Witam szanownych forumowiczów.
Mam nad wejściem daszek z betonu, podparty słupem, wylany razem ze stropem, szer. 4,5m, wysunięcie od ściany budynku ok 1,5m.
Problem polega na tym, ze "fachofcy zapomnieli" o hydroizolacji płyty betonowej daszku....
W tej chwili dom już jest ocieplony, daszek obłożony styropianem siatka, klej i położona jest papa wierzchniego krycia oraz obróbka blacharska.
Moje pytanie jest takie: czy rozbierać ten styropian i papę i zrobić porządnie hydroizolację, czy odpuścić?
\Wkurzam się, bo sama jeszcze zwracałam uwagę, że trzeba go zaizolować ale niestety, nie mogłam ich skontrolować na miejscu a ci to olali. Kasy raczej nie odzyskam ale to inna historia.
Teraz tylko myślę, na ile jest to poważny błąd i czy jak to zostawię, to co mnie może czekać w przyszłości... Doradźcie: rozbierać, czy nie?
Przekrój jak na zdjęciu.
BRAK HYDROIZOLACJI NA PŁASKIM DASZKU NAD WEJŚCIEM
Moderator: Redakcja e-izolacje.pl
Re: BRAK HYDROIZOLACJI NA PŁASKIM DASZKU NAD WEJŚCIEM
Najważniejsze jak został zrealizowany odpływ wody z powierzchni daszku i na ile szczelnie to wykonano.
Jeśli woda dostanie się pod ocieplenie to może być sporo zniszczeń.
Zdjęcia obróbek były by pomocne w ocenie jakości prac.
Jeśli woda dostanie się pod ocieplenie to może być sporo zniszczeń.
Zdjęcia obróbek były by pomocne w ocenie jakości prac.
Re: BRAK HYDROIZOLACJI NA PŁASKIM DASZKU NAD WEJŚCIEM
Ekipie, która ocieplała daszek, kładła papę i robiła obróbkę blacharską już podziękowałam,. Ale zanim nowi dekarze dokonali napraw samej papy, woda deszczowa w międzyczasie już się dostała pod styropian (jak na zdjęciu). Jeszcze widać zacieki na spodzie ale czekam cierpliwie, aż woda odparuje. Nie widzę, aby w czasie deszczu woda spływała po tynku przy ścianie i na bokach daszku, ani też nie widzę powiększających się zacieków na spodzie. Piszę o tym, bo je widać na zdjęciach.
Nowi dekarze już nie mieli jak zrobić hydroizolacji, więc tylko zerwali papę, zdjęli obróbkę i położyli wszystko na nowo. Swoja drogą, za głowę się złapali, jak zobaczyli poprzednie dzieło...
Teraz wygląda to tak jak na zdjęciach.
Nowi dekarze już nie mieli jak zrobić hydroizolacji, więc tylko zerwali papę, zdjęli obróbkę i położyli wszystko na nowo. Swoja drogą, za głowę się złapali, jak zobaczyli poprzednie dzieło...
Teraz wygląda to tak jak na zdjęciach.
Re: BRAK HYDROIZOLACJI NA PŁASKIM DASZKU NAD WEJŚCIEM
kolejne fotki (ostatnia jest przez poprawką dachu, widać zacieki)
Re: BRAK HYDROIZOLACJI NA PŁASKIM DASZKU NAD WEJŚCIEM
Tak ze zdjęć wygląda, że spływ wody z daszku jest realizowany tylko przez kapinos obróbki po obwodzie daszku.
Daszek jest częściowo pod połacią dachową, zależy jaki to region ale śnieg może zalegać przy ścianie.
Tam też wzdłuż ściany jest obróbka blacharska zamontowana bez wcięcia tzw. "wydry", mam nadzieję że to dobrze uszczelnili jakąś chemia z górnej półki.
Zima/wiosna będzie sprawdzianem .
Daszek jest częściowo pod połacią dachową, zależy jaki to region ale śnieg może zalegać przy ścianie.
Tam też wzdłuż ściany jest obróbka blacharska zamontowana bez wcięcia tzw. "wydry", mam nadzieję że to dobrze uszczelnili jakąś chemia z górnej półki.
Zima/wiosna będzie sprawdzianem .

