Przez dłuższy czas dach mojego domu był w opłakanym stanie, dłuższy czas lało się po krokwiach i deskowaniu, właśnie zakończyłem remont dachu, deskowanie wymieniłem, niestety na jednej krokwi jest grzyb jak w tytule, porasta on wierzch drewna takim czymś:
zdjęcie z netu
porosniete jest to z wierzchu tylko, jak przejade szczotą drucianą to jest czyste drewno, grzyb ten jest również na ścianie pod krokwią, gdzie zaciekało.
Teraz pytanie, jak go zwalczyć?
Kupiłem castoramie anty-grzyb primacol koncentrat 1l, po posmarowaniu krokwi sciany te "krzaki zbielały"
Nie bardzo wiedziałam gdzie mam zadać pytanie, ponieważ nie chodzi mi o dach. Jako że dotyczy grzyba, spróbuję tutaj... Otóż mieszkam w kamienicy z 1881 r. Budynek ma piwnicę,a ja zajmuję parter. Piwnica jest zagrzybiała, ściany zawilgocone, cegły dosłownie się sypią. W moim mieszkaniu też jest koszmar, drewniane podłogi próchnieją, ściany są mokre (szczególnie jesienią i zimą), wychodzą na nich różnokolorowe grzyby. Stan mebli jest opłakany, ubrania w szafkach są mokre i śmierdzą, na płytach mebli też pokazuje się grzyb. Po pierwsze chciałabym zapytać, czy mogę się ubiegać o obniżenie czynszu - w końcu warunki, w jakich mieszkam pogarszają stan mojego zdrowia. Druga sprawa, to porada, jak sobie z tą wilgocią poradzić? Myślę o remoncie, ale nie wiem czy to coś da, nawet jeśli użyję dobrych, odpornych na wilgoć materiałów. Podcinka, odkopanie fundamentów raczej nie wchodzą w grę - budynek może się zwyczajnie zawalić. Myślałam nawet o wyłożeniu ścian i podłóg granitem, który jest wodoodporny, ale wydaje mi się, że to chyba też nie pomoże, jeśli nawet nie zaszkodzi. Bardzo proszę o poradę. Z góry dzięki...
Nic nie da wykładanie granitem.
Po pierwsze- znależć przyczynę zawilgocenia.
Po drugie- zabezpieczyć budynek w odpowiedni sposób (po określeniu przyczyny)
Po trzecie- osuszyć konstrukcję budynku i zabić grzyba.
A wtedy malować i wykładać czym się chce.