Dzień dobry,

Stoję przed dość sporym (dla mnie) problemem a mianowicie.
Po wykonaniu badania gruntu działki wyszły torfowiska do głębokości -2,4m od powierzchni gruntu. Jestem świadomy, że aby coś wybudować konieczna jest wymiana torfu na grunt nośny lub wykonanie fundamentów pośrednich.
Całość dokumentów trafiła do architekta który wykonał posadowienie budynku.
Wykonanie posadowienia wygląda nastepująco wykop pod ławy fundamentowe na głębokości -2,52m, zero budynku 216,9 wysokośc gruntu istniejącego 215,6.
Na głębokości -2,52 zaczyna się ława o wysokości 0,4m kolejno ścianka fundamentowa o wysokości 3,04m aby uzyskać 216,9. Takie rozwiązanie licząc wybudowanie ścianki fundamentowej, hydroizolację oraz izolację cieplną podnosi koszty x3.
Czy takie rozwiązanie jest jedyne słuszne?
Czy rozwiązanie polegające na wybraniu całego torfu i zasypaniu wykopu zasypką zagęszczoną do Is = 0.98 i na tym wykonanie ławy lub płyty dennej jest rozwiązaniem które wchodzi w grę?
Proszę o jakieś Wasze opinie, porady jak ugryźć temat.
Post ma na celu uzyskania opini, wiedzy, (przygotowania do rozmowy z architektem)
Z góry dziekuje za pomoc,
Pozdrawiam

Tak, takie rozwiązanie jest możliwe, tzn. posadowienie na nasypie budowlanym. Ale nie napisałeś na jakiej rzędnej jest woda gruntowa. A jest to istotna informacja, ponieważ zagęszczenie pospółki przy wysokim poziomie wód gruntowych nie będzie możliwe.
Poza tym architekt nie może projektować posadowienia budynku. Powinien być to projektant posiadający uprawnienia do projektowania w specjalności konstrukcyjno-budowlanej.
W przypadku rozwiązania zaproponowanego przez architekta (czyli wysokich ścian fundamentowych) to w koronie ścian fundamentowych powinnien być zaprojektowany jeszcze żelbetowy wieniec.