Poprawne ocieplanie fundamentów w domach energooszczędnych!
Moderator: Redakcja e-izolacje.pl
-
JBZ
Poprawne ocieplanie fundamentów w domach energooszczędnych!
Swego czasu zapowiadałem opracowanie zasad poprawnego ocieplania fundamentów.
W czerwcowym numerze miesięcznika IZOLACJE oraz w serwisie BDB www.bdb.com.pl zamieściłem artykuł "Ocieplenia fundamentów w domach energooszczędnych".
Jest to zaledwie pierwsza część zapowiadanego większego cyklu.
Następny dotyczący ocieplania dachów i stropodachów niewentylowanych znajduje się w czerwcowym numerze miesięcznika MATERIAŁY BUDOWLANE oraz w serwisie BDB.
O dalszych poinformuję.
Pozdrawiam,
Jerzy Zembrowski
W czerwcowym numerze miesięcznika IZOLACJE oraz w serwisie BDB www.bdb.com.pl zamieściłem artykuł "Ocieplenia fundamentów w domach energooszczędnych".
Jest to zaledwie pierwsza część zapowiadanego większego cyklu.
Następny dotyczący ocieplania dachów i stropodachów niewentylowanych znajduje się w czerwcowym numerze miesięcznika MATERIAŁY BUDOWLANE oraz w serwisie BDB.
O dalszych poinformuję.
Pozdrawiam,
Jerzy Zembrowski
Ostatnio zmieniony 24 lip 2008, 15:08 przez JBZ, łącznie zmieniany 3 razy.
-
Tomasz_Brzeczkowski
- Superużytkownik

- Posty: 24711
- Rejestracja: 16 mar 2006, 13:07
- Lokalizacja: Warszawa
ostatni akapit
bdb.com.pl/zdjecia/salon/20080607123912273765.pdf
A jeszcze 22 02 2008
Wentylacja mechaniczna i rekuperacja, to już inny temat i znacznie szerszy, chociaż znam kilkanaście doktoratów zrobionych na wentylacji grawitacyjnej. Wbrew pozorom, wentylacja grawitacyjna jest najlepszym rozwiązaniem, tyle że trzeba się uporać z jej największymi wadami: zależność od aktualnej różnicy temperatur wewnętrznej i zewnętrznej, zależność od siły i kierunku wiatru, brak możliwości odzysku ciepła, małe zdolności regulacyjne. Największą zaletą jest jednak całkowita niezależność od dostaw energii elektrycznej i relatywnie niski koszt.
bdb.com.pl/zdjecia/salon/20080607123912273765.pdf
A jeszcze 22 02 2008
Wentylacja mechaniczna i rekuperacja, to już inny temat i znacznie szerszy, chociaż znam kilkanaście doktoratów zrobionych na wentylacji grawitacyjnej. Wbrew pozorom, wentylacja grawitacyjna jest najlepszym rozwiązaniem, tyle że trzeba się uporać z jej największymi wadami: zależność od aktualnej różnicy temperatur wewnętrznej i zewnętrznej, zależność od siły i kierunku wiatru, brak możliwości odzysku ciepła, małe zdolności regulacyjne. Największą zaletą jest jednak całkowita niezależność od dostaw energii elektrycznej i relatywnie niski koszt.
-
JBZ
Wszystkie moje uwagi o wentylacji grawitacyjnej są słuszne. Jeśli tylko kiedyś uda się wyeliminować jej wady, to będzie powszechnie stosowana. Ponadto, punktem odniesienia jest klasa energetyczna budynku. W domach do tej pory budowanych, tj. nie należących do "energooszczędnych" wentylacja grawitacyjna jest bardziej zasadna, gdyż tańsza inwestycyjnie i ekploatacyjnie. W domach o niskim zużyciu energii, z uwagi na wysoki udział zapotrzebowania ciepła na cele wentylacji, często będzie konieczne zastosowanie wentylacji mechanicznej z odzyskiem ciepła, ale pod warunkiem, że zapotrzebowanie ciepła na cele c.w.u. także zostanie proporcjonalnie zmniejszone np. przez zastosowanie niekonwencjonalnego taniego źródła energii. W przeciwnym razie będziemy mieli do czynienia z napędem auta na 3 koła, a czwarte będzie ciągle hamowane - czyli jazda bez sensu.
Każdy budynek i każdy przypadek musi mieć wykonaną analizę energetyczną - inaczej nici z energooszczędności. Podobnie jest z ocieplaniem jakiejkolwiek przegrody. Samo zwiększenie grubości termizolacji jeszcze niczego nie gwarantuje. Przykładowo, warstwa styropianu czy wełny o grubości 20 cm, ale pracująca zimą w stanie mokrym daje taki sam opór cieplny jak warstwa 6 cm ale w stanie suchym. Żeby tego uniknąć, potrzebna jest analiza cieplno-wilgotnościowa - o której piszę i piszę - wołam i wołam. Całe szczęście, że będą wkrótce obowiązkowe certyfikacje energetyczne i wreszcie będzie się projektować i budować w zgodzie z fizyką budowli.
Pozdrawiam,
Jerzy Zembrowski
Każdy budynek i każdy przypadek musi mieć wykonaną analizę energetyczną - inaczej nici z energooszczędności. Podobnie jest z ocieplaniem jakiejkolwiek przegrody. Samo zwiększenie grubości termizolacji jeszcze niczego nie gwarantuje. Przykładowo, warstwa styropianu czy wełny o grubości 20 cm, ale pracująca zimą w stanie mokrym daje taki sam opór cieplny jak warstwa 6 cm ale w stanie suchym. Żeby tego uniknąć, potrzebna jest analiza cieplno-wilgotnościowa - o której piszę i piszę - wołam i wołam. Całe szczęście, że będą wkrótce obowiązkowe certyfikacje energetyczne i wreszcie będzie się projektować i budować w zgodzie z fizyką budowli.
Pozdrawiam,
Jerzy Zembrowski
Ostatnio zmieniony 11 cze 2008, 10:40 przez JBZ, łącznie zmieniany 1 raz.
-
Tomasz_Brzeczkowski
- Superużytkownik

