Gładź Megaron
Moderator: Redakcja e-mieszkanie.pl
Gładź Megaron
Tak jak w temacie. Proszę o opinie na temat tej reklamowanej gładzi Megaron
Witam
Jak dla mnie Megaron to gładź na najwyzszym poziomie. Warstwa którą nakładałem była bardzo gruba i co najważniejsze nic nei popękało, nic sie nie kruszyło, świetnie sie trzyma podłoza nawet nie zagruntowanego itd., poza tym nie ma problemu z jej dotarciem.... dla mnie bajka
Oczywiście ze lepiej zagruntować, a rolowanie sie gładzi na wałku to bardzo denerwujące.robertm pisze:Popieram bardzo dobra
ale bym gruntował podłoże bo podczas malowania farbami z górnej półki może sie "rolować" na wałku.
W przypadku wyżej wymienionej gładzi, ja dla sprawdzenia swojej ciekawosci gładziłem i malowałem bez gruntowania i wyszło ok, lepiej jednak zagruntować.
zgadzam się z kolegą ,miałem podobne problemy i to z megaronem najdroższym , tym bez gipsu , ściera się bardzo łatwo (nawet ręką) , to prawda że raz rozrobiony nie wysycha szybko , ale dlaczego też na ścianie ,zaszpachlowałem około 1cm głęboko i czekałem dwa dni po czym wydrapałem wszystko i zaszpachlowałem stabilem ,prozanski pisze:witam .ostatnio na tym pracowałem 150 mkw przy szlifowaniu rozwarstwia się , grubsza warstwa wyłapuje pęcherze powietrza , musiałem szpachlować jeszcze raz same straty nie polecam
Czyli jednak Megaron nie za bardzo... Apropo Gipsara to zdecydowanie jestem na nie. Na pohybel mu! Rozumiem, że gładź się wsysa podczas nakładania, ale po wyszlifowaniu, zagruntowaniu, pomalowałem emulsją. Podczas schnięcia zaczęło wsysać ten gipsar, dostosowując kształt (w pewnym stopniu oczywiście) do pierwotnego kształtu podłoża. Czy też zaobserwowaliście coś takiego?
uważam , że to standart dla wszystkich szpachlówek , od tego jest szlifowanie aby nierówności wyrównać. Byłbym jednak zdziwiony gdyby " wsysało" wyschniętą szpachlówkę. U nas na wsi w Bolesławcu jest bardzo dobra szpachlówka nazywa się "Nowy Ląd" - Ekstra Biała" . zrobiłem tego kilometry kwadratowe nigdy żadnych kłopotów . nie wiem tylko czy można to kupić gdziekolwiek indziej pozdrosfysywiu pisze:Czyli jednak Megaron nie za bardzo... Apropo Gipsara to zdecydowanie jestem na nie. Na pohybel mu! Rozumiem, że gładź się wsysa podczas nakładania, ale po wyszlifowaniu, zagruntowaniu, pomalowałem emulsją. Podczas schnięcia zaczęło wsysać ten gipsar, dostosowując kształt (w pewnym stopniu oczywiście) do pierwotnego kształtu podłoża. Czy też zaobserwowaliście coś takiego?
Ja co do Megarona nie mam nic Dobrze się go zaciąga a gładzie po nim bez większego wysiłku bo się łatwo szlifuje są jak szyba Można to też powiedziec o wspomnianym Gipsarze Gipsar owszem też się łatwo szlifuje Ale dla mnie zbyt łatwo Jest tak miękki że trzeba się nieżle nastarac by nie mieć na nim śladów po szlifowaniu. To wydłuża czas pracy przy czym Megaron go skraca. Oczywiście gładzie po nim też są eleganckie no ale jak kto lubi Nie spotałem się jeszcze po pracy na Megaronie z pęknięciami spowodowanymi jego pracą Osobiście polecam Megarona i nie uwzam by był przereklamowany Zrobiłem nim już "parę" dobrych metrów i to póki co bez reklamacji
Witam, moim zdaniem megaron jak i gipsar lub nawet nowy ląd to porazka.Sa to gładzie słabe, i bardzo przereklamowane. Jak możecie pisac,że gładz potrafi zrolować sie na wałku, przeciez to swaidczy o Was , prosze sprobojcie gładzi cerko, francpola lub sniezki start.Ceny sa w granicach 35-50zl ale reszta producentow wypada przy nich bardzo mizernie ,pozdrawiam


