Remontuję mieszkanie i chciałbym zabrać się za podłogę ponieważ panele w pokojach są nierówne, skrzypią. trzeszczą i ogólnie powodują drgania na wszystkim w okół podczas chodzenia. Po zerwaniu paneli w jednym z pokojów okazało się, że wyłożone zostały na tekturę położoną na płytę OSB, która to leży na kawałkach styropianu wypoziomowanym przy użyciu parudziesięciu kilogramów piasku.
Podejrzewam, że przez to, że każda z tych warstw pływała podłoga stała się krzywa i głośna.
Zastanawiam się jak najlepiej wykonać teraz podniesienie podłogi pod nowe panele aby była ona stabilna równa, wytrzymała i nie spędzała snu z powiek sąsiadów. Do narobienia względem przedpokoju mam około 7cm wysokości (wcześniej 50mm styropian i płyta OSB 18mm).
Podejrzewam, że wylewka nie jest dobrym rozwiązaniem gdyż ilość potrzebna na wyrównanie podłogi zbyt mocno obciążyłaby strop.
Myślę nad wyłożeniem podłogi folią izolacyjną, wypoziomowaniem podłogi poprzez zamontowanie 4-5cm kantówek (w odstępach mniej więcej 40cm) przytwierdzonych do stropu na kołkach, uzupełnieniem szczelin wełną izolacyjną i przytwierdzeniem do kantówek na nowo płyt OSB (wykorzystam te które już leżą).
Czy jest to rozsądny pomysł, czy może jest na to lepsze rozwiązanie?

7 cm - niby drobiazg, le jednak.