Witajcie,

mam nadzieję że piszę w dobrym dziale, jeśli nie to proszę o przekierowanie.

proszę Was o poradę w następującej sprawie: chcę postawić dwa szeregi garaży blaszanych, każdy szereg po 7 sztuk o wym. 3x5,5m. Szeregi mają być zwrócone plecami do siebie i tutaj pojawia się problem - ze względów finansowych garaże będą miały raczej spad dachu do tyłu (klasyczny, tańszy wariant). W tej sytuacji między szeregami musi być jakaś dylatacja (m.in. odprowadzenie wody do rynien). Ogranicza mnie jednak powierzchnia działki, więc ten odstęp nie może być dowolnie duży, im mniejszy tym lepiej.

Tutaj powstaje pytanie: jaka musi być minimalna dylatacja żeby nie strzelić sobie w kolano tym ustawieniem? Niektórzy wykonawcy mogą szeregi postawić tak żeby odstęp był praktycznie na jedną rynnę (która by zbierała obydwa dachy), ale wydaje mi się że to duże ryzyko...

Więc ile? Czy 0,5 metra Waszym zdaniem wystarczy? Tak żeby zmieściła się jedna osoba i mogła wykonać np. jakąś czynność konserwacyjną? Z góry dzięki za wszystkie sugestie.