Mam następujący problem. Dom wolnostojący został zbudowany 10 lat temu. Teraz go wykańczam. Dach jest pokryty dachówką, a pod nią była wełna mineralna. Niestety, kuna zniszczyła poszycie (ale dachówki są nieuszkodzone). Chcę zrobić nowe poszycie z pianki. Czy muszę zdejmować cały dach,czy też mogę zrobić to od środka wykładając folię oddzielającą piankę od dachówek folią dopiętą do krokwi? Nie ukrywam, że to drugie rozwiązanie byłoby dla mnie tańsze. Proszę o porady.

Czy da się mniej więcej określić zniszczenia przez kunę?
(Dużo czy Mało)

Pozdrawiamy Jura Podbeskidzie

Miejscami niewiele lub wcale, a od strony północnej właściwie cała wełna jest pełna korytarzy i odchodów. Za duże zniszczenia, żeby to zwyczajnie połatać. Notabene dach na pewno nie przecieka, folia położona od strony domu jest cała (dach jest odeskowany od wewnątrz).

Też mam niemiłe wspomnienia z kuną. Przegryzie i zniszczy wszystko co się da.. do tego ciężko taką złapać. Ja się strasznie okombinowałem. Dopiero pułapka żywołowna rman pomogła.