Panowie, od jakiegoś czasu jestem posiadaczem działki pod Warszawą. Okolica spokojna, blisko las i kilka działeczek w budowie. I nas na początku powstało oczko, a budowa w przysżłym roku - tak wyszło, a teraz nie sezon na rozpoczynanie prac. Z racji, że oczko mamy od dłuższego czasu i słysznych rozmiarów, to wszystko jest już w nim poukładane - chwasty na miejscu, ryby również. Dbamy, dokarmiamy, monitorujemy mniej więcej co dwa trzy dni co się dzieje bo daleko od mieszkania nie mamy a w takim otoczeniu zawsze lepiej niż przy wylotówce gdzie mieszkamy jeszcze. Na miejscu jest już trochę materiałów, jest też prowizoryczne ogrodzenie. Niestety komuś się nudziło najwyraźniej i postanowił się pobiawić naszym kosztem. Rośliny rozwleczone, ewidentna obecność quadów albo jednego natrętnego. Okolica jednak taka, że tych pojazdów jest mnóstwo więc jak tu znaleźć winowajcę i mu coś udowodnić? I zaznaczam, że to nie tak, że jesttem przewrażliwiony. Ta sytuacja powtórzyła się już dwukrotnie.

zamiast koczować i łapać za rękę to lepiej porządnie ogrodzić i mieć z głowy. szybciej prościej i wrogów w okolicy sobie nie narobisz.

wrogow? co ty gadasz. to oni maja problem z poszanowaniem cudzej wlasnosci a nie autor watku. jak teraz jezdza i niszcza to w miare budowania beda cenniejsze rzeczy, szyby, elewacja do niszczenia i co wtedy? drut kolczasty zeby wrogow nie robic sobie?

Ciekawa sytuacja. Takie coś trzeba zgłaszać do odpowiednich organów !

no niby też racja. a próbowałeś może u przyszłych sąsiadów się dowiedzieć czy mieli takie przypadki? zawsze możesz sobie kupić kamerę zewnętrzną tego typu http://www.spyshop.pl/fotopulapka-tv-6210m-z-modulem-gsm-do-pracy-w-trudnych-warunkach-473.html wodoodporna i pyłoodporna. zaczynasz budowę dopiero to akurat jak znalazł będzie bo materiały potrafią nóg dostawać. a to w nocy świetnie łapie obraz, bo na własnej skórze próbowałem i wysyła mms/email jak czujnik ruch wykryje.

Dzięki za sugestię, chyba tak trzeba będzie zrobić. Bo z sąsiadami rozmawiałem i mówili że zdarzaly się incydenty ale od kilku miesięcy są co raz częściej. I nie wiadomo kto bo tereny stosunkowo młode, dużo ludzi na raz się wprowadza do pobudowanych domów. Z dziećmi młodszymi i starszymi, a ze społecznością się nie integrują. Niektórzy nowobogaccy to i quady i to i tamto, nawet na drony narzekają bo potrafią lądować na podwórkach z kamerkami.

Quady to faktycznie jest plaga. Mam kawałek lasu, fakt nie ogrodzony ale tabliczkę postawiłem, że teren prywatny zakaz wjazdu. Jak tylko postawiłem tak po tygodniu miałem rykowisko w lesie. Zgłosiłem do nadleśnictwa, a tam się dowiedziałem, że na elitę nie ma bata trza cierpieć. Wystawiłem tabliczkę "uwaga niewypały" teraz czekam, aż mi poszukiwacze z wykrywaczami metalu wlezą (chyba wolę ich).