Witam.
Z zapytaniem do szacownych ekspertów. Tydzień temu zalałem strop (terriva miedzy murami, a poza nimi 16 cm grubości). Wolno przysychał, podlewałem dwa, trzy razy dziennie, bo pogoda nie była aż tak wymagająca. Po ok. trzech dniach zaczęły się pojawiać ciemne plamy (ni to zieleń, ni to fiolet) jak na fotografiach. Moj budowlaniec mówi, że nigdy takiego czegoś nie widział, a pracuje w tym dłuuuuugo.
Linki do fotek:
https://zapodaj.net/3d9c6ba5b6e76.jpg.html
https://zapodaj.net/12bb80f0af1ca.jpg.html
https://zapodaj.net/321e7a8ce1245.jpg.html
Dziekuję z zainteresowanie tematem.
plamy na stropie (foto)
Re: plamy na stropie (foto)
Matko przenajświętsza! Buzie widzę! Widzę buzie! Matulu kochana! Kocham cię!
A tak na serio to chujiowo rozmieszane dodatki do betonu i wylazły na wierzch. Nic szkodliwego. Zaraz i tak to zetrzesz chodząc po tym.
A tak na serio to chujiowo rozmieszane dodatki do betonu i wylazły na wierzch. Nic szkodliwego. Zaraz i tak to zetrzesz chodząc po tym.
-
takamin1980
- Początkujący

- Posty: 2
- Rejestracja: 31 sty 2014, 14:50
Re: plamy na stropie (foto)
Ty widzisz buzie, a ja widziałem własny strach o to, żeby to czasem jakis grzyb się nie okazał, albo pleśń 
Mówisz, że źle rozmieszane i wylazło na wierzch... Właśnie dzwoniłem do betoniarni i to samo im zasugerowałem, a oni, że to niemożliwe, bo grucha przejechała 30 km zanim do mnie dotarła i beton zdążył się 100x wymieszać
Ojjjjj, chyba ich opierniczę :/
Dzięki za odpowiedź kolego.
Mówisz, że źle rozmieszane i wylazło na wierzch... Właśnie dzwoniłem do betoniarni i to samo im zasugerowałem, a oni, że to niemożliwe, bo grucha przejechała 30 km zanim do mnie dotarła i beton zdążył się 100x wymieszać
Dzięki za odpowiedź kolego.
Re: plamy na stropie (foto)
100 razy to się może i mieszało ale jak widać nie rozmieszało. Przy wiązaniu betonu wyłazi na wierzch coś takiego jak mleczko czy zaczyn ale nie w tym kolorze. Nie widzę innej opcji żeby to nie były dodatki w postaci opóźniacza wiązania albo coś w ten deseń. Ważne że nie popękało podczas schnięcia. Na resztę nasikaj ciepłym szczunem.
