TwojOszczednyDom pisze:normalnie rolnictwo dzięki LED się rozwija...

No rolnictwo... do zbiorów jeszcze daleko, a te 1l pojemniki na paprykę są trochę zbyt małe. Moje pomidory trzeba będzie jeszcze przepikować do większych pojemników około 1l. Bo papryki doczekają wyprowadzki do ogrzewanego tunelu foliowego 4 komplety diod mam nadzieje dadzą radę.

Co tam rolnictwo. Szwagier zamontował sobie te ledy w passacie 1.9TDI obok świateł dziennych z biedronki , teraz zima i oblodzenie drogi mu nie straszne. Drogowcy przerażeni jak tak dalej pójdzie to pługo-piaskarki pójdą na złom.

Do takich celów przewidziane są nieco inne nasze diody. Są to urządzenia elektroniczne rozprzestrzeniające promieniowanie mikrofalowe rozpuszczające lód przed pojazdem i jednocześnie odstraszające zwierzęta. Jedyny minus zastosowania diod mikrofalowych to sytuacja taka że po przejeździe pojazdu rozpuszczona woda ponownie zamarza ale gdyby teoretycznie wszystkie pojazdy były w takie urządzenie wyposażone to pługo-piaskarka byłaby zbędna. Niestety do Dżetsonów nam jeszcze daleko gdyż na wsi nadal wybiera się łopatę zamiast technologii.

2 z przodu samochodu rozpuszczają lód kolejne diody z tułu po przejechaniu auta odparowują zagotowaną wodę do atmosfery

szari pisze:2 z przodu samochodu rozpuszczają lód kolejne diody z tułu po przejechaniu auta odparowują zagotowaną wodę do atmosfery

Ciekawa koncepcja. Niestety nie będziemy w stanie jej sprawdzić jeszcze tej zimy bo śnieg w Górach Sowich stopniał. Ale być może w przyszłym sezonie zimowym skorzystamy z podsuniętego pomysłu.
Tymczasem powiększamy fabrykę bo baronowie kolumbijscy zamówili panele za kilka milionów dolarów i musimy sprostać zamówieniom.

LedPolska pisze:Do takich celów przewidziane są nieco inne nasze diody. Są to urządzenia elektroniczne rozprzestrzeniające promieniowanie mikrofalowe rozpuszczające lód przed pojazdem i jednocześnie odstraszające zwierzęta. Jedyny minus zastosowania diod mikrofalowych to sytuacja taka że po przejeździe pojazdu rozpuszczona woda ponownie zamarza ale gdyby teoretycznie wszystkie pojazdy były w takie urządzenie wyposażone to pługo-piaskarka byłaby zbędna. Niestety do Dżetsonów nam jeszcze daleko gdyż na wsi nadal wybiera się łopatę zamiast technologii.

Spoko z wodą nie ma problemu , szwagier przebudował wydech tak, że jego łączna długość jest cztery i pół raza dłuższa niż samego paska w połączeniu z tym, że lubi go przegazować dosyć sromotnie to rozgrzany do białości komin powoduje niemal natychmiastowe odparowanie wody z asfaltu. Problem jest przez pierwsze 300m na zimnym silniku, ale kwestia przyzwyczajenia.

A jak rozwiązał problem odczytu danych z sondy Lambda w takim układzie?

LedPolska pisze:A jak rozwiązał problem odczytu danych z sondy Lambda w takim układzie?

Sondę lambda zdemontował przy okazji jednego z tuningów chyba jak wydech od tarpana montował bo nie było gniazda do sondy czy jakoś tak. Mówił ze dzięki temu turbina mu się szybciej kręci i spalanie spadło.

Eee tam ja chłodnice zamontowałem aby wiatrak gorące powietrze wywiewał z chłodnicy wprost na ulicę 90oC na chłodnicy i tyle ciepła się pozbywam i roztapiam lód między oponami.

Ciekawe, sam się kiedyś zastanawiałem nad tym.

towedy pisze:Ciekawe, sam się kiedyś zastanawiałem nad tym.

A gdyby to podpiąć odpowiednio izolowanym i długim (setki km) rurociągiem i do reku w domu doprowadzić, albo do klimy!!!
Czaicie dolne źródło 70oC (w samochodzie 40km od domu) straty w odległości a w domu przez klimę z cop 3 mamy k...a za gorąco... musimy chłodzić w zimę... może wybijmy ze 2 okna na górze i lufcik na parterze?

Już teraz wiem dlaczego Jęczydopa ma tak ciężko w życiu. W lato musi chłodzić bo średnia z MAX.MIN TO 21,1 (źródło http://www.pogodynka.pl/polska/daneklimatyczne/ ) i to stanowczo za ciepło dla jego przegrzanej dopy...

Mamy jeszcze do kompletu lato, gdzie 23,5oC to stanowczo za gorąco w domu. Więc w zimę musi być max 15 oC a MAX dla zimy to w wawie -12,3oC źródło jw. Więc może wystarczy okno na 2-4h mieszkając w bloku kiedy 3 sąsiadów grzeje od dołu, a ciepłe powietrze opada i grzeje pewnie piwnice?

Tymczasem wracając na ziemię. Podaję zużycia z paru budynków za luty:

Dom 100 m2 nasz testowy, słabo izolowany:
Temperatury od 21'C-23'C.
Kanałówka + Split = 340 kwh
Grzejniki łazienkowe = 12 kwh

Dom 100 m2 bardzo dobrze izolowany:
24'C w domu.
Kanałówka 207kWh
grzejnik łazienkowy 10kWh
Pompa ciepła do CWU 270 L ViviVerti - 56kWh
reku - 16kWh
Koszt: 167 zł za wszystko.

Dom 180 m2 przyzwoicie izolowany:
pompa plus grzejniki koszt 250 zł za luty.
491 kwh pobrała kanałowa pompa ciepła
kominek używany przez pierwszą część miesiąca co dwa dni na parę godzin.

Dom 140 m2 dobrze izlowany:
Kanałówka plus grzejniki koszt 350 kwh. Temperatury na poziomie 22-23'C.

Tymczasem sprawdzając dzisiejsze koszty ogrzewania 0 PLN!!!
Dane z bufora przy włączonym ogrzewaniu podłogowym.

Dziś pierwszy raz włączyło się chłodzenie! Świadczy to o fatalnej izolacji domu.
Zobaczymy czy do kwietnia, nabije 2000kWh.

Tomasz_Brzeczkowski pisze:Dziś pierwszy raz włączyło się chłodzenie! Świadczy to o fatalnej izolacji domu.
Zobaczymy czy do kwietnia, nabije 2000kWh.

tak mocno słońce dzisiaj świeci w warszawie?

Swoją drogą moja midea wczoraj też włączyła chłodzenie bo żona zostawiła auto i temperaturę na 20'C. I uwaga, chłodząc pompa pobierała raptem 80W Oczywiście sprężarka chodziła nie same wentyle w j. wewn.