Odświeżam temat... procesuję się już 2 lata z wykonawcą remontu ze zdjęć -przy czym to wykonawca podał mnie do sądu. W sprawie pojawił się biegły - pan Henryk Litwin, który stwierdził, że remont ze zdjęć wykonany jest dobrze, że nie ma tu wad - poza brakiem rewizji w brodziku.

A skąd ten Mietek ma dowód, że pracował u Ciebie Podobno nie było umowy

Wysyłałam do niego pisma z prośbą o naprawę usterek oraz rozliczenie zaliczki -12 tyś. Wykorzystał te pisma w sądzie.

Nie dość że obciążyłbym go materiałem, rozbiórką to zafundowałby mi nowy materiał z ułożeniem przez rzetelną firmę ale z tego co widzę sama sobie nie poradzisz. Na łazienkę nie mówmy już o ekspertyzach ale wystarczy opinia osoby z uprawnieniami

agn23 pisze:W sprawie pojawił się biegły - pan Henryk Litwin, ....

Ustanowiony przez Sad nie powinien pisać bzdur i być obiektywnym.
Jeśli to biegły Wykonawcy to wtedy opinia może być stronnicza.
Skoro już za Tobą dwa lata sądzenia się to zapewne wiesz, że możesz podważyć każdą opinię biegłego i zażądać kolejnej co najwyżej za nią zapłacisz ale po wygraniu sprawy jest to kwota do zwrotu.

Owszem mogę wnioskować o kolejną opinię innego biegłego co uczyniłam i aktualnie oczekuję na nią lecz jest ryzyko, że kolejny biegły również może okazać się stronniczy.
I nie chodzi w tej sprawie już tylko o wady/usterki, których zdaniem biegłego w łazience nie ma ale przede wszystkim o cenę za ten remont, która w kosztorysie sporządzonym przez biegłego jest kosmiczna.