Wieniec na ścianie fundamentowej
Moderator: Redakcja e-izolacje.pl
Wieniec na ścianie fundamentowej
Witam,
W projekcie mam "wrysowany" wieniec na ścianie fundamentowej (ściana z bloczka).
Wykonawca sądzi, że jest to "przerost formy nad treścią" i że prawie nikt tego nie robi.
Czy brak wieńca może mieć negatywny wpływ na stabilność domu (albo na coś jeszcze)?
PM
W projekcie mam "wrysowany" wieniec na ścianie fundamentowej (ściana z bloczka).
Wykonawca sądzi, że jest to "przerost formy nad treścią" i że prawie nikt tego nie robi.
Czy brak wieńca może mieć negatywny wpływ na stabilność domu (albo na coś jeszcze)?
PM
W takim razie w jaki sposób mocniejszy wieniec ściany kolankowej wpłynie na sztywność strefy cokołowej budynku?
Domyślam się, że masz projekt, kierownika budowy itd. Teraz pytanie. Kto bierze odpowiedzialność za budowę...
Koszt wykonania wieńca będzie niewielki a na pewno zminimalizuje skutki nierównomiernego osiadania gruntu pod budynkiem. Być może podłoże gruntowe na twojej działce jest niejednorodne. Trudno powiedzieć. Przeczytaj dokładnie projekt, zapytaj kierownika i oni odpowiedzą ci na pytanie.
Pozdrawiam
PS. A jak za kilka lat pojawią się rysy na ścianach i będą szły od podłogi w górę to wówczas na forum dostaniesz odpowiedź:
Domyślam się, że masz projekt, kierownika budowy itd. Teraz pytanie. Kto bierze odpowiedzialność za budowę...
Koszt wykonania wieńca będzie niewielki a na pewno zminimalizuje skutki nierównomiernego osiadania gruntu pod budynkiem. Być może podłoże gruntowe na twojej działce jest niejednorodne. Trudno powiedzieć. Przeczytaj dokładnie projekt, zapytaj kierownika i oni odpowiedzą ci na pytanie.
Pozdrawiam
PS. A jak za kilka lat pojawią się rysy na ścianach i będą szły od podłogi w górę to wówczas na forum dostaniesz odpowiedź:
Olej to. Weź kup trochę szpachli z siatką, pomaluj i będzie gites!
folia kubełkowa... czemu nie
robota będzie za parę lat...
i nie ma czegoś takiego jak 99% izolacji
robota będzie za parę lat...
i nie ma czegoś takiego jak 99% izolacji
Przyjacielu fruzin. Grunt mam bardzo dobry - sąsiad ma budynek 3 kondygnacyjny z podpiwniczeniem i nawet nie ma ław zbrojonych nie mówiąc już o wieńcach nad ścianami fundamentowymi i od 15 lat nic mu nie siadło ani nie spękało, a beton mieszał w betoniarce a nie brał z wytwórni. Kierownikiem budowy jestem sam u siebie ale decyzję sporne konsultuję z projektantem.
Jeżeli wieniec ma zminimalizować osiadanie gruntu to po co mi ławy zbrojone z betonu B-20 w dodatku przewymiarowane w stosunku do projektu.
Jeżeli chodzi o koszt wieńca to nie jest taki niewielki sam beton to koszt około 1500, nie mówiąc o zbrojeniu, deskowaniu i robociźnie czyli około 5 000 a to jest już znaczny koszt dla szarego zjadacza chleba.
Również pozdrawiam.
Jeżeli wieniec ma zminimalizować osiadanie gruntu to po co mi ławy zbrojone z betonu B-20 w dodatku przewymiarowane w stosunku do projektu.
Jeżeli chodzi o koszt wieńca to nie jest taki niewielki sam beton to koszt około 1500, nie mówiąc o zbrojeniu, deskowaniu i robociźnie czyli około 5 000 a to jest już znaczny koszt dla szarego zjadacza chleba.
Również pozdrawiam.
