Witam szanowne grono użytkowników forum.
W niedalekiej przyszłości planuję wymianę kotła z węglowego na ekogroszek z podajnikiem o mocy 35kw na gazowy, w związku z tym mam kilka istotnych pytań a chciałbym mieć jakiekolwiek pojęcie przed negocjacjami z instalatorem.
Posiadam dom piętrowy bliźniak podpiwniczony że strychem częściowo docieplonym, kalkulator powyliczał mi takie parametry, myślę że prawie się zgadzają.

Co do kotła to myślę nad jakimś nowoczesnym, ciekaw jestem czy wystarczy poprostu zamiast starego wpiąć nowy, czy kocioł musi być z własnym zasobnikiem, czy mogę użyć aktualnych bojlerów z wężownicami, posiadam jeden na parterze i jeden na piętrze oba po 300L.
Czy zmienne przekroje rur w instalacji, różne kaloryfery na piętrach nie będą problemem?
Aktualnie sterowanie ogrzewaniem realizuję za pomocą zaworu 4drogowego, a w razie silnych mrozów i w lecie również zmieniam ustawienia na sterowniku, czy wszystko będzie działać jak do tej pory, czy konieczne będzie np. założenie zaworów termostatycznych na kaloryferach?
Aktualnie kocioł mam w piwnicy i z tamtąd poprowadzoną całą instalację, ale wyczytałem że taki duży kocioł nie może być zainstalowany pod ziemią, mit czy fakt?
Aktualnie spalam rocznie 9-12ton taniego ekogroszku, jak to się ma do ekonomii kotła na gaz, czy robił ktoś podobną modernizację i czy to się wogule opłaci, no oprócz tego że co dwa dni trzeba szuflować w piwnicy...
Wyczytałem że dla nowoczesnych kotłów kondensacyjnych duża ilość wody w układzie to nie problem a wręcz zaletą, pamiętam jednak że wielu znajomych po wymianie starych kopciuchów na gazowce po sezonie wrócili do opalania węglem bo koszta były kosmiczne jednak było to dekadę, dwie temu a technologia poszła do przodu...
Nie ukrywam że właśnie kalkulacja na: cieplo.app/wynik/dpjr
Pokazała że ogrzewając gazem będzie poprostu taniej no i przede wszystkim bezobsługowo...
Bardzo proszę użytkowników takich instalacji o rzetelną opinię i koszta a fachowców o aspekty techniczne i orientacyjne koszta takiego zabiegu.
Dziękuję i pozdrawiam Janek.