Witajcie.
Kupiłem niedawno dom, dosyć wiekowy, ale z potencjałem.
Na dole jest ogrzewanie podłogowe, natomiast poddasze to kompletna pustka, oprócz płyt OSB na podłodze.

Zastanawia mnie jaki rodzaj ogrzewania podłogowego tam zrobić w przyszłośc. Suche czy mokre? Odrazu mówię że moje doświadczenie w takich pracach jest bliskie zeru, ale jestem z tych którzy lubią uczyć się nowych rzeczy, w 99% przypadków wychodzi mi to dobrze.
Jeśli wybrałem bym mokre to jak wygląda proces?
Grunt szczepny, wylewka, folia izolacyjna(proszę mnie poprawić jeśli źle to nazwałem), rury, wylewka anhydrytowa i płytki?
A jak wygląda proces przy suchym?
Wiadomo że w google można znaleźć wiele porad, ale czasami to jak kopanie w studni bez dna, tysiąc artykułów i porad, jedna przeczy drugiej i robi tylko mętlik we łbie.
Pozdrawiam