Cześć!
Mam dylemat i postanowiłam poradzić się bardziej doświadczonych

Moi rodzice są w posiadaniu dużej działeczki, 8000m2, stoi na niej chata po moim dziadku, do zburzenia oczywiście, sad, ogródek, mały stawek, domowa plantacja borówki

W moich marzeniach już buduję tam swój dom, ale jest parę 'ale'. Działka jest położona na samym końcu wiochy, pod lasem, w koło nie ma ani 1 sąsiada, co jest na plus. Niestety, brak drogi. Pod lasem droga typowo leśna, a do samej działki z 300m typowo polna. Do samej wiosło z 3 km. 15 km od morza. Ja pracuje aktualnie ok 100km od tej działki, ale dla mnie to nie problem znaleźć inna pracę, bliżej. Martwi mnie bardziej brak tej drogi, zimą może być problem z przejazdem. Mój partner chce kupić działkę bliżej miejsca w którym mieszkamy teraz, jednak wiadomo, dodatkowy wydatek i to nie mały. Tamtej działki rodzice na pewno nie sprzedadzą, bo mają sentyment, mama się tam wychowała i bla bla, poza tym sama nie chce żeby ktoś inny ja miał

Co byście zrobili na moim miejscu? Wiem, że to głupie pytanie ale potrzebuje spojrzenia na ten temat od innych osób. Sama się bije ciągle z myślami :/