- Posty: 24711
- Rejestracja: 16 mar 2006, 13:07
- Lokalizacja: Warszawa
!!!!!!!Wszystkie moje uwagi o wentylacji grawitacyjnej są słuszne. Jeśli tylko kiedyś uda się wyeliminować jej wady, to będzie powszechnie stosowana!!!!!
Brawo! Zgadzam się z Panem Zembrowskim.
Podstawowe wady wentylacji grawitacyjnej w domach o których piszemy to:
1 nie zapewnia stałego, określonego strumienia świeżego powietrza (wymóg działającej wentylacji)
2 nie ma odzysku ciepła (wymóg energooszczędności).
Wyeliminowałem wady ... i powszechnie stosuję!
Brawo! Zgadzam się z Panem Zembrowskim.
Podstawowe wady wentylacji grawitacyjnej w domach o których piszemy to:
1 nie zapewnia stałego, określonego strumienia świeżego powietrza (wymóg działającej wentylacji)
2 nie ma odzysku ciepła (wymóg energooszczędności).
Wyeliminowałem wady ... i powszechnie stosuję!
"Wbrew pozorom, wentylacja grawitacyjna jest najlepszym rozwiązaniem, tyle że trzeba się uporać z jej największymi wadami: zależność od aktualnej różnicy temperatur wewnętrznej i zewnętrznej, zależność od siły i kierunku wiatru, brak możliwości odzysku ciepła, małe zdolności regulacyjne''
czyli mam bardzo dobrą siekierę, trzeba tylko wymienić w niej trzonek i ostrze
czyli mam bardzo dobrą siekierę, trzeba tylko wymienić w niej trzonek i ostrze
-
JBZ
Czyli niczego nie pojmujesz!
W technice najbardziej niezawodnymi systemami są te, które nie wymagają dostarczania energii z zewnątrz. Kiedyś to pojmiesz TB (pod różnymi nickami), jak zamieszkasz w domu z wentylacją mechaniczną, odzyskiem i ogrzewaniem elektrycznym. Są dwie sytuacje, które dadzą Ci do myślenia:
1. Zajdzie większa awaria w dostawie prądu - szczególnie zimą.
2. Energia będzie droższa o 200% niż dzisiaj - a wcale nie jest odległy ten dzień.
Wtedy będzie gorączkowe poszukiwanie taniej energii do domów oraz systemów nie wymagających prądu.
Dlatego to napisałem, że wbrew pozorom instalacje grawitacyjne są najbardziej niezawodne. Przykładowo, instalacja wentylacji grawitacyjnej nadal jest najczęściej stosowanym u nas rozwiązaniem i jakoś nikt z tego powodu nie rozpacza. Samoistna wentylacja jest niezawodna. Znam przypadek, gdy trzeba było odwołać seans w kinie w klimatyzacją, gdy padło zasilanie. Identycznie rzecz się ma z ogrzewaniem centralnym. Najbardziej niezawodnym jest ogrzewanie grawitacyjne. Dzisiaj już tylko sporadycznie stosowane, ale wróżę jego powrót za kilka lat. Wadą jego jest duża bezwładność, duże średnice, rozprowadzenia wymagające spadków, ale ogromną zaletą jest samoistne działanie. Podobnie rzecz się ma z zaworami grzejnikowymi. Zawory termostatyczne nie wymagają energii z zewnątrz i dlatego są najbardziej niezawodne.
Jeśli ktoś na tym świecie zagwarantuje, że energia elektryczna będzie coraz tańsza i niezawodnie dostarczana, do lamusa odłożymy wszelkie samoczynnie działające systemy.
Każde rozwiązanie ma swoje zalety i wady. Nie ma i nie będzie mającego same zalety. Dlatego, każde rozwiązanie będzie mieć swoich zwolenników i przeciwników, a krytykę w czambuł będą uprawiać wyłącznie demagodzy - jak zawsze.
Jerzy Zembrowski
W technice najbardziej niezawodnymi systemami są te, które nie wymagają dostarczania energii z zewnątrz. Kiedyś to pojmiesz TB (pod różnymi nickami), jak zamieszkasz w domu z wentylacją mechaniczną, odzyskiem i ogrzewaniem elektrycznym. Są dwie sytuacje, które dadzą Ci do myślenia:
1. Zajdzie większa awaria w dostawie prądu - szczególnie zimą.
2. Energia będzie droższa o 200% niż dzisiaj - a wcale nie jest odległy ten dzień.
Wtedy będzie gorączkowe poszukiwanie taniej energii do domów oraz systemów nie wymagających prądu.
Dlatego to napisałem, że wbrew pozorom instalacje grawitacyjne są najbardziej niezawodne. Przykładowo, instalacja wentylacji grawitacyjnej nadal jest najczęściej stosowanym u nas rozwiązaniem i jakoś nikt z tego powodu nie rozpacza. Samoistna wentylacja jest niezawodna. Znam przypadek, gdy trzeba było odwołać seans w kinie w klimatyzacją, gdy padło zasilanie. Identycznie rzecz się ma z ogrzewaniem centralnym. Najbardziej niezawodnym jest ogrzewanie grawitacyjne. Dzisiaj już tylko sporadycznie stosowane, ale wróżę jego powrót za kilka lat. Wadą jego jest duża bezwładność, duże średnice, rozprowadzenia wymagające spadków, ale ogromną zaletą jest samoistne działanie. Podobnie rzecz się ma z zaworami grzejnikowymi. Zawory termostatyczne nie wymagają energii z zewnątrz i dlatego są najbardziej niezawodne.
Jeśli ktoś na tym świecie zagwarantuje, że energia elektryczna będzie coraz tańsza i niezawodnie dostarczana, do lamusa odłożymy wszelkie samoczynnie działające systemy.
Każde rozwiązanie ma swoje zalety i wady. Nie ma i nie będzie mającego same zalety. Dlatego, każde rozwiązanie będzie mieć swoich zwolenników i przeciwników, a krytykę w czambuł będą uprawiać wyłącznie demagodzy - jak zawsze.
Jerzy Zembrowski
-
Tomasz_Brzeczkowski
- Superużytkownik

