Sufit podwieszany z płyt GK.
Na to warstwa gładzi.
Szlifowanie i grunt.
Z nudów pomalowałem jedną warstwą rozrzedzonego Duluxa Matt.
Lepiej chyba być nie może.
Sufit gładki i nie jest to wina złego doszlifowania. Zresztą poprzednie warstwy farby wygładziły go dostatecznie.
Zabrałem się do właściwego malowania.
Farba lateksowa Dulux Acryl Matt.
Wałek z długim włosiem oraz w kolejnym podejściu wałek z krótkim włosiem z mikrofibry.
Malowane prostopadle do okna i równolegle. W obu przypadkach ten sam efekt - smugi na łączeniach.
Pomieszczenie "ozimnione" do temp. na zewnątrz, grzejnik wyłączony, okna pozamykane, drzwi także.
Farba lekko rozcieńczona, co miało spowolnić wysychanie.
Malowanie pasami na szerokość dwóch wałków, tak aby po całości zdążyć przed wyschnięciem poprzednich pasów.
Niestety każde łaczenie z widocznymi smugami, jaśniejszymi lub ciemniejszymi.
Farba nakładana cienko, mocno, bez zmian w końcowym efekcie.
Sufit ma już chyba cztery warstwy farby.
Gdzie szukać przyczyny ? (na pistolet do malowania mnie nie stać, choć i tu nie ma pewności że wyjdzie bez smug)
