na dobra sprawe ksztaltka rozgaleziajaca a mufka i sens pytania swiadcza poniekad o jakosc projektow w Polsce. Pozniej dziwimy sie ze cos jest pieknie na papierze - a dalej nie ma zadnych wartosci eksploatacyjno praktycznych.
Niestety w Polsce Inzynier ma byc czyms pomiedzy praktykiem a naukowce.
Jednak nie zmienia to faktu ze trojnik - czyli na dobra sprawe ksztaltka rozgaleziajaca a mufka i sens pytania swiadcza poniekad o jakosc projektow w Polsce. Pozniej dziwimy sie ze cos jest pieknie na papierze - a dalej nie ma zadnych wartosci eksploatacyjno praktycznych.
zgadzam się w 100%descartes pisze:Problem wynika z tego ze Politechniki na wydziale Inzynierii Srodowiska, bo po tym zwykle sie projektuje takie instalacje, nie przeprowadzaja lab. z instalacji. Ja je naszczescie mialem - dla 99% kobiet na naszym wydziale i napewno ponad 50% mezczyzn MUFKA byla pojeciem abstakcyjnym. Co dopiero polifuzyjne zgrzewanie etc. Zajecia praktyczne z gwintowania/lutowania - pozwalaja unikac naprawde wyjatkowo debilnych bledow projektowych.
Niestety w Polsce Inzynier ma byc czyms pomiedzy praktykiem a naukowce.
Jednak nie zmienia to faktu ze trojnik - czyli na dobra sprawe ksztaltka rozgaleziajaca a mufka i sens pytania swiadcza poniekad o jakosc projektow w Polsce. Pozniej dziwimy sie ze cos jest pieknie na papierze - a dalej nie ma zadnych wartosci eksploatacyjno praktycznych.
czyli będzie tak jak jest - Oni projektują My robimy Oni nanoszą poprawki.
gorzej jeśli znajdzie się taki który przy robocie zapomni używać głowy i zdobytych doświadczeń .
bez cienia złośliwości z mojej strony
gratuluję odwagi pani zakładającej ten temat , może ktoś z okolicy zaproponowałby Pani praktykę na ciekawym projektowo obiekcie to mogłoby być nieocenione źródło wiedzy praktycznej .
fakt na papierze wszystko wygląda prościej i da się zrobić , na obiekcie niestety nie zawsze .
pozdrawiam
gorzej jeśli znajdzie się taki który przy robocie zapomni używać głowy i zdobytych doświadczeń .
bez cienia złośliwości z mojej strony
gratuluję odwagi pani zakładającej ten temat , może ktoś z okolicy zaproponowałby Pani praktykę na ciekawym projektowo obiekcie to mogłoby być nieocenione źródło wiedzy praktycznej .
fakt na papierze wszystko wygląda prościej i da się zrobić , na obiekcie niestety nie zawsze .
pozdrawiam



