Wszystko mam juz rozkopane i przygotowanedo kaldzenia rur. Stad pytanie planowalem 100mm zolta drenaska rura z otworami ALE mma troche rur kanalizacyjnych zewnetrznych (plaskitowe pomaranczowe) i znajomy poradzil mi, ze o wiele lepiej bedzie wzioc te rury i naciac jei wstawic. Sa ponoc znacznie odporniejsze mechanicznie (drenaz bedzie glebokoi), trudniejsze przy montarzu (nie wyginaja sie tak) ale tez nie zapiaszczaja i zatykaja jak zolte rurki do drenazu.

Denaz standardowy - rura, obsypana zwirem, otulona otulina drenazowa i na to jeszcze troche zwiru.

Co myslicie? Jak patrze na ceny tych rur np tej zoltej juz w otulinie, to mysle ze poslucham kolegi. Ceny materialow juz naprawde bija rekordy. Za zwykly plastik cena jak za zloto.

Kładzenie drenażu to nie taka prosta sprawa jakby się to mogło wydawać.

Przede wszystkim trzeba wiedzieć w jakiego rodzaju gruncie (jaka granulacja) będzie pracował taki drenaż... do tego dobiera się odpowiednie średnice otworów lub stosuje otulinę na sączki ... dodatkowo odpowiedni zasyp kruszywem o większej granulacji, a nie gliną którą wykopaliśmy przy okazji kopania fundamentów.
To jaką rurę zastosujesz to wszystko jedno... ważne aby była ułożona na odpowiedniej głębokości, z odpowiednim spadkiem i co najważniejsze odpowiednio dostosowana pod względem części filtracyjnej do materiału gruntowego, który będzie drenaż otaczał.
Zamulanie? Wystąpi zawsze kiedy nieodpowiednio wykona się drenaż... zastosowane rury nie mają tutaj żadnego znaczenia.