Witam
Jestem na etapie kupna mieszkania z lat około 1985-90, gdzie są grzejniki "starego" typu: żeliwne.
Nie pamiętam w jakim są one stanie, ale pomimo to, wystają cieńsze rurki ze ścian, których chce się pozbyć. Mniejsza z tym.
Co według Państwa bedzie lepsze: zostawienie tych grzejników żeliwnych, czy może kupno nowych aluminiowych? Jakie są za, jakie przeciw? Co jest wydajniejsze i oszczędniejsze?
Pozdrawiam
Grzejniki żeliwne, czy aluminiowe?
Moderator: Redakcja e-instalacje.pl
Re: Grzejniki żeliwne, czy aluminiowe?
aluminiowe
łądnie wyglądają, nie trzeba ich malować, nie korodują (chyba że oszukane alu) szybko się nagrzewają ale bardzo szybko stygną
żeliwne
Co jakiś czas warto przemalować, długo się nagrzewają ale bardzo długo trzymają ciepło
masz jeszcze stalowe np purmo takie połączenie jaki zalet żeliwa i alu
U siebie mam wszystkie aluminiowe
łądnie wyglądają, nie trzeba ich malować, nie korodują (chyba że oszukane alu) szybko się nagrzewają ale bardzo szybko stygną
żeliwne
Co jakiś czas warto przemalować, długo się nagrzewają ale bardzo długo trzymają ciepło
masz jeszcze stalowe np purmo takie połączenie jaki zalet żeliwa i alu
U siebie mam wszystkie aluminiowe
Oddany pracownik wodociągów Hydraulik z zamiłowania
Re: Grzejniki żeliwne, czy aluminiowe?
Czyli jednak lepiej zainwestować te kilka stówek i zrobić sobie aluminiowe, ładne... Tak mi się wydaje. I tak będę chować rury ze starych grzejników żeliwnych, to może lepiej wymienić.

