Wyspa kuchenna w nowoczesnym stylu
Moderator: Redakcja e-mieszkanie.pl
Re: Wyspa kuchenna w nowoczesnym stylu
Ja uważam, że taka wyspa jest naprawdę przydatna
Polecam poczytać na tym blogu: http://kuchnia-idealna.pl/kuchnia-z-wyspa-czy-bez/ jakie są zalety i wady:) Na pewno rozwieje to Twoje wątpliwości. Obecnie jest to bardzo popularne rozwiązanie, często stosowane w kuchni.
Re: Wyspa kuchenna w nowoczesnym stylu
Wyspa w kuchni jest cudowne!! Sama chciałabym ją mieć, ale w małej kuchni to zdecydowanie mija się z celem. Póki co muszę zadowolić się jedynie niewielkim barkiem oddzielającym salon od kuchni. Ale o wyspie nie zapominam i kiedyś, kiedyś będę ją mieć 
Re: Wyspa kuchenna w nowoczesnym stylu
U mnie na ok. 9m półwysep (zdjęcie jeszcze w trakcie składania mebli - brakuje na nim górnego blatu na półwyspie i bocznych drzwiczek)
Co do płyty na wyspie - jestem na nie. Dlatego, że wcześniej miałam kuchenkę po drugiej stronie blatu roboczego - jak dla mnie ciągle zachlapana podłoga, przechodzenie ze wszystkim przez kuchnię - ze zlewu, do zlewu; odcedzasz gorące ziemniaki, a nie daj Bóg Ci jeszcze dzieciaki pod nogami (u mnie tak właśnie było). Osobiście lubię wrzucać warzywa opłukane w zlewie prosto do garnka - przy kuchence po drugiej stronie = mokra podłoga. Dla mnie ogólnie niewygodnie i teraz jestem szczęśliwa, że mam kuchenkę obok zlewu, pomiędzy trochę blatu roboczego.
Druga kwestia - okap. Te nad wyspę są ponoć droższe. Dodatkowo, jeśli przy wysppie miałyby być krzesła, to też dla mnie odpada - kiedy coś się smaży, gotuje, wiadomo - może pryskać, para leci; siedzenie przy tym wydaje mi się średnio przyjemne....
Pewne rozwiązania może i ładnie wyglądają, ale dla mnie liczy się przede wszystkim wygoda i ergonomia; po prawej mam lodówkę, pod oknem główny blat roboczy, a dalej, jak już widać - zlew, blat, kuchenka, znowu blat. Półwysep traktuję jako dodatkową powierzchnię roboczą, kiedy jej potrzebuję.
Zerknij sobie na hokery.
Co do płyty na wyspie - jestem na nie. Dlatego, że wcześniej miałam kuchenkę po drugiej stronie blatu roboczego - jak dla mnie ciągle zachlapana podłoga, przechodzenie ze wszystkim przez kuchnię - ze zlewu, do zlewu; odcedzasz gorące ziemniaki, a nie daj Bóg Ci jeszcze dzieciaki pod nogami (u mnie tak właśnie było). Osobiście lubię wrzucać warzywa opłukane w zlewie prosto do garnka - przy kuchence po drugiej stronie = mokra podłoga. Dla mnie ogólnie niewygodnie i teraz jestem szczęśliwa, że mam kuchenkę obok zlewu, pomiędzy trochę blatu roboczego.
Druga kwestia - okap. Te nad wyspę są ponoć droższe. Dodatkowo, jeśli przy wysppie miałyby być krzesła, to też dla mnie odpada - kiedy coś się smaży, gotuje, wiadomo - może pryskać, para leci; siedzenie przy tym wydaje mi się średnio przyjemne....
Pewne rozwiązania może i ładnie wyglądają, ale dla mnie liczy się przede wszystkim wygoda i ergonomia; po prawej mam lodówkę, pod oknem główny blat roboczy, a dalej, jak już widać - zlew, blat, kuchenka, znowu blat. Półwysep traktuję jako dodatkową powierzchnię roboczą, kiedy jej potrzebuję.
Zerknij sobie na hokery.