- Posty: 24711
- Rejestracja: 16 mar 2006, 13:07
- Lokalizacja: Warszawa
>>>Jeśli ktoś na tym świecie zagwarantuje, że energia elektryczna będzie coraz tańsza i niezawodnie dostarczana,<<<
Naprawdę Pan uważa, że będzie się za rok dwa trzy obchodził bez energii elektrycznej?. Ja takiego założenia nie mam. Moim celem jest by to ciepło które produkujemy z urządzeń typu lodówka TV, komputery, oświetlenie pokryło 90-100% zapotrzebowania na ogrzewanie , a zużycie ciepłej wody obniżyć do poziomu "ile płacimy za cyrkulację i straty".
Naprawdę Pan uważa, że będzie się za rok dwa trzy obchodził bez energii elektrycznej?. Ja takiego założenia nie mam. Moim celem jest by to ciepło które produkujemy z urządzeń typu lodówka TV, komputery, oświetlenie pokryło 90-100% zapotrzebowania na ogrzewanie , a zużycie ciepłej wody obniżyć do poziomu "ile płacimy za cyrkulację i straty".
-
JBZ
Panie TB
Po raz kolejny udowadnia Pan swoje dyletanctwo w budownictwie. Nie da się tego czytać!
Jeśli doprowadzi się do sytuacji, że sumaryczne zyski ciepła od urządzeń domowych będą równe stratom ciepła, będzie to najczarniejszy w życiu dzień takiego posiadacza domu!
Zostawiam Panu do rozwiązania zagadkę: dlaczego tak będzie?
Skoro Pan tak chętnie korzysta z intuicji, a nie wiedzy, proszę i tym razem to zrobić.
Czekam na odpowiedź. Oczywiście, potem podam rozwiązanie tu na forum.
Jerzy Zembrowski
Po raz kolejny udowadnia Pan swoje dyletanctwo w budownictwie. Nie da się tego czytać!
Jeśli doprowadzi się do sytuacji, że sumaryczne zyski ciepła od urządzeń domowych będą równe stratom ciepła, będzie to najczarniejszy w życiu dzień takiego posiadacza domu!
Zostawiam Panu do rozwiązania zagadkę: dlaczego tak będzie?
Skoro Pan tak chętnie korzysta z intuicji, a nie wiedzy, proszę i tym razem to zrobić.
Czekam na odpowiedź. Oczywiście, potem podam rozwiązanie tu na forum.
Jerzy Zembrowski
-
Tomasz_Brzeczkowski
- Superużytkownik

