Co mam zrobić:
Chce okno dachowe w przyszłej łazience na poddaszu, ale robie dach, i obecnie niestać mnie na kupno oka Mam pytaknko następujące: czy zostawić dziure, i przykryć w jakiś wspaniały sposób folią (jak tak, to w jaki, żeby nie kapało?) czy wstawić kołnierz (i jak tak, to czy wszystkie firmy mają podobne, i czy jak kupie np. Veluxa, to czy Roto mi wejdzie?)
Proszę o dość szybką odpowiedź, bo niewiem jak to powinno wyglądać, a prace już trwają...
W przyszłości chciałbym okno Roto, ale niewiem, czy za ten rok, czy dwa ceny sie radykalnie nie zmienią, wejdzie jakiś nowy producent, albo przestaną produkować dany rozmiar okna...

Nie mam pojęcia co sie robi w takich okolicznościach, ale poza tym, że nie mam pieniędzy na okno, to bałbym sie zostawić okna w dachu bez opieki przez zime, bo może mi "wyfrunąć"

Najlepiej nie zostawiaj dziury, tylko po prostu przykryj, potem się wycina i wstawia okno. W dachówce, papie czy goncie raczej nie nastręcza to większych trudności. W blachodachówce jest trochę trudniej, ale nie jest to niemożliwe.

Co to kompatybilności kołnierzy różnych producentów - to zdecydowanie nie, nie są kompatybilne. Poza tym montowanie kołnierza bez okna? To raczej nonsesowne rozwiązanie. Kołnierzem uszczelnia uprzednio zamontowane okno.

mam dachówke betonową... przypina się spinkami przy obróbkach (naokoło okna) czy w samym miejscu okna dawać spinki, czy nie? i czy napewno nic sie nie "spiepszy" przy wyjmowaniu dachówki?
Niechciałbym mieć w przyszłości "Ale jajo"

Krzysztof pisze:mam dachówke betonową... przypina się spinkami przy obróbkach (naokoło okna) czy w samym miejscu okna dawać spinki, czy nie? i czy napewno nic sie nie "spiepszy" przy wyjmowaniu dachówki?
Niechciałbym mieć w przyszłości "Ale jajo"

Spokojnie połóż dachówkę a jak będziesz miał kasę na okno to je wstawią (fachowcy?). Wyjmą dachówkę dają kołnierz i po sprawie. Co do kołnierzy to nie kombinuj. Kup kompletne okno z kołnierzem jednego producenta. Pozdrawiam.