Mieszkam w domu który jakieś 6 lat temu odziedziczyłem i powoli sobie remontuję. 6 lat temu założyłem przydomowe szambo ekologiczne. 3 lata później miasto na mojej ulicy założyło kanalizację. Od dwóch lat namawiali mnie na przyłączenie się, a ostatnio zaczęli grozić karami finansowymi. Czy muszę się przyłączyć, skoro mam praktycznie nowe szambo, czy oni mają racje?

Nie wiem co masz na myśli szamba ekologicznego ale jeśli chodzi o zbiornik bezodpływowy to bankowo była wydana decyzja że w momencie pociągnięcia kanalizy masz się obowiązkowo do niej podłączyć. Jeśli masz przydomową oczyszczalnie ścieków to nie masz obowiązku podłączenia się do sieci. Z resztą sprawdź co jest w MPZP. Tam jest jasno napisane w jaki sposób masz pozbywać się ścieków.

Zgadza się ,również miałem identyczną sytuacje, że miasto zmusza do podłączenia się pod kanalizację. Grożą karami finansowymi ale ani grosza nie dołożą do podłączenia i przeciągnięcia nowych rur.

Ty no nie przesadzaj. Rury kanalizacyjne są tanie jak barszcz. Za 20 metrów rury fi160 płaciłem coś koło 350 złotych więc nie jest to jakaś kosmiczna kwota i raczej wstyd byłoby domagać się jej zwrotu. A żyjemy w XXI wieku i wypadałoby mieć kanalizację. Poza granicą działki to już gmina płaci i robi przyłącze.

Proponuję tyle dopłaty ile wydałeś w ostatnim roku na wywóz szamba Ogólnie nie mogą zmusić kogoś do podłączenia się do sieci kanalizacyjnej po prostu będą z pełną ostrością sprawdzać to co powinno być zrobione przy szambach czyli brak odpływu i systematyczne opróżnianie no i przede wszystkim szczelność A kto mnie dopłaci za to że sąsiad mi truje wodę swoimi ściekami?