Ile butli 11kg w jednym lokalu?
Moderator: Redakcja e-instalacje.pl
Ile butli 11kg w jednym lokalu?
Witam.
Mój sąsiad z mieszkania powyżej chce uruchomić ogrzewanie gazowe.
Będą 2 butle dla pieca i 1 butla do kuchenki - w sumie będzie miał 3 butle w mieszkaniu (lokalu) i to w miarę blisko siebie. Taka sytuacja chyba nie jest zgodna z prawem budowlanym?
Dobrze interpretuję zapis o max. 2 butlach w lokalu?
pozdrawiam
Robert
Mój sąsiad z mieszkania powyżej chce uruchomić ogrzewanie gazowe.
Będą 2 butle dla pieca i 1 butla do kuchenki - w sumie będzie miał 3 butle w mieszkaniu (lokalu) i to w miarę blisko siebie. Taka sytuacja chyba nie jest zgodna z prawem budowlanym?
Dobrze interpretuję zapis o max. 2 butlach w lokalu?
pozdrawiam
Robert
Tylko czy dla własnego bezpieczeństwa i wszystkich mieszkańców bloku (domu) nie warto nadszarpnąć stosunków sąsiedzkich. Oczywiście trzeba miec na uwadze również to ,że przylgnie do nas miano konfidenta, kapusia itd.
Możliwe, że sie nic nie stanie. Tylko, ze z gazem to nie jest zabawa. Cięzki temat,
Iść do gościa porozmawiać z nim, na spokojnie, że ze wzgledów bezpieczeństwa powinno byc tak a nie inaczej, potem pogrozić, że Pan zgłosi do zarządcy, do inspektora.
Przecież to dla jego cholernego bezpieczeństwa też jest w mordę.
Możliwe, że sie nic nie stanie. Tylko, ze z gazem to nie jest zabawa. Cięzki temat,
Iść do gościa porozmawiać z nim, na spokojnie, że ze wzgledów bezpieczeństwa powinno byc tak a nie inaczej, potem pogrozić, że Pan zgłosi do zarządcy, do inspektora.
Przecież to dla jego cholernego bezpieczeństwa też jest w mordę.
projekty przyłączy wod-kan. info na priv.
Witam 
W moim przypadku uraz idzie w parze z brakiem bezpieczeństwa.
Jeśli ów człowiek robi coś, co jest choćby potencjalnie niebezpieczne lub "poza" normami, to mógłby przyjść i powiedzieć coś w rodzaju: "słuchajcie, instalacja będzie taka i taka, nie obawiajcie się, bo zrobimy to tak, żeby nic się nie stało: wentylacja, czujka itepe" i jeśli na moją prośbę o instalację czujki ów człowiek odpowiada mi, że "nikt mu nie będzie mówił co ma instalować w swoim mieszkaniu (w dodatku nie jest to jego mieszkanie, a jego narzeczonej)" i że "nie ma innej opcji, że on musi mieć tę instalację" aż mi się chce zaprezentować mu inna opcję
Pozdrawiam
Robert
W moim przypadku uraz idzie w parze z brakiem bezpieczeństwa.
Jeśli ów człowiek robi coś, co jest choćby potencjalnie niebezpieczne lub "poza" normami, to mógłby przyjść i powiedzieć coś w rodzaju: "słuchajcie, instalacja będzie taka i taka, nie obawiajcie się, bo zrobimy to tak, żeby nic się nie stało: wentylacja, czujka itepe" i jeśli na moją prośbę o instalację czujki ów człowiek odpowiada mi, że "nikt mu nie będzie mówił co ma instalować w swoim mieszkaniu (w dodatku nie jest to jego mieszkanie, a jego narzeczonej)" i że "nie ma innej opcji, że on musi mieć tę instalację" aż mi się chce zaprezentować mu inna opcję
Pozdrawiam
Robert
ja uważam, ze to nie jest niebezpieczne, a problem jest w rodzaju "na wyrost" podobnie jak długość rury gazowej miedzy licznikiem a pierwszym odbiornikiem...
Ciekawy jestem, czy o 2 w nocy na małym skrzyżowaniu, przy kompletnym braku ruchu kołowego będziecie czekać aż zapali sie zielone światło, żeby przejść na drugą stronę?
Ciekawy jestem, czy o 2 w nocy na małym skrzyżowaniu, przy kompletnym braku ruchu kołowego będziecie czekać aż zapali sie zielone światło, żeby przejść na drugą stronę?
No, gdybym ja stosował taką wiejską filozofię porównań, to pewnie bym zakończył szybko i marnie.
W zasadzie to taki pomysł możnaby również rozpatrzyć: znieśmy wszelkie ograniczenia i niech każdy robi co chce. W końcu są takie eksperymentalne miasta, gdzie nie ma ani sygnalizacji świetlnej, ani znaków drogowych. Niech każdy zatem kto tylko chce ma tyle butli, ile mu się zmieści w lokalu.
W zasadzie to taki pomysł możnaby również rozpatrzyć: znieśmy wszelkie ograniczenia i niech każdy robi co chce. W końcu są takie eksperymentalne miasta, gdzie nie ma ani sygnalizacji świetlnej, ani znaków drogowych. Niech każdy zatem kto tylko chce ma tyle butli, ile mu się zmieści w lokalu.
Nie wiem skąd Pan astim jest ale w cywilizowanych częściach naszego kraju na czerwonym stoi się nawet o 2 w nocy.astim pisze:ja uważam, ze to nie jest niebezpieczne, a problem jest w rodzaju "na wyrost" podobnie jak długość rury gazowej miedzy licznikiem a pierwszym odbiornikiem...
Ciekawy jestem, czy o 2 w nocy na małym skrzyżowaniu, przy kompletnym braku ruchu kołowego będziecie czekać aż zapali sie zielone światło, żeby przejść na drugą stronę?
Pozdrawiam.
projekty przyłączy wod-kan. info na priv.


