Badanie termowizyjne pozwoli zlokalizować mostki cieplne. Dopiero wówczas można efektywnie izolować.

Niestety nie wygląda to za ciekawie i rzeczywiście przyczyna może leżeć w złej wentylacji. Problemu nie ma co bagatelizować ponieważ takie zawilgocenie może skończyć się grzybem, a ten jak wiadomo nie jest wcale tak łatwo zlikwidować. Porozmawiaj z właścicielami i pokaż im chociażby takie wentylatory ścienne http://www.wentylatorysklep.pl/wentylat ... ne,25.html Koszt nie jest duży, montaż też nie należy do najtrudniejszych a trzeba w tym kierunku coś podziałać, ponieważ bez odpowiedniej wentylacji ani rusz.

Hej, u mnie w domu również tragedia… Było lato, to grzyb sobie poszedł, ale teraz zimniej i wilgotniej znowu pojawil się na scianach… Próbowalam już chyba wszystkiego, teraz mysle czy nie kupic osuszacz powietrza. http://www.ceneo.pl/oferty/osuszacz-powietrza - jak patrze na te ceny, to trochę mi się wszystkiego odechciewa, ale jeśli to pomoze na tego grzyba, to jestem w stanie zainwestować. Miał ktoś taką maszynę, pomaga?

1. Wentylacja grawitacyjna potrzebuje nawiewu. Szczelnie zamknięte okna go nie zapewniają. Trzeba otwierać lub rozszczelniać okna, ewentualnie zamontować nawiewniki.
2. Montowanie wentylatorów mechanicznych należy uzgodnić z administracją/właścicielem. Jeśli jest to blok wielorodzinny i lokale podłączone są do jednego przewodu to montując tego typu wentylację zaburza się jej działanie w innych lokalach, a przy przeglądzie kominiarz nakazuje demontaż.
3. W pokojach drzwi powinny być podcięte, aby zapewnić przepływ powietrza, a w łazience powinna być kratka w drzwiach.
4. Trochę poprawia wentylację montaż turbowentów, ale oczywiście nadal niezbędne jest zapewnienie dopływu powietrza. To zadanie spółdzielni/właściciela.