Moim źródłem wody pitnej w domu jest studnia znajdująca się w piwnicy
Studnia ma zaledwie parę metrów głębokości ale zawsze zdawała swój egzamin i nigdy nie brakowało w niej wody
Słowem byłem bardzo zadowolony z rozwiązania
Wczoraj jednak odkryłem pokrywę studni i ujrzałem bardzo nie przyjemny widok. Okazało się że tafle wody pokrywa kremową piana. Nie zastanawiając się nad przyczyną postanowiłem wypompowac po prostu zanieczyszczona wodę z nadzieją że gdy najdzie nową będzie już ok. 3 razy wypompowalem wszystko co się dało (Piana została zebrana siateczka)
Wieczorem zdawało się że wszystko będzie ok , nową wodą naszła była bez piany jedynie metna ale stwierdziłem że do rana się wyklaruje, niestety problem nadal występuje

Zanieś próbkę wody do sanepidu i niech przebadają czy się nadaje do picia.
Jeśli studnia ma tylko kilka metrów głębokości może być tak że do wód gruntowych dostał się jakiś syf np. z pola po nawożeniu gnojem albo u sąsiada pękło szambo. Przyczyn może być sporo.

Wpadłem dziś na pewien trop
Zauważyłem że pomiędzy 2 a 3 kregiem brak zaprawy , więc może to jest przyczyną? Studnia zamiast pobierać wodę ze źródła to dostaje się do niej wodą opadowa która nie jest dość przefiltrowana
Ktoś jest w stanie powiedzieć na ile to może być przyczyną?
Jutro jadę do sanepidu zakupie też więc zaprawę i naprawie to więc jestem ciekaw czy to coś zmieni

No to masz przyczynę.