Witam,
kończę obecnie remont mieszkania i zastanawiam się, czy w ostatnim momencie na starej wylewce nie zrobić nowej. Od początku zakładałem jedynie miejscowe poprawki w starej wylewce i ciągle jestem bliżej tego pomysłu, ale z drugiej strony jak nie teraz to raczej nigdy. Z trzeciej strony stara wylewka trzyma się dobrze, ma jedynie pozostałości kleju od drewna jakieś malutkie ubytki (w obu przypadkach raczej nie więcej niż 2mm różnicy), parę pęknięć i czasami może głębszy, ale ciągle niewielki obszarowo ubytek.
Na wylewkę ma iść folia, na nią podkład 7mm i na sam wierzch panele. Czy w tej sytuacji kładzenie nowej wylewki (w grę wchodzi tylko jakaś bardzo cienka warstwa) ma sens? Czy tylko poprawki na starej będą wystarczające i nie wpłynie to na komfort użytkowania podłogi?
Z góry dzięki za odpowiedzi.

Lepiej położyć cienką warstwę jeśli mają na to przyjść panele.

Rzeczywiście pod panele warto mieć równy podkład aby klawiszowanie paneli podczas eksploatacji było jak najmniejsze.
Przestrzegam przed zbyt cienkimi warstwami wyrównującymi ja robię minimum 6 mm jeśli już zachodzi taka potrzeba i inwestor ma na to kasę.

Dzień dobry,

Jeśli masz możliwość to wyrównaj dobrej jakości masą samopoziomującą oczywiście wcześniej trzeba zagruntować dobrej jakości gruntem na podłoża nasiąkliwe. Potem podkład i panele. Tylko musi być równo aby panele nie trzeszczały i nie łamały się podczas użytkowania zamki w panelach.
Mogę polecić firmę która ma dobrej jakości masy samopoziomujące oraz panele.