- Posty: 24711
- Rejestracja: 16 mar 2006, 13:07
- Lokalizacja: Warszawa
Szkoda, że Pan nie czyta swojej strony. Sam Pan pisze, w certyfikacji energetycznej podaje się całkowite zużycie energii a nie jak to czynią jeszcze niektórzy naciągają fakty "na ogrzewanie"
TV - 400W chodzące 8h/300 dni
komputer 300W 12h na 300 dni
trochę oświetlenia lodówka... średni 10kWh dzienne x 300 = 3000kWh podzielić to przez 150m2 dom! daje 20kW/m2 rocznie!!!! A tzw domy pasywne mają zużywać maksymalnie 15kWh/m2 rocznie. Jeśli nawet podając to na somo ogrzewanie, to jak z tych „kWh „ obliczymy ogrzanie wody użytkowej .... to jaki procent ogrzewania stanowię „pozagrzejne” źródła....? Ech
Nawet liczyć Pan nie umie? "170 m rury w gwc...." Szkoda gadać!
TV - 400W chodzące 8h/300 dni
komputer 300W 12h na 300 dni
trochę oświetlenia lodówka... średni 10kWh dzienne x 300 = 3000kWh podzielić to przez 150m2 dom! daje 20kW/m2 rocznie!!!! A tzw domy pasywne mają zużywać maksymalnie 15kWh/m2 rocznie. Jeśli nawet podając to na somo ogrzewanie, to jak z tych „kWh „ obliczymy ogrzanie wody użytkowej .... to jaki procent ogrzewania stanowię „pozagrzejne” źródła....? Ech
Nawet liczyć Pan nie umie? "170 m rury w gwc...." Szkoda gadać!
A ja to nie jestem P. Brzęczkowski. Zapraszam na forum muratora - właśnie się tam okładamy z Panem Tomaszem vel Władysławem
Wentylacja grawitacyjan ma same wady i tyle. Odzysk ciepła która oferuje wentylacja mechaniczna z rekuperacją będzie zawsze "większy" niż koszt energii do napędzenia wentylatorów. Zreszta nie przesadzajmy, centrale pobierają od 100 do 250 W. Tyle co dwie żarówki.
Poza tym to póki co problem jest z gazem/olejem do ogrzewania. A nie z prądem.
Wentylacja grawitacyjan ma same wady i tyle. Odzysk ciepła która oferuje wentylacja mechaniczna z rekuperacją będzie zawsze "większy" niż koszt energii do napędzenia wentylatorów. Zreszta nie przesadzajmy, centrale pobierają od 100 do 250 W. Tyle co dwie żarówki.
Poza tym to póki co problem jest z gazem/olejem do ogrzewania. A nie z prądem.
-
Tomasz_Brzeczkowski
- Superużytkownik

- Posty: 24711
- Rejestracja: 16 mar 2006, 13:07
- Lokalizacja: Warszawa
-
Tomasz_Brzeczkowski
- Superużytkownik

- Posty: 24711
- Rejestracja: 16 mar 2006, 13:07
- Lokalizacja: Warszawa
-
Tomasz_Brzeczkowski
- Superużytkownik

- Posty: 24711
- Rejestracja: 16 mar 2006, 13:07
- Lokalizacja: Warszawa
