Dobry wieczór,
przymierzam się do kupna działki, na której stoi stary dom i stajnia. Dom jest drewniany, zbudowany w latach 70. Obecny właściciel gruntownie wyremontował go w 2003 roku - wymienił cały dach, całą instalacje (jest piec dwufunkcyjny), ocieplił i otynkował domek, wymienił stolarkę okienną i podłogi, pozostał strop. Przed kupnem chciałabym jednak skorzystać z pomocy specjalisty, aby ocenić stan tego domu.
Do kogo się zwrócić i w ogóle co myśleć o starym drewnianym domku? Czy w ogóle jest sposób na sprawdzenie stanu drewna w ścianach skoro wszystko jest ocieplone i otynkowane?
Jak ocenić stan techniczny domu drewnianego ocieplonego
-
Zbigniew46
- Początkujący

- Posty: 2
- Rejestracja: 29 sty 2020, 23:44
Re: Jak ocenić stan techniczny domu drewnianego ocieplonego
Z mojego doświadczenia wynika, że jeśli właściciel jest pewny, że prace zostały wykonane zgodnie ze sztuką i jednocześnie nie ma nic do ukrycia, to powinien się zgodzić na wykonanie otworów w tynku, przez które można ocenić stan konstrukcji drewnianej.
Spotkałem się z domami, w których remonty służyły zamaskowaniu spruchniałych ścian drewnianych, zagrzybienia lub dużej ilości owadów żerujących w drewnie.
Ważne też, czy użyto materiałów, które przepuszczają parę wodną oraz czy zlikwidowano wszystkie możliwe źródła zawilgocenia ścian drewnianych - np od fundamentu.
Jeśli ściana przyjmuje wilgoć a nie oddaje jej poprzez nieprzepuszczalne materiały, to jest to idealne środowisko dla grzybów i pleśni.
Do ściany drewnianej można też dostać się od środka - co jest często łatwiejsze w naprawie. Jeśli właścicielowi zależy na sprzedaży a stan konstrukcji jest główną obawą kupującego, to dlaczego nie?
W praktyce różnie bywa. Nie chcę nikogo zrażać do tematu. Każdy dom jest inny. Niektóre są warte zachodu, z innych warto zrezygnować.
Spotkałem się z domami, w których remonty służyły zamaskowaniu spruchniałych ścian drewnianych, zagrzybienia lub dużej ilości owadów żerujących w drewnie.
Ważne też, czy użyto materiałów, które przepuszczają parę wodną oraz czy zlikwidowano wszystkie możliwe źródła zawilgocenia ścian drewnianych - np od fundamentu.
Jeśli ściana przyjmuje wilgoć a nie oddaje jej poprzez nieprzepuszczalne materiały, to jest to idealne środowisko dla grzybów i pleśni.
Do ściany drewnianej można też dostać się od środka - co jest często łatwiejsze w naprawie. Jeśli właścicielowi zależy na sprzedaży a stan konstrukcji jest główną obawą kupującego, to dlaczego nie?
W praktyce różnie bywa. Nie chcę nikogo zrażać do tematu. Każdy dom jest inny. Niektóre są warte zachodu, z innych warto zrezygnować.