Witam,
Chciałam skonsultować temat wymiany płytek w łazience. Płytki połozone bezfugowo.
Fachowiec kładł płytki i położył na ścianie porysowaną mocno płytkę ( jedno miejsce) oraz obdartą płytkę na półce nad stelarzem WC. (drugie miejsce)
Na moją prośbę o wykłucie i wstawienie dobrych płytek odpowiedział, że nie da się tego zrobić bo wc trzeba całe rozkuć oraz dużo płytek do wymiany ze ściany.
Czy to prawda? Ktoś mógłby się wypowiedzieć?
Bezfugowe płytki wymiana
Moderator: Redakcja e-mieszkanie.pl
Re: Bezfugowe płytki wymiana
Bezfugowy system to duże ryzyko podczas eksploatacji płytek a co dopiero ich wykuwanie.kiki88 pisze: Czy to prawda? Ktoś mógłby się wypowiedzieć?
Co to za płytki ?.
Może jakieś zdjęcia szczególnie płytki na stelaŻu.
Na ścianie jest łatwiej wymienić ale to oznacza wiercenie koronką i dłubaninę bez pewności, że coś obok nie ulegnie uszkodzeniu.
Jeśli płytka pozioma na stelażu jest dociśnięta pionową ze ściany, też czarno to widzę.
Re: Bezfugowe płytki wymiana
To na półce jeszcze jest do przeżycia. Najgorsze jest na ścianie, rysa przez dwie płytki.
Podaje link do zdjęcia:
https://zapodaj.net/2dac50b0f3d68.jpg.html
Dużo byłoby tych płytek do wykłucia?
Podaje link do zdjęcia:
https://zapodaj.net/2dac50b0f3d68.jpg.html
Dużo byłoby tych płytek do wykłucia?
Re: Bezfugowe płytki wymiana
Tak na zdjęciu to tych rys nie widać ale płytki ładnie ułożone z fugą jak to określamy na żyletkę.
Ile płytek pęknie to duży znak ? to wie ten co układał, sprawa rozłożenia kleju pod płytkami.
Gdybym ja to układał byłyby olbrzymie kłopoty z wykuciem.
Lecz u mnie nie ma takiej możliwości wbudowanie "trefnej" płytki choć zdarzyło mi się uszkodzić już zamontowaną i wiem z jakim nakładem pracy wiążę się jej usuniecie.
Co do wstawienia uszkodzonych, zarysowanych płytek to wina wykonawcy.
Przed zamontowaniem płytek należy je wszystkie przejrzeć aby wyeliminować wszelkie uszkodzenia.
Ile płytek pęknie to duży znak ? to wie ten co układał, sprawa rozłożenia kleju pod płytkami.
Gdybym ja to układał byłyby olbrzymie kłopoty z wykuciem.
Lecz u mnie nie ma takiej możliwości wbudowanie "trefnej" płytki choć zdarzyło mi się uszkodzić już zamontowaną i wiem z jakim nakładem pracy wiążę się jej usuniecie.
Co do wstawienia uszkodzonych, zarysowanych płytek to wina wykonawcy.
Przed zamontowaniem płytek należy je wszystkie przejrzeć aby wyeliminować wszelkie uszkodzenia.
Re: Bezfugowe płytki wymiana
na zdjęciu jest słabo widoczne bo tak światło się odbija. Ogólnie wygląda to jak linia porysowana ołówkiem, pod palcem czuć wgłębienie.Interno pisze:Tak na zdjęciu to tych rys nie widać ale płytki ładnie ułożone z fugą jak to określamy na żyletkę.
Ile płytek pęknie to duży znak ? to wie ten co układał, sprawa rozłożenia kleju pod płytkami.
Gdybym ja to układał byłyby olbrzymie kłopoty z wykuciem.
Lecz u mnie nie ma takiej możliwości wbudowanie "trefnej" płytki choć zdarzyło mi się uszkodzić już zamontowaną i wiem z jakim nakładem pracy wiążę się jej usuniecie.
Co do wstawienia uszkodzonych, zarysowanych płytek to wina wykonawcy.
Przed zamontowaniem płytek należy je wszystkie przejrzeć aby wyeliminować wszelkie uszkodzenia.
Z fachowcem rozmawiałam póki co telefonicznie i najpierw był nie chętny to wymiany tego, po czym stwierdził, że może to zrobić na moją odpowiedzialność..
A rysę odkryłam podczas sprzątania (przecierania miękką ścierką), była zakryta fugą..
Re: Bezfugowe płytki wymiana
Trochę bezczelny to fachowiec.kiki88 pisze: Z fachowcem rozmawiałam póki co telefonicznie i najpierw był nie chętny to wymiany tego, po czym stwierdził, że może to zrobić na moją odpowiedzialność..
Widocznie już otrzymał zapłatę za robotę.
Postrasz, że weźmiesz innego rzemieślnika i obciążysz go kosztami.
Złośliwie to Ci może skuć parę tych płytek.
Jak zniszczy dużo płytek to niech za nie zapłaci.
Płytki rektyfikowane do najtańszych nie należą.

