Witam. Z bratem mamy te same kotły Ariston 24ff. Montowane w tym samym czasie dwa lata temu. Od jakiegoś czasu brat boryka się ze spadkiem ciśnienia na kotle. Nieszczelności wyeliminowane naczynie przeponowe sprawne (sprawdzone przez serwisanta skasowana stówka i cześć ). A ciśnienie dalej spada co 2-3 dni dobija wodę. Zaobserwowałem coś takiego u mnie gdy gdy otwieram ciepłą wodę ciśnienie na kotle podnosi się z 1.6 na 1.8. U brata natomiast spada z 1.6 na 1.5. Moje podejrzenie skierowane jest na zawór trójdrożny. czy moje podejrzenia są słuszne czy jest jakaś inna przyczyna.

Okazuje się że na tym forum człowiek nie otrzyma odpowiedzi na zadane pytanie. A czytając problemy innych forumowiczów to odzywają się głupio mądrzy domorośli fachury aby z problemu innych zrobić sobie popis i wtłaczają swoje mądrości kłócąc się między sobą. A suma sumarum G.........o wiedzą.

I jeszcze opierdol dostaną że nie siedzą na forum i nie czekają aż ktoś wywróży z fusów co ci się dzieje z kotłem brata. Taki głuchy telefon. Teraz będziemy gdybać co może się dziać ty będziesz pytać brata i przekazywać nam a my będziemy siedzieć z niecierpliwością i zamiast wyjść z dzieciakami i psami na dwór podziwiać budzącą się do życia przyrodę i walone na umór drzewa z działki sąsiada.
Jeżeli na instalacji jest ubytek a serwisant stwierdził że to nie jest wina kotła to jeżeli kocioł jest sprawny tzn że to nie jest wina kotła. Co ma do tego zawór trójdrożny który zmienia jedynie przepływ z jednego obiegu na drugi skoro oba są połączone powrotami to musimy mieć na nich to samo ciśnienie. Przejrzeć instalację jeżeli nie ma nigdzie wycieków to najszybciej można to sprawdzić robiąc próbę szczelności. Jeżeli wykluczymy instalację to wzywamy serwis do kotła

Jak jesteś frustratem to idź na siłkę i się wyżyj . Nie umiesz czytać ze zrozumieniem . Nieszczelności wyeliminowane. Zadałem pytanie. żadnej odpowiedzi.

Jest taka możliwość. Niczym w zderzaczu hadronów w instalacji brata powstała boska jednostka antymaterii która równo pochłania materię - powodzenia niewdzięczniku.
Frustrat - nie mylić z kastratem.