Przewymiarowanie ław fundamentowych to nie jest zaleta rozwiązania tylko błąd wykonawczy. Skoro masz projekt i konsultujesz wszystko z projektantem to w czym problem? Skonsultuj pomysł z projektantem 
Miałeś powiedzmy jedną ławę szerokości 45cm, a drugą szerokości 55cm i postanowiłeś dać obie o szerokości 55cm, żeby było "lepiej". Co uzyskujesz w efekcie? Tam gdzie miało być 55 naprężenia i osiadania są zgodne z zaprojektowanymi, a tam gdzie zwiększyłeś szerokość są mniejsze. Efekt z tego taki, że niektóre fragmenty ścian będą osiadały mocniej, a inne słabiej, czyli nierównomiernie. Pojawią się z czasem zarysowania, może jakieś klawiszowanie itp. Budynek się nie zawali, ale jeżeli miałes wątpliwości czy wykonać dodatkowy wieniec to sam je rozwiałeś
Miałeś powiedzmy jedną ławę szerokości 45cm, a drugą szerokości 55cm i postanowiłeś dać obie o szerokości 55cm, żeby było "lepiej". Co uzyskujesz w efekcie? Tam gdzie miało być 55 naprężenia i osiadania są zgodne z zaprojektowanymi, a tam gdzie zwiększyłeś szerokość są mniejsze. Efekt z tego taki, że niektóre fragmenty ścian będą osiadały mocniej, a inne słabiej, czyli nierównomiernie. Pojawią się z czasem zarysowania, może jakieś klawiszowanie itp. Budynek się nie zawali, ale jeżeli miałes wątpliwości czy wykonać dodatkowy wieniec to sam je rozwiałeś
Ja nie mam problemu bo biorę odpowiedzialność za to co robię. Ławy są przewymiarowane nie ze względu aby było lepiej. Jeżeli brać pod uwagę naprężenia pod ławami to trzeba by przy każdej zmianie dopuszczonej przez projektantów w projekcie wszystko przeliczać (np. ściany z gazobetonu są lżejsze niż z pustaków ceramicznych) - w takim przypadku pojawia się pytanie po co projektanci dopuszczają zmiany np. materiału konstrukcyjnego ścian - można wywnioskować że już na wstępie projektowane ławy są przewymiarowane.
Pojawia się pytanie po co robić wieniec na ścianach fundamentowych skoro nie jest on w żaden sposób wiązany z np. ławami, gdzie np w przypadku ściany kolankowej czy stropu wszystko stanowi nazwijmy to "konstrukcją monolityczną" - i tu możemy podyskutować o wzroście sztywności.
Poza tym odpowiedzialne za przenoszenie obciążeń na grunt są ławy fundamentowe.
Następne co mi się nasuwa - wieniec nad ścianą fundamentowa jest (teoretycznie) obciążany osiowo gdzie w przypadku wieńca stropu oraz ścianki kolankowej mamy obciążenie mimośrodowe (konstrukcja dachu) i tu pytanie - po co jeszcze zwiększać sztywność strefy cokołowej a nie skupić się na strefach bardziej narażonych na niekorzystne obciążenia.
Pozdrawiam.
_________________________________________
Ale zawsze mogę się mylić
Pojawia się pytanie po co robić wieniec na ścianach fundamentowych skoro nie jest on w żaden sposób wiązany z np. ławami, gdzie np w przypadku ściany kolankowej czy stropu wszystko stanowi nazwijmy to "konstrukcją monolityczną" - i tu możemy podyskutować o wzroście sztywności.
Poza tym odpowiedzialne za przenoszenie obciążeń na grunt są ławy fundamentowe.
Następne co mi się nasuwa - wieniec nad ścianą fundamentowa jest (teoretycznie) obciążany osiowo gdzie w przypadku wieńca stropu oraz ścianki kolankowej mamy obciążenie mimośrodowe (konstrukcja dachu) i tu pytanie - po co jeszcze zwiększać sztywność strefy cokołowej a nie skupić się na strefach bardziej narażonych na niekorzystne obciążenia.
Pozdrawiam.
_________________________________________
Ale zawsze mogę się mylić
Niewykluczone, że taki wieniec to tzw. "widzimisię" projektanta.
Ja coś takiego stosuję bardzo rzadko i tylko w przypadku stosunkowo wysokich ścian fundamentowych. Inna sprawa, że do każdego rozwiązania należy podchodzić indywidualnie. Zawsze może gdzieś tam znajdować się jakiś słupek czy filarek, wyjątkowo smukły i przenoszący duże obciążenia na ścianę fundamentową itp.
W standardowym rozwiązaniu domu jednorodzinnego, bez jakichś koncentracji obciążeń, przy normalnych gruntach bez niespodzianek raczej takiego wieńca nie potrzeba.
W każdym razie ja stosuję coś takiego w sytuacji gdy okna są duże, takie typu wystawowego i wieniec jest metodą na rozrzucenie skoncentrowanych naprężeń na ścianę fundamentową.
Ja coś takiego stosuję bardzo rzadko i tylko w przypadku stosunkowo wysokich ścian fundamentowych. Inna sprawa, że do każdego rozwiązania należy podchodzić indywidualnie. Zawsze może gdzieś tam znajdować się jakiś słupek czy filarek, wyjątkowo smukły i przenoszący duże obciążenia na ścianę fundamentową itp.
W standardowym rozwiązaniu domu jednorodzinnego, bez jakichś koncentracji obciążeń, przy normalnych gruntach bez niespodzianek raczej takiego wieńca nie potrzeba.
W każdym razie ja stosuję coś takiego w sytuacji gdy okna są duże, takie typu wystawowego i wieniec jest metodą na rozrzucenie skoncentrowanych naprężeń na ścianę fundamentową.


